tag:blogger.com,1999:blog-7290788992427642982024-03-17T18:36:47.876+01:00Życie i szycieLidiahttp://www.blogger.com/profile/01315784847921618515noreply@blogger.comBlogger456125tag:blogger.com,1999:blog-729078899242764298.post-64993196044863614782024-03-16T22:07:00.000+01:002024-03-16T22:07:06.472+01:00Kocie sprawy nie odpuszczają<div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"><span style="font-size: large;">To jeszcze trochę pociągnę koci temat.</span></span></div><span style="font-family: arial; font-size: large;"><div style="text-align: justify;">Najpierw Mała. Wczoraj zdjęłyśmy jej kubraczek, bo tak kazał weterynarz. Na miejscu cięcia ma małą gulę i coś w rodzaju supełka albo strupka, chyba to drugie, bo szwy dostała rozpuszczalne. Jak się coś będzie działo, to oczywiście od razu jedziemy do gabinetu. Ale sąsiadka do mnie dzisiaj nie dzwoniła, więc chyba jest ok. Mała rozrabia u niej równo, ale ma wybaczone, bo dlaczego nie? Rezydentka ma trochę focha i na nią syczy, ale bez agresji. Włączyłyśmy feliwaya, mam nadzieję, że pomoże.</div><div style="text-align: justify;">Kocurek natomiast, ma szansę na dom tymczasowy, ale najpierw musi zostać wykastrowany. Przez to, że nadal ma zawalony nos, jeszcze nie został i cały czas przebywa w kenelu, </div><div style="text-align: justify;">w szpitaliku. Znosi to niestety coraz gorzej, stąd wolontariuszki znalazły dt, a kastrację zrobią prywatnie, bo "gminnie" musiałby sporo czekać. Takie info dostałam od jednej z wolontariuszek w piątek. W poprzedni piątek byłam u niego ... ten kot całe życie spędził na ulicy, więc kenel - nawet duży, jest dla niego ciężki. Mam nadzieję ,że w tygodniu już z niego wyjdzie i będzie miał możliwość na naprawdę lepsze życie. Na osiedlu umarłyby niestety, tak czy tak.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div></span><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhN6D6ahGigyeiiccAzD7GGEVrKeJKF0rCtiN78dqoczw2iUM321Tq_x1K6_y4Z1qMfrmMwfsaJwaDv79nXDZ8l-7VB1R0VnKNh3mCNjiEK84fEedGqN3pEB_JtyyxX1ZtUN3tPCsoREEb_gpQMyEvXKVwGoEbwjA4uov3E_hAcFdgDqXBUcgecw_c-jXI/s636/431855770_941392007194952_2389348133539390319_nn.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><span style="font-family: arial; font-size: large;"><img border="0" data-original-height="612" data-original-width="636" height="385" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhN6D6ahGigyeiiccAzD7GGEVrKeJKF0rCtiN78dqoczw2iUM321Tq_x1K6_y4Z1qMfrmMwfsaJwaDv79nXDZ8l-7VB1R0VnKNh3mCNjiEK84fEedGqN3pEB_JtyyxX1ZtUN3tPCsoREEb_gpQMyEvXKVwGoEbwjA4uov3E_hAcFdgDqXBUcgecw_c-jXI/w400-h385/431855770_941392007194952_2389348133539390319_nn.jpg" width="400" /></span></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">Wyglądają na spokrewnione</span></td></tr></tbody></table><span style="font-family: arial; font-size: large;"><br />Franio jest zdrowy, póki co. Miaukoli po nocach, sporo je, nie może doczekać się możliwości wyjścia na balkon - bo kiedy jest zimno, to nie wychodzi. Nie to, co Bonus. Jemu zimno ani deszcz nie przeszkadzały.</span><div><span style="font-family: arial; font-size: large;"><br /></span></div><div><span style="font-family: arial; font-size: large;">A ja przygotowuję się mentalnie i fizycznie do biegu na 10 km w moim mieście. Na razie klepię asfalt na osiedlu po 4 km, albo idę nad Zalew, albo w soboty na Parkrun - 5 km. Też nad naszym Zalewem. </span></div><div><span style="font-family: arial; font-size: large;">Mam nadzieję, że będzie dane mi przebiec tę naszą dychę.</span></div><div><span style="font-family: arial; font-size: large;"><br /></span></div><div><span style="font-family: arial; font-size: large;">Na działce kwitną prymulki - piękne są w tym roku, a wysadzone były po przekwitnięciu chyba ze dwa lata temu ... krokusów kilka mamy - w dowolnych miejscach ... na drzewach owocowych dopiero pąki liści - i niech się nie spieszą, no i to byłoby na razie tyle.</span></div><div><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgb-NX8c-QGN1pEzil06ynwfZ2Nn9tso8q3OD_b-PB-MhuMTncCLd0sNSudafdH51fIqhc23BMauDAzCmThl2bF7K-pPBUQHnpG4AAEqHMoKoqfKjlhk1H6PZZO3F-qOD4CzWDmdo_v9XNAuEKmoAMAFEWERiSrX427k2kjBhIMzjzntgFvXNY499ux66c/s640/431791034_2743191842513703_2572803452011336801_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="480" data-original-width="640" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgb-NX8c-QGN1pEzil06ynwfZ2Nn9tso8q3OD_b-PB-MhuMTncCLd0sNSudafdH51fIqhc23BMauDAzCmThl2bF7K-pPBUQHnpG4AAEqHMoKoqfKjlhk1H6PZZO3F-qOD4CzWDmdo_v9XNAuEKmoAMAFEWERiSrX427k2kjBhIMzjzntgFvXNY499ux66c/w400-h300/431791034_2743191842513703_2572803452011336801_n.jpg" width="400" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgDv73pTi0ATAWo4GDpf4AGDqOh9omHQ2FlOvhXFNitguDt2RwiIZpk9EHVDODZ2BOrvLnxbJDAc3mS7zO1k8qH1Pv2HBJdzfdfRiR77UrbzsmxjSt19EZizHPVLC-YZrVyDQ7dn0Q1takjjLa-6B_jsuNjpTqjgcvyxvUKvNePctb0yvTbV7C85UJbO7k/s640/431945404_7366122773481565_1326763292583141506_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="480" data-original-width="640" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgDv73pTi0ATAWo4GDpf4AGDqOh9omHQ2FlOvhXFNitguDt2RwiIZpk9EHVDODZ2BOrvLnxbJDAc3mS7zO1k8qH1Pv2HBJdzfdfRiR77UrbzsmxjSt19EZizHPVLC-YZrVyDQ7dn0Q1takjjLa-6B_jsuNjpTqjgcvyxvUKvNePctb0yvTbV7C85UJbO7k/w400-h300/431945404_7366122773481565_1326763292583141506_n.jpg" width="400" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiP7VIBs8rjc6ov8A6t9oYHS16KxCYVhBcfyGrMoMJvNKw_C4bFY4BF3BN737AZ5LpAAcpAmYMQ_45TTZ-pjlB3JLDP0Me8-O4ofOZzqJHs_zKE0mWuQa87kZhd_HvAVJaHy_9RlRGPHxXu_-9aJ_m5N8Uu1tzN3SJa09U_K_cK6-xjHdhyphenhyphenZhZdZrYwgkU/s640/432197230_1462763524614280_4128477079148310203_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="480" data-original-width="640" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiP7VIBs8rjc6ov8A6t9oYHS16KxCYVhBcfyGrMoMJvNKw_C4bFY4BF3BN737AZ5LpAAcpAmYMQ_45TTZ-pjlB3JLDP0Me8-O4ofOZzqJHs_zKE0mWuQa87kZhd_HvAVJaHy_9RlRGPHxXu_-9aJ_m5N8Uu1tzN3SJa09U_K_cK6-xjHdhyphenhyphenZhZdZrYwgkU/w400-h300/432197230_1462763524614280_4128477079148310203_n.jpg" width="400" /></a></div><br /><div><span style="font-family: arial; font-size: large;"><br /></span></div><div><span style="font-family: arial; font-size: large;">A jakieś dwa tygodnie temu, kiedy byłam na kijkach, spotkałam tego kwiatuszka:</span></div><div><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgSLcHzw0PlkruEEHEeFp-dh81M3d4BkOeSNpgqfkXM7B_Uxi7zKbX3U_ArqmI3CXsmSddtF9UB732HW-ia-SdzAM8NeVeJQ8NRYeH6OI_w9srWSwLPEGX7reL2tDQ2hlTX6I9j0ZPGkwjbNDM5MCq63FQir31reBqDL6OLgjIlUQq279aZqao5sJ9Jnlc/s640/431844807_1333582098034421_5317342951569991639_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="480" data-original-width="640" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgSLcHzw0PlkruEEHEeFp-dh81M3d4BkOeSNpgqfkXM7B_Uxi7zKbX3U_ArqmI3CXsmSddtF9UB732HW-ia-SdzAM8NeVeJQ8NRYeH6OI_w9srWSwLPEGX7reL2tDQ2hlTX6I9j0ZPGkwjbNDM5MCq63FQir31reBqDL6OLgjIlUQq279aZqao5sJ9Jnlc/w400-h300/431844807_1333582098034421_5317342951569991639_n.jpg" width="400" /></a></div><br /><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">Ziarnopłon wiosenny - mocno się pospieszył, ale widocznie w zaciszu, pod drzewem, dużo wilgoci, to sobie zakwitł. Wcześniej niż podbiał.</span></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">To tak tyle, o czym chciałam napisać.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">Trzymajcie się zdrowo :)</span></div>Lidiahttp://www.blogger.com/profile/01315784847921618515noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-729078899242764298.post-27724346772445396822024-03-04T21:35:00.002+01:002024-03-04T21:35:55.678+01:00Co u kotów? Podsumowanie lutego.<span style="font-family: arial; font-size: large;">Mała miała kastrację tydzień temu, ale sobie przez ubranko rozlizała ranę. Po raz drugi. Podejrzewamy, że ze stresu, w środę ma kolejną wizytę u lekarza i zobaczymy. Trzymajcie kciuki, żeby zaczęło się jej zrastać i .... trzymajcie kciuki. Stres wynika zapewne z siedzenia </span><div><span style="font-family: arial; font-size: large;">w kenelu. Byłyśmy u niej z panią sąsiadką w piątek, żal było na nią patrzeć. Mała nas poznała, nawet się trochę ożywiła ... pani sąsiadka prawie że płakała przy tej klatce ... po prostu ciężko było. Mam jednak nadzieję, że w środę wszystko się wyjaśni i rozwiąże.<br /><br />Drugi kotek natomiast - nastąpił zwrot akcji. W zeszły wtorek po południu, odezwała się do mnie jedna z wolontariuszek innej fundacji i powiedziała, że mieliby wolne miejsce dla tego kota. Bo dla mnie on był chory, co najmniej miał zawalone drogi oddechowe.<br />I żeby nie zanudzać - przyjechały dwie dziewczyny z klatką - łapką, kota oczywiście nigdzie nie było, ale zostawiły ją otwartą przy budce, a jako wabik - wędzoną makrelę. Mój kot nigdy by tego nie zjadł, ale tamten się skusił i dzięki temu został złapany. Oczywiście nie było to tak, że klatka miała stać cała noc, tylko umówiłam się z dziewczynami, że klatka będzie do godziny 20.00, potem biorę ją do piwnicy i montuję rano, jak wyjdę z jedzeniem i złapanego kota zawiozę do nich. Nie minęła godzina od ich wyjazdu, dzwoni do mnie pani sąsiadka, że kot się złapał. Telefon do wolontariuszki, błyskawicznie przyjechała i od razu zabrała kota do lecznicy.<br />Stan kocurka taki sobie. Zawalone drogi oddechowe, z nosa i oczu ciekło, mnóstwo wszołów na skórze i w sierści i .... wybite przednie zęby. Co on przeszedł - nic dobrego.<br />U weterynarza był nawet grzeczny, dzisiaj się o niego pytałam, to poprawy wielkiej nie ma, jutro ma kolejną wizytę w gabinecie. Widocznie organizm za bardzo osłabiony, żeby tak od razu zareagować na leki. W piątek do niego pojadę ... W sumie to nie wiem po co, ale chcę. <br /><br />Franio na razie ok., ale oczywiście zawsze coś może wyskoczyć i z nim będę musiała jeździć do lecznicy. Więc nie mówię hop, bo z nim to różnie bywa.<br /><br />Sportowo luty był trochę lepszy od stycznia -<b><span style="color: #ff00fe;"> 67,8 km</span></b> jeśli chodzi o same treningi:<br />bieganie - 36,5 km<br />nordic - 24,3 km<br />marsz - 7 km<br /><br />Ostatni tydzień był słaby, bo sprawy kocie mnie totalnie pochłonęły, a potem nie miałam siły </span></div><div><span style="font-family: arial; font-size: large;">i chęci na nic. <br /><br />Zaczął się marzec - srarzec, różnie z nim bywa. Często funduje mi jazdy na karuzeli bez zabezpieczenia, zobaczymy jaki ten będzie.<br /><br />Trzymajcie się zdrowo 💗</span></div>Lidiahttp://www.blogger.com/profile/01315784847921618515noreply@blogger.com19tag:blogger.com,1999:blog-729078899242764298.post-10620947553648773212024-02-24T21:57:00.009+01:002024-02-24T22:03:01.441+01:00Kocich spraw ciąg dalszy<div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"><span style="font-size: large;">Znowu będzie o kotach, ale przecież nie ma obowiązku czytania, nieprawdaż? 😉</span></span></div><span style="font-family: arial; font-size: large;"><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Pisałam o tej naszej małej koteczce, która miała być kocurkiem, a okazała się dziewczynką </div><div style="text-align: justify;">i która przeżyła zimę, Sylwestra, ulewy i nie wiem, co jeszcze ... i trochę się oswoiła, umie mruczeć i barankować ... Która też chodzi z panią sąsiadką do sklepu, czeka tam na nią i wraca biegnąc, chowając się i tarzając po chodniku ...</div><div style="text-align: justify;">Mała ma około 9 miesięcy i we wtorek zaplanowana jest kastracja. Przeżywamy to obie z panią sąsiadką, bo kot przyzwyczajony do wolności będzie musiał mieć ją mocno ograniczoną. Ale obie też doskonale wiemy, że inaczej być nie może, bo nie chcemy bezsensownego rozmnażania kotów.</div><div style="text-align: justify;">Co będzie dalej? Cóż, wszystkie scenariusze są możliwe. Jeden z nich to taki, że kicia jeszcze bardziej się oswoi i znajdzie najlepszy dom na świecie, a drugi to taki, że wróci na miejsce bytowania, czyli do nas i do swojej budki. I naprawdę nie wiem, co jest dla niej lepsze. Czas pokaże.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Ale, jeśli ktoś z Was marzy o cudnej koteczce umaszczonej czarno - biało jak krowy, to dajcie znać. Wiadomo, że trzeba będzie ją socjalizować, ale uważam, że odnajdzie się w domu </div><div style="text-align: justify;">z innymi zwierzętami - po odpowiednim wprowadzeniu, rzecz jasna. Bo inna sąsiadka, która ma psa yorka mówiła mi, że mała zaczepiała do zabawy tego pieska. Tyle, że on już ma swoje lata, więc do zabawy nie jest taki wyrywny.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Zobaczymy, trzymajcie kciuki za małą i za nas, które przejmują się losem bezdomnego kota.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Żeby jednak było ciekawiej, to tydzień temu pojawił się drugi kot. Dorosły już, wyglądający jak mała, kocur prawdopodobnie, ale niekoniecznie. Nieufny, ale częstujący się jedzeniem.</div><div style="text-align: justify;">By nie zanudzić Was napiszę tyle, że po tym tygodniu, kiedy oczywiście w głowie siedział mi też ten drugi kot, okazało się, że najprawdopodobniej jest to kot mieszkający w budce i stołujący się w bloku obok. Nie jest agresywny dla małej, ta go też potrafi zaczepiać do zabawy, ale on jest raczej czujny i nie podchodzi do człowieka.</div><div style="text-align: justify;">Niestety, fundacja która zajmie się kastracją i ewentualną adopcją naszej małej kotki, nie ma na razie miejsca, żeby i tego kota zabezpieczyć. Ale może później. Inne w naszym mieście też nie mają miejsca - niestety ...</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Szczerze mówiąc, mocno mnie te kocie sprawy przytłoczyły, a to dlatego, że poczułam swoją bezsilność i bezradność w temacie zabezpieczenia tych kotów. Że po prostu nie mam gdzie, bo resztę jestem w stanie ogarnąć.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">I w takim przygnębieniu zmusiłam się dzisiaj do wstania na poranne bieganie w ramach Parkrun. Jak ktoś nie wie, co to takiego, to krótko napiszę, że są to cotygodniowe spotkania w soboty </div><div style="text-align: justify;">o godzinie 9.00, podczas których można przebiec lub przejść 5 km. Biegi są darmowe, jeśli chce się być sklasyfikowanym, to trzeba się zarejestrować i mieć ze sobą zawsze na biegu kartkę </div><div style="text-align: justify;">z kodem. Biegi organizowane są przez wolontariuszy, w różnych miejscowościach w Polsce </div><div style="text-align: justify;">i Europie, a początek mają w Wielkiej Brytanii. Chodzi o to, żeby ruszyć się z kanapy - chociaż raz w tygodniu.</div><div style="text-align: justify;">I dzisiaj wpadliśmy z chłopem mym na ostatnią prawie chwilę przed startem i na starcie zauważyłam dziewczynę, która ubrana była w ciuchy sportowe pewnej kolorowej firmy, podobnie zresztą jak ja, twarz jej wydała się mi znajoma z forum, na którym wrzucamy fotki w ciuchach tejże firmy, najczęściej są to fotki z biegów. Wystartowaliśmy i po kilkuset metrach zdecydowaliśmy się z chłopem mym wyprzedzić ją i jej koleżankę. Przy wyprzedzaniu zagadałam do niej, czy ona jest z tej grupy na fejsie, okazało się, że tak, no i dalej pobiegłam </div><div style="text-align: justify;">z nimi, gadając cały czas o bieganiu, ciuchach biegowych itp. i tak mi zleciały te kolejne kilometry, jak nigdy. Oczywiście tempo było takie sobie, ale - nie dostałam zadyszki! Spotkanie to bardzo poprawiło mi nastrój i ta poprawa trwa do tej chwili. I niech trwa jak najdłużej, bo przygnębienia i smutku mam dość. Nie tylko z powodu kotów, ale też i z powodu również sytuacji, jaka panuje w Polsce, ale tego tematu nie będę teraz rozwijać.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Pomyślcie, czy nie chcecie adoptować kochanej, rezolutnej, sprytnej acz ciut dzikawej i nieufnej na początku koteczki i dajcie znać w komentarzu najlepiej 😊</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Trzymajcie się zdrowo 💗💗💗</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifyJSK7vgOiBFaGYmsiUzRXavbnoAqawx-ms3sNrNuECReJDj7uPiVlTCu8vNMKvmmf-qSHyeE5VEzloYLjxx7_I8sUlWP9mp1pcSJbX3Axypq8tIeiXaAJpIX-fV9aPaYlPS5DHn7foZeSIMIdwfykazv_8WdSEXN63xYScJW6iYrJLtVfHCRp9hJ6lY/s1920/418687849_1806599616431120_4445966534835948918_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1080" data-original-width="1920" height="225" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifyJSK7vgOiBFaGYmsiUzRXavbnoAqawx-ms3sNrNuECReJDj7uPiVlTCu8vNMKvmmf-qSHyeE5VEzloYLjxx7_I8sUlWP9mp1pcSJbX3Axypq8tIeiXaAJpIX-fV9aPaYlPS5DHn7foZeSIMIdwfykazv_8WdSEXN63xYScJW6iYrJLtVfHCRp9hJ6lY/w400-h225/418687849_1806599616431120_4445966534835948918_n.jpg" width="400" /></a></div><div style="text-align: justify;"><br /></div></span>Lidiahttp://www.blogger.com/profile/01315784847921618515noreply@blogger.com15tag:blogger.com,1999:blog-729078899242764298.post-6863515638359761492024-02-13T12:36:00.003+01:002024-02-13T12:41:59.121+01:00U weterynarza, ale innego<div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"><span style="font-size: large;">Kocie sprawy nie odpuszczają mnie na krok. Chociaż oczywiście do zaangażowania wielu innych to mi bardzo daleko... Pisałam niedawno o kotku, który mieszka w budce pod blokiem </span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"><span style="font-size: large;">u nas i że kontaktowałam się z pewną panią z jednej z kocich fundacji w moim mieście.</span></span></div><span style="font-family: arial; font-size: large;"><div style="text-align: justify;">Machina została w końcu puszczona w ruch, jak to się skończy - nie mam pojęcia, oby jak najlepiej dla koteczki. Tak, bo to koteczka, a nie kotek. Ja ją karmię codziennie rano koło siódmej i póki było ciemno, to nie widziałam dobrze, co kocię pod ogonkiem ma. Kiedy zaczęło robić się jaśniej, to mi zaczęło się wydawać, że to jednak kotka jest, a nie kocurek.</div><div style="text-align: justify;">I dzisiaj udało się nam złapać kicię i zawieźć do weterynarza na szczepienie przed kastracją. Dostała szczepionkę na parwo, kalcio i jeszcze jedno - skojarzona. Potem będzie odrobaczenie, chociaż w grudniu dostała krople na kark i za jakieś trzy tygodnie kastracja. Bo pani z fundacji musi mieć miejsce, żeby ją po tej kastracji przetrzymać. Ja niestety nie mam takiej możliwości, sąsiadka również.</div><div style="text-align: justify;">Możliwe, że znajdzie DOM, chociaż pani sąsiadka tak się do niej przyzwyczaiła, że sceptycznie trochę podchodzi do tego pomysłu, ale zobaczymy. Kicia rokuje na oswojenie, nam daje się głaskać, mojego męża też zna, zaczepia też inną sąsiadkę z psem, chce się z nim bawić ... do tego jest bardzo rezolutna i niezależna, bo od małego radzi sobie w tym naszym blokowisku.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Ja ze swoim pesymizmem też mam mnóstwo wątpliwości, że się wszystko uda, no ale może </div><div style="text-align: justify;">i tym razem tak.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Kicia rzucała się trochę w kontenerku, na koniec walnęła kupę z tego stresu, ale kontenerek był plastikowy, więc do umycia i wytarcia prosty.</div><div style="text-align: justify;">No i nos sobie trochę obtarła o ten plastik :(</div><div style="text-align: justify;">Mam nadzieję, że jutro rano przyjdzie do mnie na jedzenie...</div><div style="text-align: justify;">I tak mi mija drugi dzień ferii.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Wczoraj po południu, kiedy w końcu przestało padać poszłam na kijki i jak już wracałam, niebo się nieco przejaśniło i zrobiłam kilka zdjęć. Tzn. na zdjęciu jest bardziej czerwone, </div><div style="text-align: justify;">a w rzeczywistości - mojej ;) było tej czerwieni mniej.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Trzymajcie się zdrowo :)</div></span><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgH4Hi6JJZM4PaiOvfd7BwfiogYf9RPbreSQ9IvhRTzBgT6ArgD9yF_4a88SEDVWpHzJ2BtR837CQjWMMBoClAPSycXVv64jCR8snrRn992rQaOeXyaP-Zq77VcCs0lf4bos-926UzP7bD3Az3UMsyCx3D7L0CkOI6-lXvVz6ZhJOZGgNHL4p3lhDHvAHo/s2048/405271472_354448794219098_776569219480455309_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgH4Hi6JJZM4PaiOvfd7BwfiogYf9RPbreSQ9IvhRTzBgT6ArgD9yF_4a88SEDVWpHzJ2BtR837CQjWMMBoClAPSycXVv64jCR8snrRn992rQaOeXyaP-Zq77VcCs0lf4bos-926UzP7bD3Az3UMsyCx3D7L0CkOI6-lXvVz6ZhJOZGgNHL4p3lhDHvAHo/w400-h300/405271472_354448794219098_776569219480455309_n.jpg" width="400" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjrXKWyAl3ZMrmJgnJLsQDNpHkM4ha8DZExsuj-mgmxTbClHRlYF98k9gwwK0hIt33wEIGYmubvw4czUFqIff329jPHoXSNw9oa_nTdLFcQhIGH1QKgSeYIhp0IoSUcIyN85J_VmOmpTMHYvri3CxFqRnodQforhlsVcfdMjBaMAJJBYJdJfBw31w0YUdI/s2048/421915347_1466562044072067_7306348706171807938_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjrXKWyAl3ZMrmJgnJLsQDNpHkM4ha8DZExsuj-mgmxTbClHRlYF98k9gwwK0hIt33wEIGYmubvw4czUFqIff329jPHoXSNw9oa_nTdLFcQhIGH1QKgSeYIhp0IoSUcIyN85J_VmOmpTMHYvri3CxFqRnodQforhlsVcfdMjBaMAJJBYJdJfBw31w0YUdI/w400-h300/421915347_1466562044072067_7306348706171807938_n.jpg" width="400" /></a></div><p><br /></p>Lidiahttp://www.blogger.com/profile/01315784847921618515noreply@blogger.com20tag:blogger.com,1999:blog-729078899242764298.post-10865940606258243202024-02-10T16:27:00.002+01:002024-02-10T16:27:49.396+01:00Odpoczynek? Mam nadzieję.<div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: x-large;">To mamy ferie. W końcu, w ostatnim terminie, który ma swoją wadę taką, że trzeba nań dłużej poczekać. Bo tak poza tym - jest ok.</span></div><span style="font-family: arial; font-size: large;"><div style="text-align: justify;">Póki co, szykuję się na studniówkę. Miałam nie iść, bo organizatorzy trochę zadymili, kogo zaprosić, a kogo nie, ale potem komitet organizacyjny zmienił skład osobowy i podejście. </div><div style="text-align: justify;">W sumie powinno być to święto całej szkoły, a wychodzi różnie. Może trochę o tym później napiszę.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Franio na razie w miarę ok. Oby tak zostało, ale pożyjemy, zobaczymy. Chyba czuje wiosnę, bo od wczesnych godzin rannych lub późnych nocnych potrafi urządzać harce i miauki. A potem oczywiście śpi.</div><div style="text-align: justify;">Ale cieszę się, że jest zdrowy.</div><div style="text-align: justify;">No i mam nadzieję na częstszy ruch, choćby i nad nasz Zalew, oczywiście wszystko wyjdzie </div><div style="text-align: justify;">w praniu.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Trzymajcie się zdrowo 💗💗💗</div><div style="text-align: justify;"><br /></div></span>Lidiahttp://www.blogger.com/profile/01315784847921618515noreply@blogger.com18tag:blogger.com,1999:blog-729078899242764298.post-83280926552128986252024-01-31T21:33:00.001+01:002024-01-31T21:33:16.739+01:00Podsumowanie stycznia, chociaż chwalić się nie ma za bardzo czym<div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"><span style="font-size: large;">Rozpisałam się w tym miesiącu, jak nigdy ;)</span></span></div><span style="font-family: arial; font-size: large;"><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Cóż. Najpierw Franio. Wczoraj rano rzygnął se w chodniczek w sypialni. Rzyg był w formie śliny, karmiony był tylko karmą hypoalergiczną, która powinna mu służyć i poprawiać trawienie. Tyle, że Franio niezbyt ją lubi. Jadł, bo nie miał wyjścia, a potem takie kfiatki.</div><div style="text-align: justify;">W desperacji dostał łyskasa, bo stwierdziłam, że albo w jedną albo w druga stronę to pójdzie. No i wymiotów po tym nie ma. Dzisiaj dotarła karma intestinal, która Franiowi lepiej wchodziła, więc na razie będzie ją dostawał i czasem łyskacza. Taki mam plan, a co z tego wyjdzie - czas pokaże.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Dawno nie robiłam podsumowania ... Niestety ostatnie miesiące są bardzo trudne dla mnie i nie chce mi się nigdzie wychodzić. Kończę pracę najczęściej o 15 i nie, nauczyciele nie pracują tylko trzy godziny dziennie ... i kiedy wracam jest już ciemno, często padał deszcz ... I tak naprawdę wyszarpywałam te aktywności w sobotę lub niedzielę, jak się dało. A to wszystko malutko. Trochę ratuje mnie chodzenie pieszo do pracy, 2 km w jedną stronę.</div><div style="text-align: justify;">Tak więc w styczniu aktywności ruchowej nazbierało się - według wskazań zegarka - <span style="color: #2b00fe;"><b>49,3 km</b></span> </div><div style="text-align: justify;">i tylko 8 wyjść z kijkami. Dystans na podstawie liczby kroków to 185 km, czyli jakieś 6 km dziennie. Oczywiście zegarka nie noszę non stop, więc te dane nie są do końca miarodajne.</div><div style="text-align: justify;">Od tygodnia mamy nowy plan i w jeden dzień kończę pracę o 12.30. Aż mi dziwnie tak wcześnie z pracy wychodzić ;)</div><div style="text-align: justify;">Ale może ten dzień wykorzystam na jakieś treningi.</div><div style="text-align: justify;">Teraz w sobotę będzie trening, bo wybieramy się na zawody do Poznania, 5 km. Nie zamierzam jakoś bardzo się nadwyrężać, bom starsza pani już i poza tym trochę mi sił brakuje.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Poniżej zdjęcia z wczoraj. Było trochę mroźnie, ale ładnie. Zdjęcia z rzeką są z mojej trasy do pracy, te słoneczne - znad jeziora, a dwa zaśnieżone z lasu - z niedzieli.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Trzymajcie się zdrowo :)</div><div style="text-align: justify;"><br /></div></span><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiLy64TOOfmOlP2E0AWrs_swXAMpQ3r35EIr94I-P2lRKbXwtPglJPtOg30ZHssswvw5GK8D5Lk-C54Z3uMGqQO8kvuZe7n4IzT4vlN34fgZ3TiBqkFgM21T3HJ8OBTo7TJ5wkMpBgyA3EP0G2BnHiouQ7BWwdc_FZiEmwuzTAQQTxQcvz5Z0ZnJiN2iRA/s1560/404814139_1633569657443877_7897931111005776275_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1170" data-original-width="1560" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiLy64TOOfmOlP2E0AWrs_swXAMpQ3r35EIr94I-P2lRKbXwtPglJPtOg30ZHssswvw5GK8D5Lk-C54Z3uMGqQO8kvuZe7n4IzT4vlN34fgZ3TiBqkFgM21T3HJ8OBTo7TJ5wkMpBgyA3EP0G2BnHiouQ7BWwdc_FZiEmwuzTAQQTxQcvz5Z0ZnJiN2iRA/w400-h300/404814139_1633569657443877_7897931111005776275_n.jpg" width="400" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhfWemvUu-xpwLMztGWixwhvVaPwYXvC8VNXxEHl8vE1q10_-aVrDN7BdaYvadMZimwzfB-R_zlQc42fq-JbhuD7e7uisZCWVpuFrunkC91Xs_Jzn2cNRsI0_d4TWSVSjsPHqTXdbsUKiqMTqMA3vrWtCS4OZtIm42iXbEYOeL5CRtgXBfzMm2L8-RdTCI/s1560/404867021_3789517191372422_6752990776341022600_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1170" data-original-width="1560" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhfWemvUu-xpwLMztGWixwhvVaPwYXvC8VNXxEHl8vE1q10_-aVrDN7BdaYvadMZimwzfB-R_zlQc42fq-JbhuD7e7uisZCWVpuFrunkC91Xs_Jzn2cNRsI0_d4TWSVSjsPHqTXdbsUKiqMTqMA3vrWtCS4OZtIm42iXbEYOeL5CRtgXBfzMm2L8-RdTCI/w400-h300/404867021_3789517191372422_6752990776341022600_n.jpg" width="400" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiD8MTGl7uUh88MHVXB1uB2_aVfWcnsM-MEJ0AeBV7uJvMY5Vb_vQsdQ15K6BZIy2epLiruS9om0h6_7hyphenhyphenwQL3dSnTvLp6pe1gjxQDJDx9LNYBJYNbOBXKdSe05zrlsf6AkgoWaij7uf4xxVc2JCaKE8Fhzv3Bx0uOK6YbLuSZhVeOrrePHM5TuUjMsKhc/s1560/404921357_934275508342582_1534262592756074235_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1170" data-original-width="1560" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiD8MTGl7uUh88MHVXB1uB2_aVfWcnsM-MEJ0AeBV7uJvMY5Vb_vQsdQ15K6BZIy2epLiruS9om0h6_7hyphenhyphenwQL3dSnTvLp6pe1gjxQDJDx9LNYBJYNbOBXKdSe05zrlsf6AkgoWaij7uf4xxVc2JCaKE8Fhzv3Bx0uOK6YbLuSZhVeOrrePHM5TuUjMsKhc/w400-h300/404921357_934275508342582_1534262592756074235_n.jpg" width="400" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpWsrTnu8IDap0uNOeOIguQh8yktkg4g6gvd3IQhguMsdwirQx7uwm9vYflBF_jdC-gh6VmhaIq2cYNfben-fIvwQcxZXedy6WI2pJf7G2BsS4GlF_DLM-Mq-PGAe6N2NdTVE7WozPYOMe587ZfiU7rLUThEWohtlrIalATCg_ddG03uzjdbL3wm3TCOg/s1560/405025744_917670313232522_6755366010994029825_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1170" data-original-width="1560" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpWsrTnu8IDap0uNOeOIguQh8yktkg4g6gvd3IQhguMsdwirQx7uwm9vYflBF_jdC-gh6VmhaIq2cYNfben-fIvwQcxZXedy6WI2pJf7G2BsS4GlF_DLM-Mq-PGAe6N2NdTVE7WozPYOMe587ZfiU7rLUThEWohtlrIalATCg_ddG03uzjdbL3wm3TCOg/w400-h300/405025744_917670313232522_6755366010994029825_n.jpg" width="400" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZiAoLjiruIhAnmL0X2nnsBeEjcDna9LvVW5YDhZ2fRm0O_NohLpFaNMf5Ul6xV_mi6C9uF66DDIZbHK5AGlWGJEm4KefwsEGrL1oKNAFIQk1abeVOFjXWA7Gs2mgbuooy_gEUwsgwzvEE_HaPTRfAQ8uYMRTYkv9KnKaDnPsMewwggM33nXQLSkh-yHM/s1560/405088584_357557763797959_5722796669386199060_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1170" data-original-width="1560" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZiAoLjiruIhAnmL0X2nnsBeEjcDna9LvVW5YDhZ2fRm0O_NohLpFaNMf5Ul6xV_mi6C9uF66DDIZbHK5AGlWGJEm4KefwsEGrL1oKNAFIQk1abeVOFjXWA7Gs2mgbuooy_gEUwsgwzvEE_HaPTRfAQ8uYMRTYkv9KnKaDnPsMewwggM33nXQLSkh-yHM/w400-h300/405088584_357557763797959_5722796669386199060_n.jpg" width="400" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhP_ZrzQUqsNhk-Se_Xk1sadPkMgerBN6OTq2RM7-DmiVtDi20xiP97n46YXivvJt88MJomtTHyqp9UANyr_vs9kt8AxVKBkX03VpO0LI0WH6I6VmfdVXlPozuKcAhZ68AWJNf0TqP3r5RH0mQwO3CzjTFl08TKoCdkyJg2McgYowp6dtd7oRt5bhWA7d0/s1560/404916903_1187432278902705_5995489773226251852_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1170" data-original-width="1560" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhP_ZrzQUqsNhk-Se_Xk1sadPkMgerBN6OTq2RM7-DmiVtDi20xiP97n46YXivvJt88MJomtTHyqp9UANyr_vs9kt8AxVKBkX03VpO0LI0WH6I6VmfdVXlPozuKcAhZ68AWJNf0TqP3r5RH0mQwO3CzjTFl08TKoCdkyJg2McgYowp6dtd7oRt5bhWA7d0/w400-h300/404916903_1187432278902705_5995489773226251852_n.jpg" width="400" /></a></div>Lidiahttp://www.blogger.com/profile/01315784847921618515noreply@blogger.com25tag:blogger.com,1999:blog-729078899242764298.post-12040746492620150432024-01-27T19:46:00.000+01:002024-01-27T19:46:02.656+01:00Franio 💗💗💗<div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"><span style="font-size: large;">Donoszę zatem uprzejmie, że mamy progres, jeśli chodzi o zdrowie Frania. Tydzień temu było załamanie, wymioty i wieczorna wizyta pani naszej weterynarz ... ale się uspokoiło.</span></span></div><span style="font-family: arial; font-size: large;"><div style="text-align: justify;">Oby na dłużej lub stałe, takie to są moje życzenia na dzisiaj.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">O tym, że Franio czuje się dobrze świadczy dopominanie się częste o jedzenie, budzenie mnie w nocy koło 3-4, bo jest głodny, no i nie chowa się w zakamarkach, tylko śpi na swoich miejscach i przytula się do mnie. To budzenie mnie oczywiście dobija, bo kot jest namolny jak mucha latem i dzisiaj wstałam o trzeciej, żeby dać mu trochę jeść. A rano okazało się, że łojciec też wstawał, miska była pusta, kot głodny, to mu trochę nałożył. Umie się ta nasza kocina ustawić. A ja jestem niewyspana.</div><div style="text-align: justify;">Przeszliśmy na karmę weterynaryjną, mam nadzieję, że będzie dobrze.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Zeszły tydzień był ciężki, bo wystawianie ocen i rada klasyfikacyjna ... ale jakoś przeszło.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Ferie mamy dopiero za dwa tygodnie, ale czas szybko zleci.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div></span>Lidiahttp://www.blogger.com/profile/01315784847921618515noreply@blogger.com16tag:blogger.com,1999:blog-729078899242764298.post-85423879720704909752024-01-21T21:09:00.002+01:002024-01-21T21:09:25.956+01:00Franio - ciąg dalszy<div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">Kiedy wczoraj po południu Franio zaczął znów wymiotować, napisałam smsa na służbowy telefon naszej lecznicy i wieczorem mieliśmy wizytę domową. Franio nie był z pewnością zachwycony, bo dostał inne leki w zastrzykach, niestety, ale co mieliśmy zrobić.</span></div><span style="font-family: arial; font-size: large;"><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">W nocy jeden rzyg, ale potem spokój. Rano domagał się jedzenia, dostał gotowanego indyka - trochę ... ale cwaniaczek z niego jest i spryciarz mały, bo wyszłam na parę minut, by nakarmić tego naszego bezdomniaka, a Franio miaukolił Chłopu memu, że ten wstał i dał mu kolejną porcję. Niedużo, ale zawsze. Bo nie wiedział, że ja mu dałam.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Potem jednak dawałam mu tylko indyka z puszki z karmy weterynaryjnej, która mu tak średnio smakuje. Ale tak mi pani wet kazała, więc tak będę robić.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">I tak do tej pory jest spokój, chociaż czuję się jakbym na bombie siedziała.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Kot na razie zachowuje się normalnie, przytula się, mruczy, zobaczymy co dalej. Ale widzę, jak chodzi taki z lekka oszołomiony, może go tyłek od zastrzyków boli, no i schudł. A on sam </div><div style="text-align: justify;">w sobie grubasem nigdy nie był, bo nie ma tendencji do tycia. Lekko się zaokrągli i to wszystko.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Wpieram go również energetycznie na tyle, na ile umiem. Na pewno mu tym nie zaszkodzę.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Cóż, zobaczymy, jak to będzie.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Dzisiaj od rana świeciło słońce u nas, pojechaliśmy w końcu do lasu na kijki. Spacer trochę smutny, bo tak zwani leśnicy niszczą go na potęgę. Nie dość, że kilka lat temu zniszczyła go wichura, to teraz robi to ludzka chciwość. Smutne to i tendencja obejmuje cały kraj, nie tylko </div><div style="text-align: justify;">u nas przecież.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Wczoraj wiał u nas silny wiatr i powodował zwiewanie śniegu z pól i tworzenie się zasp, przez co drogi stały się nieprzejezdne. Część z nich.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Pojawiły się komentarze, że kiedyś to były zimy, ludzie jeździli i jakoś nikt nie narzekał. Oczywiście, ale na polach stawiano płotki, siatki, było więcej krzaków, które ten śnieg zatrzymały. A po tak zwanym odzyskaniu tak zwanej niepodległości w 89, wraz z zakładami pracy, zniknęły również i ta osłony. A krzaki powycinano, bo przecież trzeba zaorać każdy cm pola. O równowadze nie ma tu mowy. Podobnie jak w edukacji, czy polityce, czy innych dziedzinach życia. Dualizm. Jak nie popierasz A, to z pewnością jesteś zwolennikiem B. Jak nie A to musi być B. I tak w kółko się kręcimy, goniąc własny ogon. Ktoś na tym korzysta, a tracimy my wszyscy: zwolennicy A, zwolennicy B i ci, którzy stoją pośrodku i przyglądają się temu cyrkowi. Bo wszyscy jedziemy na tym samym wózku.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">A mi zależy teraz na tym, żeby mój kot był zdrowy, a ja miała siły i chęci do życia.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Trzymajcie się 💖🧡💖</div></span>Lidiahttp://www.blogger.com/profile/01315784847921618515noreply@blogger.com22tag:blogger.com,1999:blog-729078899242764298.post-13697758741231849432024-01-20T17:56:00.002+01:002024-01-20T18:00:46.492+01:00Żeby z kotem nudno nie było<div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"><span style="font-size: large;">to od jakiegoś tygodnia nie możemy ustabilizować Frania jedzeniowo. Pojawiły się pieniste wymioty i mimo podawania leków, pojawiają się do jakieś dwa dni.</span></span></div><span style="font-family: arial; font-size: large;"><div style="text-align: justify;">Nasza weterynarz stwierdziła, że to na tle alergicznym, od karmy. Podajemy więc, czy raczej czynimy próby karmienia Frania karmą weterynaryjną, taką monobiałkową, która mu oczywiście średnio smakuje - nie wiedzieć czemu ... Jest z indykiem i żeby lepiej jadł, dostał też gotowanego indyka dzisiaj i wczoraj.</div><div style="text-align: justify;">Niestety po południu był rzyg.</div><div style="text-align: justify;">Wieczorem ma przyjść pani weterynarz i podać mu jakiś inny lek.</div><div style="text-align: justify;">Miał robione badanie krwi - rozszerzone, po tych pierwszych wymiotach, wyniki trzustkowe wyszły podwyższone.</div><div style="text-align: justify;">Od kilku dni dostaje antybiotyk w zastrzyku, dzisiaj też ...</div><div style="text-align: justify;">W sumie, to nie wiem, po co to piszę i to tak chaotycznie. Ale zostawię, jak jest.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Wczoraj byłam na targach Polagra Premiery w Poznaniu i odkryłam, że jedna z firm, która sprzedaje ciągniki i różne maszyny budowlane, ma w swoim logo dzikiego kota. Bardzo mi się spodobało i wcześniej nie widziałam go chyba nigdy.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZ_AdHj-fXTlUOdI82F6c4UVyqy-Sh2Cu2qHjDowe7evwV_Z5FQVdf3pjTo0rF5b7AKD9RMgmbmw4LI80D3-JfU9qxfN15qm_EONRxuLkcJCy-HGnqzUVRz8e-RmkNt9ZAJQXZNwo1u95UH_fUapbr68o_Qyaguv0mo3JNG8wBDoK205HtlSckowo6sFY/s2048/404571446_402828855538663_878002548724005270_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZ_AdHj-fXTlUOdI82F6c4UVyqy-Sh2Cu2qHjDowe7evwV_Z5FQVdf3pjTo0rF5b7AKD9RMgmbmw4LI80D3-JfU9qxfN15qm_EONRxuLkcJCy-HGnqzUVRz8e-RmkNt9ZAJQXZNwo1u95UH_fUapbr68o_Qyaguv0mo3JNG8wBDoK205HtlSckowo6sFY/w400-h300/404571446_402828855538663_878002548724005270_n.jpg" width="400" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhVJfImLB00P0qM6JnvPoGK23_v5hERGm-FWwWHv6w82OR8vLrcopl22JxedcAR8KtT7ECvjlzjdirIvk5ScpFsLzZXbbn1Za2DeiUbdh8D3t46EmpZLWMXuWTA7MZCs2GJ4mmil_07GjhodSs-qXPwf1E5VbSB2WU2iKqaIqpaXdi8QNZCez0gRAvf1mk/s2048/404872955_417049774083700_3019207569190091855_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhVJfImLB00P0qM6JnvPoGK23_v5hERGm-FWwWHv6w82OR8vLrcopl22JxedcAR8KtT7ECvjlzjdirIvk5ScpFsLzZXbbn1Za2DeiUbdh8D3t46EmpZLWMXuWTA7MZCs2GJ4mmil_07GjhodSs-qXPwf1E5VbSB2WU2iKqaIqpaXdi8QNZCez0gRAvf1mk/w400-h300/404872955_417049774083700_3019207569190091855_n.jpg" width="400" /></a></div><br /><div style="text-align: justify;">Zdjęcia są takie sobie, bo mój aparat w telefonie głowy nie urywa, a tam w hali oświetlenie różne. Ale kota dobrze widać :)</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Trzymajcie się zdrowo :*</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">PS. Zajrzałam do postów ze stycznia 2023, a tam pisałam, że Franio jest po operacji usunięcia zębów, podczas której musiał być reanimowany. Także, ten ...</div><div style="text-align: justify;"><br /></div></span><div><br /></div>Lidiahttp://www.blogger.com/profile/01315784847921618515noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-729078899242764298.post-84863737559239912272024-01-14T20:54:00.000+01:002024-01-14T20:54:03.900+01:00Dylematy z kotem, chociaż nie powinno ich być<div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"><span style="font-size: large;">I pyknęły dwa tygodnie nowego roku, jak zawsze od kilku lat - nie wiadomo kiedy i jak. </span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"><span style="font-size: large;"><br /></span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: arial;">Ale ja w innej sprawie - n</span><span style="font-family: arial;">apiszcie mi, że dobrze myślę, proszę...</span></span></div><span style="font-family: arial; font-size: large;"><div style="text-align: justify;">Otóż latem do naszego śmietnika zaczął przychodzić mały dzikusek. Kiedy go zauważyłam, to mi serce stanęło, bo niestety nie mogłam go zabrać do domu, a do tej pory nikt mi nigdy </div><div style="text-align: justify;">w takich działaniach nie pomógł, bo kiedykolwiek prosiłam kogokolwiek o pomoc, to było, że nie mają miejsca. Rozumiem to, ale ból został.</div><div style="text-align: justify;">Zaczęłam dokarmiać malucha, zrobiłam też dokładniejszy wywiad na jego temat, pisząc na którymś z lokalnych stron na fejsie. Okazało się, że urodziła go dzika kotka dwa bloki dalej </div><div style="text-align: justify;">i przyprowadzała go tutaj, do śmietnika, żeby sobie szukał jedzenia tu, a nie był konkurencją tam. Mały bystry, ruchliwy i bardzo skoczny. Zaczęłam go dokarmiać.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Potem okazało się, że pani sąsiadka z naprzeciwka, mieszkająca na parterze, również go dokarmia, co więcej, wystawiła dla niego transporterek przed swoim balkonem, żeby miał miał gdzie się schować, bo lato było przecież takie sobie pogodowo.</div><div style="text-align: justify;">Maluch sobie panią sąsiadkę upatrzył i koniec końców ma w tej chwili budę i karmi go pani sąsiadka, fryzjerka i ja. Ja jestem od porannego odpasu, czyli przed pracą, a także w dni wolne, o godzinie około siódmej idę do niego z butelką gorącej wody i jedzeniem. Woda służy mi do umycia misek i ogrzania ich.</div><div style="text-align: justify;">Pani sąsiadka chciałaby go do siebie zabrać, ale ma już kotkę, która nie była zadowolona </div><div style="text-align: justify;">z intruza, a mały zareagował bardzo źle, kiedy znalazł się w pomieszczeniu. Zaczął szaleć po prostu. Sąsiadka jest starszą osobą i nie ma możliwości izolacji kotów z powodu małego mieszkania.</div><div style="text-align: justify;">Ale kotek trochę się oswoił, do niej najprędzej, łasi się, nadstawia głowę do głasków, chce się bawić, tylko że z pazurkami wyciągniętymi na wierzch ... Od kilku dni domaga się głasków również i ode mnie. Bo tak to nie pozwalał się mi dotknąć, chociaż blisko mogłam podejść.</div><div style="text-align: justify;">I wczoraj pojechaliśmy z Chłopem mym do pewnej pani, która również pomaga kotom w naszym mieście, z koleżanką założyły niedawno fundację, a my zawieźliśmy jej styropian i taką styropianową budkę, która przejściowo była schronieniem dla naszego przyblokowego kotka.</div><div style="text-align: justify;">Pani ta pokazała nam kotki, które w kenelu są na kwarantannie, no i koci pokój w domu, chwilę porozmawialiśmy i ona zaproponowała, że wezmą naszego kotka na tymczas, wykastrują </div><div style="text-align: justify;">i znajdą mu dom.</div><div style="text-align: justify;">I napiszcie mi teraz, że to dobry pomysł .... co? Bo mi żal malucha, który z totalnej wolności trafi na początek do kenelu i będzie mu tam źle. Wiem, to niezbyt dobre myślenie, bo przecież na tej wolności może spotkać go milion nieszczęść i tyle sobie pożyje.</div><div style="text-align: justify;">Poza tym, muszę porozmawiać z sąsiadką, bo to ona jest jego główną opiekunką - jutro to zrobię, a nie będę brać kota bez jej wiedzy i zgody i udawać, że kotka nie ma i gdzieś pewnie zaginął, bo byłoby to podłe w stosunku do niej.</div><div style="text-align: justify;">A i tak chciałyśmy go wykastrować, jak się trochę ociepli.</div><div style="text-align: justify;">Ale dobrze myślę, że jest to szansa dla małego na najlepszy dom na świecie? Mimo, że będzie mu źle na początku, a przecież to taki bardzo mądry i rezolutny kot jest.</div><div style="text-align: justify;">Ma wtedy szansę pożyć długo i szczęśliwie ze swoją rodziną, która będzie o niego dbać i się </div><div style="text-align: justify;">z nim bawić, przytulać, głaskać. A na dworze cóż - głupi ludzie, psy, samochody, trutki, inne kocury. </div><div style="text-align: justify;">To wszystko wiem, ale i tak za dużo chyba wymyślam.</div></span>Lidiahttp://www.blogger.com/profile/01315784847921618515noreply@blogger.com19tag:blogger.com,1999:blog-729078899242764298.post-91965511158941189672023-12-30T22:21:00.001+01:002023-12-30T22:21:37.586+01:00Na zakończenie roku 2023<span style="font-family: arial;"><br /><span style="color: #800180; font-size: large;"><b>Witajcie wszyscy, którzy tu zajrzycie :)</b></span><br /><br /><span style="font-size: large;">I tak w tym roku napisałam ciut więcej postów niż w zeszłym ;) </span><br /><br /><span style="font-size: large;">Ledwo się człowiek zdążył przyzwyczaić do 2023, a tu już tenże się kończy. Jak?? Kiedy?? Dlaczego??!!</span><br /><span style="font-size: large;">Nie, żebym go jakoś bardzo żałowała, bo dla mnie był to rok trudny, chociaż bardziej określiłabym go jako znojny. Męczący. Upierdliwy, jeśli chodzi o wszystko. Wymęczony. Nic strasznego się nie wydarzyło, ale o to wymęczenie chodzi. Trudne jakieś emocje, które się przykleiły i nie chciały odejść. Ale ich pozostanie przy mnie też nie przyniosło żadnych rozwiązań. Takie zawieszenie, pass ...</span><br /><span style="font-size: large;">Trudno mi to nawet określić, ale piszę to wszystko, żeby myśli na wierzch wydobyć, zobaczyć je i uleczyć, zmienić, a nie marudzić.</span><br /><span style="font-size: large;">Z drugiej strony jestem wdzięczna za to, co mam - ludzi, materię, dość mocno otwarty umysł </span></span><div><span style="font-family: arial;"><span style="font-size: large;">i oczy - tak mi się przynajmniej wydaje, na otaczającą rzeczywistość, chociaż oczywiście i tak wszystkiego nie widzę. Tym niemniej wdzięczna jestem ludziom różnym i Internetowi za to, co wiem i widzę. </span><br /><br /><span style="font-size: large;">Jakoś nie ekscytuje mnie ten nowy rok, różni różnie o nim piszą, jedni straszą, inni zachwalają, jeszcze inni czekają na jakieś cuda i wybawicieli. Co do ostatnich - niech nas ręka nasza broni od wyżej wymienionych ... </span><br /><br /><span style="font-size: large;">Cóż, pożyjemy, zobaczymy. </span><br /><br /><span style="font-size: large;">Na jutrzejsze imprezowanie planujemy kameralne spotkanie z naszymi znajomymi, którzy nadają na bardzo podobnych falach, jak my. Zrobimy sobie coś do jedzenia, omówimy bieżącą sytuację polityczno - gospodarczo - obyczajową w kraju i na świecie, przeżyjemy petardową nawalankę i świętowanie się zakończy. Przynajmniej taki jest plan. </span><br /><span style="font-size: large;">Pogodowo to u nas śniegu brak, ale często pada deszcz. Do tego stopnia, że nasza rzeczułka wylała dość mocno w różnych miejscach, powodując zalanie pól i łąk. U nas w parku rozlała się lekko na boki, ale tam akurat nie przeszkadza, bo jest to teren do tego przeznaczony. Chyba </span></span><div><span style="font-family: arial;"><span style="font-size: large;">w 2005 roku cały park był zalany, musiałabym zdjęcia znaleźć i sobie przypomnieć.</span><br /><br /><span style="font-size: large;"><b><span style="color: #2b00fe;">Życzę Wam udanego świętowania i wejścia w nowy rok 2024</span></b> 💝💝💝<br /><span style="color: #2b00fe;"><b>A w tymże nowym roku - zdrowia, radości, spełniania swoich marzeń, planów i celów.</b></span></span><br /><br /><span style="font-size: medium;"><i>I pamiętajcie - jeśli będziecie pić alkohol, to nie mieszajcie trunków 😂😂😂 dwa lata temu o tym zapomniałam i byłam potem chora, jak chyba nigdy w życiu. Poza tym, mam bardzo słabą tolerancję na procenty, więc nie stosuję prawie wcale. W niewielkich ilościach, jak już 😁 taką wtedy nauczkę dostałam 😉</i></span><br /><br /><span style="color: #800180; font-size: large;"><b>Trzymajcie się wszyscy 💗</b></span></span><div><br /></div></div></div>Lidiahttp://www.blogger.com/profile/01315784847921618515noreply@blogger.com30tag:blogger.com,1999:blog-729078899242764298.post-59684479083215505582023-08-26T19:41:00.002+02:002023-08-26T19:41:52.277+02:00Co u mnie?<div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">Post dla wszystkich, co tu jeszcze zajrzą i przeczytają :)</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">Agniecha wrzuciła parę dni komentarz z takim pytaniem, odczytałam go dzisiaj i ze spamu wyciągnęłam.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">Pewnie i Wam również podobnie jak mi, czas zapitala z prędkością światła. Jest nowy dzień, człowiek pokręci się w kółko, śniadanie, net, kot i już popołudnie, a nawet wieczór. Szczerze mówiąc - przerażające. Niedawno był czerwiec, zaczynał się mój wolny czas, a tu już koniec </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">i tak naprawdę nie wiem, kiedy to minęło. I czuję się zmęczona.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: arial;">Dwa tygodnie byliśmy nad morzem, w tym miejscu co zawsze. Pogodę mieliśmy taka sobie, upałów nie było akurat wtedy, ale czas spędziliśmy dość aktywnie. Łącznie z prawie codzienną kąpielą </span><span style="font-family: arial;">w morzu :) to pozytyw mojego morsowania. Chociaż znam morsów, którzy latem się nie kąpią </span><span style="font-family: arial;">w naszym Bałtyku, bo woda jest im za zimna. A dla niektórych woda w październiku, czy listopadzie jest znowu za ciepła.</span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">Cóż ... jakiś czas temu stwierdziłam, że dlaczego mam się ograniczać i dla mnie sezon kąpieli </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">w morzu, czy jeziorze trwa cały rok. Swoją drogą, niedługo u nas będzie możliwość morsowania w lodzie 😂</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">Chyba kiedyś pisałam, że niedaleko mojego miasta jest taka specjalna strefa morsowania. Mieści się na terenie kompleksu hotelowo - restauracyjno - konnego. Jest tam stawek do morsowania, dwie sauny i jacuzi zewnętrzne. I to jacuzi ma być wypełnione pokruszonym lodem, do którego można wejść. Nie wiem, czy się zdecyduję, z jednej strony chciałabym, ale </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">z drugiej - może jeszcze nie ten moment.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">A dzisiaj wylądowaliśmy z Franiem u pani weterynarz naszej, na cito, bo zauważyłam że pod ogonem ma coś jakby wygryzione - dokładnie nie widziałam, bo Franio to kot niedotykalski </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">i widząc moje zainteresowanie, od razu zwiał. Okazało się, że to pchły!!!!</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">Wywaliłam jego domki, część legowisk, resztę piorę i czeka mnie praca z parownicą, by wyczyścić kanapy, krzesła i nie wiem, co jeszcze .... wycieraczkę sprzed drzwi też wywaliłam.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">Tak szczerze, to nie mam sił na takie porządki ... do prania używam też olejku tea tree, a do parownicy wleję pewnie ocet lub olejek miętowy, bo wyczytałam, że działają odstraszająco na pchły. Ogólnie to ręce mi opadły.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">Skąd się wzięły? Ano zewsząd. Tym razem padło na nas.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">Dzisiaj u nas mocno padało, trochę pogrzmiało - deszcz potrzebny już był, bo po ostatnich dostawach wody, wszędzie było już bardzo sucho. Na ogrodzie też już podlewałam swoje pomidory. Po bodajże dwóch latach prób i błędów, mogę powiedzieć, że coś urosło na krzaczkach. Oczywiście idealnie nie było, ale progres nastąpił. Jeśli będzie mi dane, to </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">w przyszłym roku będzie jeszcze lepiej 💗 🍅🍅🍅</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">W tym roku też mam więcej roślin na balkonie i ogólnie w domu ... to takie przypomnienie sobie tego, co lubię, a nie słuchanie innych - a na co ci tyle kwiatów, to tylko robota z nimi jest. Straszne, ile w nas takich słów i cudzych przekonań drzemie, a my się temu poddajemy. Staram się takie coś wychwytywać i bacznie się temu przyglądać. Na ile jest to moje przekonanie lub skąd się ono wzięło i czy mi służy.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">Zapisałam się też na zawody biegowe, bo trochę więcej biegam, z kijkami oczywiście też chodzę, zobaczymy jak to z kondycją będzie. Z tym moim bieganiem, to też ciekawa sprawa jest - obecnie na etapie takim, że ta moja rzekoma słabość jest też wynikiem pewnych wydarzeń </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">z dzieciństwa. Mocno zakopanych, ale nie muszę ich odkopywać, ważna jest świadomość. Tak to widzę. Na odkopanie przyjdzie może czas.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">No i tyle byłoby na dziś.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">Trzymajcie się wszyscy zdrowo 💖🧡💖🧡💗</span></div>Lidiahttp://www.blogger.com/profile/01315784847921618515noreply@blogger.com30tag:blogger.com,1999:blog-729078899242764298.post-25115782987152302762023-05-18T22:12:00.000+02:002023-05-18T22:12:03.892+02:00A tak mi ładnie szło ...<div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">pisanie bloga od stycznia. I stanęło. Ale może ruszy, po raz kolejny już zresztą.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">Stanęło, bo w moim życiu zrobił się jakiś zastój, mimo że pozornie tego nie było chyba widać. Funkcjonowałam na zasadzie jakiejś siły rozpędu, od czasu do czasu miewając dostawę energii, a przez większość czasu kompletny brak sił.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">Dlaczego? Nie wiem w sumie. Narobiłam sobie kupę zaległości w pracy, na szczęście wychodzę z tego, jak wygląda mój dom - szkoda gadać, </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">a też już było całkiem fajnie ... Chociaż ostatnio ogarnęliśmy działkę, zmieniając miejsca, które od dłuższego czasu trwały niezmienione, co im na dobre nie wyszło, niestety. Mam tu na myśli modne ongiś juki - te ogrodowe, pięknie kwitnące. U nas też takie są, zasadzone przez poprzednich właścicieli, ale wokół rosły trawy ozdobne, stare krzaki bzu i juki w zeszłym roku nie kwitły i marniały. Zobaczymy, jakie efekty przyniosą nasze zabiegi.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">Na szczęście mobilizowałam się również do wyjścia na kijki najczęściej. I to mnie jakoś w pionie trzymało. Te wszystkie zestawienia są jak najbardziej prawdziwe.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">Poniedziałek w tym tygodniu był dla mnie ekstremalnie ciężki. Chyba coś w powietrzu było, bo wiele osób pisało, że miało do dooopy dzień. Ja też. Miałam wrażenie, że eksploduję od nadmiaru myśli. Ale nie mogę, bo przecież mam Frania na utrzymaniu, a on już przynajmniej raz dom stracił.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">Nie piszę tego, żeby robić z siebie biedną sierotkę, która ma tak strasznie pod górkę w życiu </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: arial;">i szuka współczucia i zrozumienia u innych. Nie. Każdy z nas ma pod górkę, mniej lub bardziej, czasem trochę </span><span style="font-family: arial;">z górki. Szukam sposobów, które pozwolą mi na pójście w większości </span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">z górki, ale lata z zakodowanym tak, a nie inaczej umysłem powodują, że nie jest to takie proste. Chociaż uważam, że próbować trzeba.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">A współodczuwanie - dobrze byłoby, gdybyśmy mieli je ze wzajemnością. O ileż życie stałoby się lżejsze. Tak mi się przynajmniej wydaje.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">W każdym razie, w kwietniu zrobiłam sportowo 102 km, co jest naprawdę już niezłym wynikiem. Zmobilizowała mnie do tego akcja pewnej mojej ulubionej marki odzieżowej - bardziej sportowej, ale nie tylko. Możecie sobie poczytać o akcji <a href="https://world.nessi-sport.com/sport-jest-spoko-podsumowanie">tutaj</a>.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">Zobaczymy, co dalej. Jutro z Franiem na badanie krwi jedziemy. Ostatnie miał robione w grudniu i wyszły lekko podwyższone parametry nerkowe. Nie widzę niepokojących objawów, ale nerki nie muszą ich dawać, z tego co wiem. Będzie ciężko, bo 5 godzin muszę go przegłodzić. Ale przeżyjemy.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">Trzymajcie się 💖💗💗💖💝</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;"><br /></span></div>Lidiahttp://www.blogger.com/profile/01315784847921618515noreply@blogger.com23tag:blogger.com,1999:blog-729078899242764298.post-90897287128695426822023-04-09T22:13:00.002+02:002023-04-09T22:19:51.637+02:00Odrodzenia, świętowania <div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"><span style="font-size: large;">Miałam nadzieję, że post ten napiszę wczoraj, ale trudno było się mi zebrać. Nie z powodu obciążenia pracą przed świętami, bynajmniej ... Tak jakoś. W sumie to nie obowiązek, ale chciałam.</span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"><span style="font-size: large;">Mam nadzieję, że pierwszy dzień świąt minął Wam miło i bezboleśnie. Bo mi w sumie tak. </span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"><span style="font-size: large;">Tak się nań nastawiłam i tak było. Już od dłuższego czasu nie ma u nas napinki, że coś musi być zrobione, wysprzątane, upieczone itp. Na całe szczęście. Zresztą w moim domu to ja decyduję, co i kiedy robię i czy w ogóle. Co do pieczenia i gotowania - dzielimy się w kilka osób </span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"><span style="font-size: large;">i też jest dobrze.</span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"><span style="font-size: large;">U nas dzisiaj padało od rana. A kiedy po śniadaniu, kawie, cieście, objedzeni z lekka wróciliśmy do domu od rodziców, niespodziewanie zaświeciło słońce to pojechaliśmy do lasu na kijki. </span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"><span style="font-size: large;">W międzyczasie słońce zdążyło zajść, zaczęło lekko padać, ale te 7,5 km zrobiliśmy. Miałam nadzieję na sesję zdjęciową zawilców, ale niestety, pozamykały się, bo nie było słońca. A mam legginsy z zawilcami i fiołkami właśnie, które założyłam na nasze wyjście. Trudno, może innym razem się uda.</span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"><span style="font-size: large;">Jutro - zobaczymy. Może uda się w końcu na rolki wyjść, jak nie będzie mokro, albo coś innego, byle się trochę ruszyć.</span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">Życzę więc wszystkim przyjemnego spędzenia drugiego dnia świąt - obojętnie, co świętujecie albo i nie świętujecie 🐣🐤🐥</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">I ogólnie, życzę wszystkim odrodzenia, w związku z tym, że mamy wiosnę. Chociaż jej tak mocno nie widać i nie czuć. Ale jest.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">Kilka zdjęć zrobionych wczoraj i dzisiaj:</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;"><br /></span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1LePjmp1gv2_kgsgQBKmdxAabtdCA8Pvm7tlfYl-W1oGBqbEMeBfFy3syo54YAv8tMpePRb7RrKY7soEhEaWeWMmb-0JJdivESdB--JOoDa4rb1S9EJhHYsyJYygTfluXRjGmLhFqNl-9gmgEY_7lFWvavTcv7FV6UfeQK2klS3ziHngNeE2tuc9d/s3840/DSC_0140.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2160" data-original-width="3840" height="225" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1LePjmp1gv2_kgsgQBKmdxAabtdCA8Pvm7tlfYl-W1oGBqbEMeBfFy3syo54YAv8tMpePRb7RrKY7soEhEaWeWMmb-0JJdivESdB--JOoDa4rb1S9EJhHYsyJYygTfluXRjGmLhFqNl-9gmgEY_7lFWvavTcv7FV6UfeQK2klS3ziHngNeE2tuc9d/w400-h225/DSC_0140.JPG" width="400" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEibHUoEe8XuR0Exosv8sWVDxIX3KQ9VDn0uLUwtV0OuzfdruLDYW6NEYk7AqvEV2HKnbr91yy-YwQP5AuIQa6yyN6h6JMPHPgwef_2d8fCwxJwqUETw40maD_mQNu2jG3iCt4s5QK7_h7CjnOyDfikoA8EXl2VMHWkyNdwAIm5Gu0uLPzF6eJcMdHoT/s3840/DSC_0144.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2160" data-original-width="3840" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEibHUoEe8XuR0Exosv8sWVDxIX3KQ9VDn0uLUwtV0OuzfdruLDYW6NEYk7AqvEV2HKnbr91yy-YwQP5AuIQa6yyN6h6JMPHPgwef_2d8fCwxJwqUETw40maD_mQNu2jG3iCt4s5QK7_h7CjnOyDfikoA8EXl2VMHWkyNdwAIm5Gu0uLPzF6eJcMdHoT/w640-h360/DSC_0144.JPG" width="640" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhI-hLAepbxf7fdxHXEHHY53j5IiepyEk1iPhOdcWfO2dM53KeT0DGzXHq47bs8tzD-UHzvELmA783cKjWPuFKSlPcRdCnwdERk-qynADgGCpuBgX3FuQJYqNdYjtgYy0jq3NLWoqBxs4StkJ3VUtE059vZWG-dy4A9kUHSxQo6U1zuTCqig2Msm3RA/s3840/DSC_0151.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2160" data-original-width="3840" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhI-hLAepbxf7fdxHXEHHY53j5IiepyEk1iPhOdcWfO2dM53KeT0DGzXHq47bs8tzD-UHzvELmA783cKjWPuFKSlPcRdCnwdERk-qynADgGCpuBgX3FuQJYqNdYjtgYy0jq3NLWoqBxs4StkJ3VUtE059vZWG-dy4A9kUHSxQo6U1zuTCqig2Msm3RA/w640-h360/DSC_0151.JPG" width="640" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZj2HvdN9sbJviXMAMk4fp8EN3L_DR3A5-RTi8sVFxVGWM5An0Uh0jhzstkiAe3GpQ3FRCVgDP3s9ZXvPlzUJ93gNH2KRtHfxc_6XX9Talzj3Aiz71PhJqW1HmAHFdp8_sf1B7ABxPQkvXIpxnr4XgO5FyEl9fF2SwoWYTNJmW8Hh92upH9RmmRIdD/s3840/DSC_0153.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2160" data-original-width="3840" height="225" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZj2HvdN9sbJviXMAMk4fp8EN3L_DR3A5-RTi8sVFxVGWM5An0Uh0jhzstkiAe3GpQ3FRCVgDP3s9ZXvPlzUJ93gNH2KRtHfxc_6XX9Talzj3Aiz71PhJqW1HmAHFdp8_sf1B7ABxPQkvXIpxnr4XgO5FyEl9fF2SwoWYTNJmW8Hh92upH9RmmRIdD/w400-h225/DSC_0153.JPG" width="400" /></a></div><p><br /></p>Lidiahttp://www.blogger.com/profile/01315784847921618515noreply@blogger.com29tag:blogger.com,1999:blog-729078899242764298.post-38045422823244301362023-03-31T07:55:00.002+02:002023-03-31T21:55:20.582+02:00Podsumowanie marca 2023<span style="font-family: arial; font-size: large;">Trochę się w tym wszystkim pogubiłam i chwilami nie ogarniam tej kuwety. Ostatnio wrzucam tylko podsumowania, ale niech będzie i to. Trochę mi sił i motywacji brakuje. Trochę jestem na siebie zła za to. Nawet nie trochę. Chwilami bardzo i najgorsze jest to, że dalej nie mam sił na nic. Chyba jakiś egzorcyzm musiałabym w tym domu odprawić, może by i pomogło.<br />Porównałam sobie marzec z zeszłego roku z tegorocznym. W zeszłym miałam prawie 100 km aktywności, a w tym -<b><span style="color: #2b00fe;"> 68,1 km</span></b>. Owszem, mogę zrzucać na pogodę, że deszcz, że śnieg albo coś innego, ale to tylko wymówki są. <br /><br />W każdym razie kupiliśmy sobie rolki i w poprzednią niedzielę próbowaliśmy na nich jeździć na ścieżce rowerowej nad naszym jeziorem, bo tam te ścieżki są wyasfaltowane. Fakt - uważać trzeba na leżące gałązki. Jakoś poszło, bo jeździłam kiedyś na łyżwach - fakt, na figurówkach, które mają z przodu ząbki i łatwiej się odepchnąć, ale i na rolkach dałam radę. Oczywiście miałam ochraniacze i kask.<br />A dzisiaj zaraz po pracy poleciałam na kijki i dobrze zrobiłam, bo po południu zaczął padać deszcz i zdokumentowałam kwitnąc rośliny. Oczywiście forsycja w pełni rozkwitu, a poza tym: jeszcze żółci się podbiał, zakwitła jasnota purpurowa ( główne zdjęcie na blogu), gwiazdnica pospolita, mniszek, ziarnopłon wiosenny ... nawet małe taszniki zauważyłam. Wszystkie te rośliny są z jednej strony chwastami, a z drugiej roślinami zielarskimi. Zaczynają kwitnąć również i mirabelki.<br /><br />Dwa dni temu był Dzień Doceniania Chwastów - naprawdę niektórzy doznają wielkich iluminacji i odkrywają to, co od dawna wiadomo ...<br /><br />Jeden pociąg towarowy zdążyłam pstryknąć.</span><div><span style="font-family: arial; font-size: large;"><br /></span><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgtNwkb6Z9Zp_FAwxvo_9u97HcB_A_tg_vXl1dbRfMUi5sLuVkkzn5yjd0EFo9DHGAqVumU4hQonFwbUwBiNwwiQtUjGM7vSG2Ij9st_JGUly8pFLSwwis-SNpYox40NBnwmHddaZmk8VEcBmviT_ksVOZYXWnUDF1q9lD-rnMj3GhhL4R86RkY8-V5/s800/DSC_0111.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="450" data-original-width="800" height="225" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgtNwkb6Z9Zp_FAwxvo_9u97HcB_A_tg_vXl1dbRfMUi5sLuVkkzn5yjd0EFo9DHGAqVumU4hQonFwbUwBiNwwiQtUjGM7vSG2Ij9st_JGUly8pFLSwwis-SNpYox40NBnwmHddaZmk8VEcBmviT_ksVOZYXWnUDF1q9lD-rnMj3GhhL4R86RkY8-V5/w400-h225/DSC_0111.JPG" width="400" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh73FJttax_yAWDzbA_t7tv1KHeHVEfUQScXhdrxJeoD7HPlheUeLbI9XGhujYFI7ADGD5SbV4tvI_iT8ianJXymqgdRF1mP0thJdGGDDUq1cxTBcfhy8mW1MkyE0KQaRXpSgA0F0_8xB_tdV4gbNFXmjFxISFaBzSOAYimbJbmQLtJvg5ocDIPoZ5S/s800/DSC_0112.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="450" data-original-width="800" height="225" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh73FJttax_yAWDzbA_t7tv1KHeHVEfUQScXhdrxJeoD7HPlheUeLbI9XGhujYFI7ADGD5SbV4tvI_iT8ianJXymqgdRF1mP0thJdGGDDUq1cxTBcfhy8mW1MkyE0KQaRXpSgA0F0_8xB_tdV4gbNFXmjFxISFaBzSOAYimbJbmQLtJvg5ocDIPoZ5S/w400-h225/DSC_0112.JPG" width="400" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjh0cA4CG-pI3rcr-QhQ0eywaPC61I1aDPdYvJYuYaXHKv2gyRFBCpREJ9X8hDlYMZB2oJS19c92Bbv2BZhn9vBZKIVEh_8JmJFZinvsHoRqncHgIpHiLqE1-iWCIj1Q1NO8VJeM4Qtd86k5zKihL6xAwV9Qi9bGe9EZXwTbb0f2Abep8YvRQnQMrdY/s800/DSC_0114.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="450" data-original-width="800" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjh0cA4CG-pI3rcr-QhQ0eywaPC61I1aDPdYvJYuYaXHKv2gyRFBCpREJ9X8hDlYMZB2oJS19c92Bbv2BZhn9vBZKIVEh_8JmJFZinvsHoRqncHgIpHiLqE1-iWCIj1Q1NO8VJeM4Qtd86k5zKihL6xAwV9Qi9bGe9EZXwTbb0f2Abep8YvRQnQMrdY/w640-h360/DSC_0114.JPG" width="640" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZ29qkJg0KEwCJ_SsWXGophAhUNsJaLdVKJZIUDpu9xEx8gXqqJjMuIZFiEqpOfGOIbKiayncycK2Kqu_ec91EB-1azwqWDcbZe8Emk81omiy0HWGok78TckM7v3DyNU16wnjDcUcVqhM-BaUc449OTGmpn0RdzZanYHfobD1jJffveH3As7pjt0fX/s800/DSC_0115.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="450" data-original-width="800" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZ29qkJg0KEwCJ_SsWXGophAhUNsJaLdVKJZIUDpu9xEx8gXqqJjMuIZFiEqpOfGOIbKiayncycK2Kqu_ec91EB-1azwqWDcbZe8Emk81omiy0HWGok78TckM7v3DyNU16wnjDcUcVqhM-BaUc449OTGmpn0RdzZanYHfobD1jJffveH3As7pjt0fX/w640-h360/DSC_0115.JPG" width="640" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhKWhWYQtTTJGKH_sZhVs1LfPTLGL_UUuU3ht6anXSeCB9I3qot5kPMKxta8Azl1Q58EmE-On5EJXaM_4VU1SySnK7sAyB3I6n_qKDaN46VGOS-7dMyHCiuX_n87dvOu9-QwT0VQxHkjhDhABTp1tSXKHwcrAU__DlTSeXB1cwxkFPeBGX3SYyRu_1i/s800/DSC_0116.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="450" data-original-width="800" height="225" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhKWhWYQtTTJGKH_sZhVs1LfPTLGL_UUuU3ht6anXSeCB9I3qot5kPMKxta8Azl1Q58EmE-On5EJXaM_4VU1SySnK7sAyB3I6n_qKDaN46VGOS-7dMyHCiuX_n87dvOu9-QwT0VQxHkjhDhABTp1tSXKHwcrAU__DlTSeXB1cwxkFPeBGX3SYyRu_1i/w400-h225/DSC_0116.JPG" width="400" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhqhr-upe_s6KZD4WbAlgnmhSxPlkr0PeBM-6aRQjSSPMeq81RZIRjqFfGohOn-bH3M3Xvfh7e9ESSZNVxJD671JIFA4ZxcPUw-oKD22iKrVtP-L_hhOG63IACxDB7neswy2Nky5Qdzi0eMEQVYrNZBsVw6KOQfZB2dQtzY6QEEHmvMoMarFsdxHagI/s800/DSC_0117.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="474" data-original-width="800" height="238" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhqhr-upe_s6KZD4WbAlgnmhSxPlkr0PeBM-6aRQjSSPMeq81RZIRjqFfGohOn-bH3M3Xvfh7e9ESSZNVxJD671JIFA4ZxcPUw-oKD22iKrVtP-L_hhOG63IACxDB7neswy2Nky5Qdzi0eMEQVYrNZBsVw6KOQfZB2dQtzY6QEEHmvMoMarFsdxHagI/w400-h238/DSC_0117.JPG" width="400" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjc5dvEpdh3mOkgizzoHJIJEnL1K29hNbL_01QtBHTRjZkuTOJmkBuABk0aRPNYqphvVViQxAy7faAxpyaICENcekUjwtzipU7QC3us29wZ71iFkq3zgUSiOO4IDpek8JuFySKv6UGLCIWDalb4wqPFPk5o4g4TkU8IvaZ3vezSR6xj6SHm7VFJqrXt/s800/DSC_0118.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="450" data-original-width="800" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjc5dvEpdh3mOkgizzoHJIJEnL1K29hNbL_01QtBHTRjZkuTOJmkBuABk0aRPNYqphvVViQxAy7faAxpyaICENcekUjwtzipU7QC3us29wZ71iFkq3zgUSiOO4IDpek8JuFySKv6UGLCIWDalb4wqPFPk5o4g4TkU8IvaZ3vezSR6xj6SHm7VFJqrXt/w640-h360/DSC_0118.JPG" width="640" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgyYXUTIHmmCxis_o0ZRSaoKnv3i01t2OTESpGW8ed6HlpqKDbt0wkswXuP1arV5EBmnFcnOnj3Mit-Bvh-AbGgeU76-Lonnlmw45EEhGJfExgMjrySUiNesSlf-KKM8HMcz10PxxaoX46jVjnbkqvOEeXSsr5QcS_aWltnvbRK9GdvnIZYvzyAP1E4/s800/DSC_0119.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="450" data-original-width="800" height="225" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgyYXUTIHmmCxis_o0ZRSaoKnv3i01t2OTESpGW8ed6HlpqKDbt0wkswXuP1arV5EBmnFcnOnj3Mit-Bvh-AbGgeU76-Lonnlmw45EEhGJfExgMjrySUiNesSlf-KKM8HMcz10PxxaoX46jVjnbkqvOEeXSsr5QcS_aWltnvbRK9GdvnIZYvzyAP1E4/w400-h225/DSC_0119.JPG" width="400" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsvTwCxzimR1rtHnBU3oZE9RqaD-dgGbffR_7_HVP-k85B9FxX-7J1L_gNz2XYB9WVbbffuzr9b_EpB3Uh7Wx6DBisCDs4yOoQUV_9D27YNCoY4u86Qg4xi29BW2L3TJXNd7kMuNOEZf4GJgBBGB_OCOPmpubuF0_i5BN2szpyiUxudbkiKxDHrTdt/s800/DSC_0120.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="450" data-original-width="800" height="225" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsvTwCxzimR1rtHnBU3oZE9RqaD-dgGbffR_7_HVP-k85B9FxX-7J1L_gNz2XYB9WVbbffuzr9b_EpB3Uh7Wx6DBisCDs4yOoQUV_9D27YNCoY4u86Qg4xi29BW2L3TJXNd7kMuNOEZf4GJgBBGB_OCOPmpubuF0_i5BN2szpyiUxudbkiKxDHrTdt/w400-h225/DSC_0120.JPG" width="400" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjkK5lbKj47aSswIdjRUYJYMMHUvcIqvqa9gExRr-mJvonxzqFt24L3JF8eMicE0Cly2_0uKAfPcArwPROa8YRlEHF-q9KiSdxrtkKE5wg9p1HqivcevPyigniiNoAI8mzohisRDhEioYG6oxFCo499YwT22zcsnlyMRwwHDS9cV8IToFhEyabpMpv4/s800/DSC_0121.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="450" data-original-width="800" height="225" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjkK5lbKj47aSswIdjRUYJYMMHUvcIqvqa9gExRr-mJvonxzqFt24L3JF8eMicE0Cly2_0uKAfPcArwPROa8YRlEHF-q9KiSdxrtkKE5wg9p1HqivcevPyigniiNoAI8mzohisRDhEioYG6oxFCo499YwT22zcsnlyMRwwHDS9cV8IToFhEyabpMpv4/w400-h225/DSC_0121.JPG" width="400" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6wCCYoInoA3LoFilasWMGO6iD5xyf198aLDeHXiCFPs07MZmx2o3Z2zquRBepGLmURDDEcow7-LO_V4-o66SK3qzpIUov6Qlw5kU0LI4GvRuIhF3NihPxb2jkA88nhL79JmRsUuvEaZVSPAFV2nqiXaxFjO1iDU01SpXm_qa70mYHjWpT90XCLJ3S/s800/DSC_0108%20(1).JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="450" data-original-width="800" height="225" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6wCCYoInoA3LoFilasWMGO6iD5xyf198aLDeHXiCFPs07MZmx2o3Z2zquRBepGLmURDDEcow7-LO_V4-o66SK3qzpIUov6Qlw5kU0LI4GvRuIhF3NihPxb2jkA88nhL79JmRsUuvEaZVSPAFV2nqiXaxFjO1iDU01SpXm_qa70mYHjWpT90XCLJ3S/w400-h225/DSC_0108%20(1).JPG" width="400" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCSPgn9ezPJVb52aLEL3PAbGGTVghWPTBZJWDpHORPcmDA_4q2A36HHlv5fDmTTYVQJy7BOh52rAbxeIAgn9Bki_5usOCQsfZvtEtYqslldAtv_FWDTeOsjF2GfQOXMs5OkEwVyBC_SAwn9CHP7fnl7dQZ5_cRC6P-2OEWU8I4gT6BwRXbdr-MfJpA/s800/DSC_0110.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="450" data-original-width="800" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCSPgn9ezPJVb52aLEL3PAbGGTVghWPTBZJWDpHORPcmDA_4q2A36HHlv5fDmTTYVQJy7BOh52rAbxeIAgn9Bki_5usOCQsfZvtEtYqslldAtv_FWDTeOsjF2GfQOXMs5OkEwVyBC_SAwn9CHP7fnl7dQZ5_cRC6P-2OEWU8I4gT6BwRXbdr-MfJpA/w640-h360/DSC_0110.JPG" width="640" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiTlfWmxgxXLGZ5c0_XmNR8WUgzwe5aCwO6iz5K1jLzxBMMbMY6ifkY8wc-BZwEFC9vSvuz5U8KZbldnQDN0TNF_oNxsHqfd1QE0OdyhyzR-9YmuvzqZHWLgHIXUvnGL6G93rKHIZlP9H42ZaZzraXpH_U-oCylLoaMUx23DbeBTIryvzqHqCDDEalg/s800/DSC_0106.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="450" data-original-width="800" height="225" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiTlfWmxgxXLGZ5c0_XmNR8WUgzwe5aCwO6iz5K1jLzxBMMbMY6ifkY8wc-BZwEFC9vSvuz5U8KZbldnQDN0TNF_oNxsHqfd1QE0OdyhyzR-9YmuvzqZHWLgHIXUvnGL6G93rKHIZlP9H42ZaZzraXpH_U-oCylLoaMUx23DbeBTIryvzqHqCDDEalg/w400-h225/DSC_0106.JPG" width="400" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhes69ZNvO_YJIT3JnIEfJfTNAJvXyFmcU62b1oNDHuUtcJ1FBPfpI3gPb_3FjkUqBidDzkeYUU75ggdStT29uSnNI8bPublQLlYKyjmz7-25b3z3R573tl-FleEU8In8rOkyqeDP6JUIsAJAdIzR0ijjKnFQShRCwtBBzvmkLPOHzXqFbkVN8ukeeP/s800/DSC_0107%20(1).JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="450" data-original-width="800" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhes69ZNvO_YJIT3JnIEfJfTNAJvXyFmcU62b1oNDHuUtcJ1FBPfpI3gPb_3FjkUqBidDzkeYUU75ggdStT29uSnNI8bPublQLlYKyjmz7-25b3z3R573tl-FleEU8In8rOkyqeDP6JUIsAJAdIzR0ijjKnFQShRCwtBBzvmkLPOHzXqFbkVN8ukeeP/w640-h360/DSC_0107%20(1).JPG" width="640" /></a></div><br /><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">Dwa ostatnie zdjęcia zrobione zostały w środę rano - tędy chodzę do pracy. Cały dzień padał śnieg, żeby za chwilę stopnieć, a rano był przymrozek.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">Udanego weekendu Wam życzę :)</span></p></div>Lidiahttp://www.blogger.com/profile/01315784847921618515noreply@blogger.com19tag:blogger.com,1999:blog-729078899242764298.post-16077314619596791512023-02-28T22:02:00.002+01:002023-02-28T22:02:33.358+01:00Podsumowanie lutego<div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"><span style="font-size: large;">Nie będę oryginalna, jeśli napiszę, że luty śmignął niczym kometa, czy bardziej może meteoryt w sierpniu. Czas podsumować ten miesiąc, jeśli chodzi o aktywność sportową.</span></span></div><span style="font-family: arial; font-size: large;"><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Trochę lepiej niż w styczniu, ale doopy nie urywa.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">nordic walking - <b><span style="color: red;">59,1 km</span></b></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">bieganie - <b><span style="color: #ffa400;">11,5 km</span></b></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">marsz - <b><span style="color: #38761d;">3,7 km</span></b> ( włączony spacer nad morzem)</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Razem: <u><b><span style="color: #2b00fe;">74,3 km</span></b></u></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Ogólnie pokazuje mi, że to <span style="color: #45818e;">11 godzin</span> treningu, a liczba km na podstawie kroków w lutym to: <span style="color: #ff00fe;">167,56.</span></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Oczywiście było tego więcej, bo nie zawsze zegarek noszę. Zadowolona nie jestem, bo taka trochę niemoc mnie dopadła, chociaż z drugiej strony - jest ciut lepiej i większa mobilizacja. Ale dzisiaj chciałam pójść po południu, uległam jednak Franiowi, kładąc się na kanapie .... niby tylko pół godziny, a z tych pół zrobiła się ponad godzina. I już "fazula niechcemisie i pococitowogóle" włączona, ciemno na dworze i po ptokach.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Wczoraj też nic z tego, bo była akcja "kot". Otóż w piątek za moją bratową przyszedł do domu kot. Z osiedla bloków, które są w połowie drogi ode mnie do mojego domu rodzinnego. Jako, że mają już dwa koty, kot ten został odniesiony pod bloki, bo brat myślał, że jest stamtąd, z tego stada. </div><div style="text-align: justify;">Wczoraj na fejsie pojawiło się takie ogłoszenie, że nieduży kotek chodzi za ludźmi, jest zadbany, ale może jest czyjś, albo ktoś go niech weźmie do domu... no i zdjęcie tego kotka z piątku. Koniec końców poszłyśmy z bratową go wczoraj szukać. Wracałyśmy już do domu - do jej domu, było "kicianie" i chcemy przechodzić przez ulicę, a ten kotek wybiegł z budowy, przez tę ulicę, zatrzymał ruch samochodów, na szczęście nikt go nie przejechał, dobiegłyśmy do niego, samochody ruszyły, a mały dał się zapakować pod kurtkę bratowej i zaniosła go do siebie, do domu.</div><div style="text-align: justify;">Kotek ma, na moje oko jakieś pół roku, jest czysty i zadbany, umie się bawić, w domu poczuł się jak u siebie, zna kuwetę.</div><div style="text-align: justify;">Teraz pytanie - zwiał komuś, czy ktoś go wyrzucił?</div><div style="text-align: justify;">Na osiedlu nie ma oczywiście żadnych ogłoszeń papierowych na sklepie np., w necie też cisza. </div><div style="text-align: justify;">To chyba mają trzeciego kota. Rezydentki na razie z fochem, a jedna z nich zapomniała już, że też znajdą była jakieś półtora roku temu.</div><div style="text-align: justify;">No nic. Zobaczymy. Pojadą do weta, kotek się do miejsca i ludzi przyzwyczai i tyle.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">A chłop mój ma końcówkę zapalenia płuc. Pani doktor dała mu jeszcze tydzień zwolnienia L4, żeby się doleczył.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Trzymajcie się zdrowo 💗💖💝 </div></span><p><br /></p>Lidiahttp://www.blogger.com/profile/01315784847921618515noreply@blogger.com24tag:blogger.com,1999:blog-729078899242764298.post-65339027334669435632023-02-22T22:22:00.002+01:002023-02-22T22:22:00.164+01:00Jeśli komuś mało morza,<div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">to dzisiaj wrzucam kilka kolejnych fotek, które zrobiliśmy trzy tygodnie temu już. O feriach </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">i wolnym kompletnie zapomniałam, ale pooglądać sobie zdjęcia mogę.</span></div><span style="font-family: arial; font-size: large;"><div style="text-align: justify;">Tak, jak pisałam - o ile południowa część kraju tonęła w śniegu, na Pomorzu długo by go szukać. To już u nas w Wielkopolsce było go ciut więcej, chociaż i tak niedużo. Było za to słońce i w taki dzień się fajnie morsuje. Zdjęcia pochodzą z takiego właśnie dnia: słonecznego i lekko mroźnego po nocy. Było dość ciekawe światło, które trochę podkręciłam w programie graficznym. Poza tym na plaży miejskiej porobiły się rozlewiska, częściowo zamarzły i fajnie to wyglądało.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Oto one:</div><div style="text-align: justify;"><br /></div></span><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEho2q9vX-5aJZpq6HwjLvvBjwb5gssjQfTxDY-SdJJQJoDFiLTYj_L8BhQoDW6qHHLRFm6eZyld6vxaxc_8pb7JOQzWLmD7VS9OINDpaGh70QDihyvGsOVG39fY619gzrTyVq4PTy-UwXMsb1rYMYz0mVvbVntbdMPqzFBhc4C1i_CtgbZVgzl5kQBN/s800/DSC_0240.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="566" data-original-width="800" height="453" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEho2q9vX-5aJZpq6HwjLvvBjwb5gssjQfTxDY-SdJJQJoDFiLTYj_L8BhQoDW6qHHLRFm6eZyld6vxaxc_8pb7JOQzWLmD7VS9OINDpaGh70QDihyvGsOVG39fY619gzrTyVq4PTy-UwXMsb1rYMYz0mVvbVntbdMPqzFBhc4C1i_CtgbZVgzl5kQBN/w640-h453/DSC_0240.JPG" width="640" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi7xQRnLIVV00eyvW5mP7xF11HAYwN-3xN9O4zyzKOsi5JkaiD2VutuSYJe_k2oDlNGVRPZvuJy_1FMO84xsOEwjsWSnh49dB3ppQizYh4qr5Jf0qW-RVtwjwYyxmg3Klhbx_ImvEOeaepSET4LAV9lkLqcs5shYdamx6zEb0Db8hPDGRcEpRkvpknS/s800/DSC_0241.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="528" data-original-width="800" height="422" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi7xQRnLIVV00eyvW5mP7xF11HAYwN-3xN9O4zyzKOsi5JkaiD2VutuSYJe_k2oDlNGVRPZvuJy_1FMO84xsOEwjsWSnh49dB3ppQizYh4qr5Jf0qW-RVtwjwYyxmg3Klhbx_ImvEOeaepSET4LAV9lkLqcs5shYdamx6zEb0Db8hPDGRcEpRkvpknS/w640-h422/DSC_0241.JPG" width="640" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgy0P_X-XSvvZ1yfwAu6NwSoJxmBTvEGfa1y2AbRfh9hexjzrdyoFUUtsNywOklAqWlBa2zAGNIqNGyvjOFTm6UEFhuVBiwFtMckvIL4lkenlPp3Me46kolUb0Pe0y1Jh8n0BjzjYwtIygbFV06NOPh1jnrVlX8jueoOvKeEpWgscKoLcM6LEwoIgbY/s800/DSC_0242.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgy0P_X-XSvvZ1yfwAu6NwSoJxmBTvEGfa1y2AbRfh9hexjzrdyoFUUtsNywOklAqWlBa2zAGNIqNGyvjOFTm6UEFhuVBiwFtMckvIL4lkenlPp3Me46kolUb0Pe0y1Jh8n0BjzjYwtIygbFV06NOPh1jnrVlX8jueoOvKeEpWgscKoLcM6LEwoIgbY/w640-h480/DSC_0242.JPG" width="640" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnKkMISKnnITVm8ajhuwsjv8WtrBYVo46SyZ3bBCqHXsYuImj5h2R8JbCAvrswgbIPMQ2_KYeghelSC2yUbvtMZ5NqAx4Qh2e3h6OidMs40pzYrPk3v3T_yeE0SZM9RZd99xJgSN04XthSTd8dkq6lYO_SkykXimsfRm5z813ZiSRV9zDI2AQspHVQ/s800/DSC_0243.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="542" data-original-width="800" height="434" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnKkMISKnnITVm8ajhuwsjv8WtrBYVo46SyZ3bBCqHXsYuImj5h2R8JbCAvrswgbIPMQ2_KYeghelSC2yUbvtMZ5NqAx4Qh2e3h6OidMs40pzYrPk3v3T_yeE0SZM9RZd99xJgSN04XthSTd8dkq6lYO_SkykXimsfRm5z813ZiSRV9zDI2AQspHVQ/w640-h434/DSC_0243.JPG" width="640" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZ4UBfw8axHcrKm_iYw_qXSys_76tBJG5FD7ZHTpXwT5BuOYqzzOU5KOxuQPUXsA7qAFg7X0AtiOUaaeCBDhdxSxlwoHXHIzP9J4v-DvBZhy-WjOrp0o6tz1SiQuB3LDBA7lJxmFlPMD22b0iVGjHsNDYgF1I1jCvkCoSInC4mkUFSKbA8Kgbm2Nuw/s800/DSC_0244.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="519" data-original-width="800" height="416" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZ4UBfw8axHcrKm_iYw_qXSys_76tBJG5FD7ZHTpXwT5BuOYqzzOU5KOxuQPUXsA7qAFg7X0AtiOUaaeCBDhdxSxlwoHXHIzP9J4v-DvBZhy-WjOrp0o6tz1SiQuB3LDBA7lJxmFlPMD22b0iVGjHsNDYgF1I1jCvkCoSInC4mkUFSKbA8Kgbm2Nuw/w640-h416/DSC_0244.JPG" width="640" /></a></div><br /><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: x-large;">A po drugiej stronie, na którą jeździmy się kąpać i latem opalać było ciut inaczej - bez rozlewisk:</span></div><div><span style="font-family: arial; font-size: large;"><br /></span><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiuBXVMO0xcgnyUSMazx2Awc0-h362-FZ3-w-4VlMTIx5P7I5Q7Ao9I-Cmv75Y1PhsdSxdNtFGLjDJrnyIbsIkvhxCXgX35uQHEa41e41PR66IFLUo-uguANiz53y7A45HINCegZEhIpAfhNulmX-oNA1zqiGWl41v3VMVCp-bYoXBsc9dCYETAv9dA/s800/DSC_0234.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiuBXVMO0xcgnyUSMazx2Awc0-h362-FZ3-w-4VlMTIx5P7I5Q7Ao9I-Cmv75Y1PhsdSxdNtFGLjDJrnyIbsIkvhxCXgX35uQHEa41e41PR66IFLUo-uguANiz53y7A45HINCegZEhIpAfhNulmX-oNA1zqiGWl41v3VMVCp-bYoXBsc9dCYETAv9dA/w640-h480/DSC_0234.JPG" width="640" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">Wejście na plażę</span></td></tr></tbody></table><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEilxutnlm_ylr02z65J7DxB4dU4Q2QuFifBnlF6bAIEeZ4yDGyKMz78bYwepfY0zY6zudb24DTB2rgPWTEhHnEheqQWDYsN68wxMkQ3krzKPFr4G6E0UFRrO5OB74RXFhQO_tHG3-q-41MDkDkb3ZIXlDXvF2HYaYdPDufFknLyvbhAXdDkrp02uArC/s800/DSC_0237.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="587" data-original-width="800" height="470" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEilxutnlm_ylr02z65J7DxB4dU4Q2QuFifBnlF6bAIEeZ4yDGyKMz78bYwepfY0zY6zudb24DTB2rgPWTEhHnEheqQWDYsN68wxMkQ3krzKPFr4G6E0UFRrO5OB74RXFhQO_tHG3-q-41MDkDkb3ZIXlDXvF2HYaYdPDufFknLyvbhAXdDkrp02uArC/w640-h470/DSC_0237.JPG" width="640" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhxt0NDxaopP2yilDJ_ANrAHM5MfUlo1Pq8FQjA63ZpNmdrBHpdxeN0urhTaT68BPfZGMfL8sLqHLAyKclZblR8NppjaiqIlIkr-fCEJ84NWYGJP9X0NBvjMVrDETnCoLyEbFK6K8WS4Dme4G-IXJjHRUG9Cw8PRSXB748897g_O6EOZUW7PaI8TRHx/s800/DSC_0238.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="522" data-original-width="800" height="418" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhxt0NDxaopP2yilDJ_ANrAHM5MfUlo1Pq8FQjA63ZpNmdrBHpdxeN0urhTaT68BPfZGMfL8sLqHLAyKclZblR8NppjaiqIlIkr-fCEJ84NWYGJP9X0NBvjMVrDETnCoLyEbFK6K8WS4Dme4G-IXJjHRUG9Cw8PRSXB748897g_O6EOZUW7PaI8TRHx/w640-h418/DSC_0238.JPG" width="640" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEixvOrMUiO84w3XsckYGz02_JlW8V46xKw4a3v04B-t9YEyIv7ZSl19sy9cp-CH_Lqg5zoYRqRzmobL15mZlQ-89UNpW8pAEQtcD9MzVclIG-6rLft1-6fF7zjlRhNAVKErnLWShsv3JaRfp26LN0n7CBxQD5MnEfH8rVoM6kfsEDBx-KhXdfxa9s_P/s800/DSC_0239.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="556" data-original-width="800" height="444" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEixvOrMUiO84w3XsckYGz02_JlW8V46xKw4a3v04B-t9YEyIv7ZSl19sy9cp-CH_Lqg5zoYRqRzmobL15mZlQ-89UNpW8pAEQtcD9MzVclIG-6rLft1-6fF7zjlRhNAVKErnLWShsv3JaRfp26LN0n7CBxQD5MnEfH8rVoM6kfsEDBx-KhXdfxa9s_P/w640-h444/DSC_0239.JPG" width="640" /></a></div><br /><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"><span style="font-size: large;">Zdjęcia zrobiłam po morsowaniu, a na drugą stronę pojechaliśmy później, korzystając </span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"><span style="font-size: large;">z pięknego dnia.</span></span></div><span style="font-family: arial; font-size: large;"><div style="text-align: justify;">Ludzi, jak widać praktycznie nie ma.</div><div style="text-align: justify;">Pojechaliśmy w któryś dzień do Kołobrzegu - pociągiem zresztą, bo nie chce mi się po tym mieście krążyć samochodem. Tam już sporo wczasowiczów, bo oprócz ludzi w sanatoriach, było sporo rodziców z dziećmi. Powrót z Kołobrzegu odbył się z przygodami, bo się pociąg zepsuł </div><div style="text-align: justify;">i wyjechał z godzinnym opóźnieniem. Tzn. jakąś awarię musiał mieć na trasie - jechał ze Szczecina, dojechał do Kołobrzegu, tam go szybko naprawiono i wracał do Szczecina. </div><div style="text-align: justify;">W wagonie czuć było paliwo, bo linia nie jest zelektryfikowana, jeżdżą spalinówki. Część taboru jest już mocno wysłużona, zapasowych pociągów pewnie za bardzo nie ma, więc jak się coś popsuje, to jest problem.</div><div style="text-align: justify;">W dodatku dworzec w Kołobrzegu jest zamknięty, bo robią remonty - dach akurat, wymarzliśmy więc, bo nie było gdzie wejść. Dobrze, że nie wiało i lało. Ot, PKP.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Tak, jak pisałam, wracaliśmy wcześniej ze względu na sytuację rodzinną właścicielki pensjonatu, też była piękna pogoda i wrzucę Wam jeszcze zdjęcia z Franiowej wędrówki po samochodzie. </div><div style="text-align: justify;">W sumie to nie powinien chyba, włazić mi na kolana:</div><div style="text-align: justify;"><br /></div></span><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgvhGBpNBkBgBtNMYmJ8Remla48zs55dYaLRpNCVi4O_EGK5WfEvN1ZmwiJlL--ChU6viKs9UfLZohvibsg7s-Vj_K7fU7VufdFoXjeMm-zdZxOC7Qr2MCZuCGdF-pqlBGA0IeUUMSG7CK2tH0DqOPrHInNXAa0zdwXgYwnjbjmnlFZZVwYA3Uq973n/s800/102_1035.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="524" data-original-width="800" height="263" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgvhGBpNBkBgBtNMYmJ8Remla48zs55dYaLRpNCVi4O_EGK5WfEvN1ZmwiJlL--ChU6viKs9UfLZohvibsg7s-Vj_K7fU7VufdFoXjeMm-zdZxOC7Qr2MCZuCGdF-pqlBGA0IeUUMSG7CK2tH0DqOPrHInNXAa0zdwXgYwnjbjmnlFZZVwYA3Uq973n/w400-h263/102_1035.JPG" width="400" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiP3C9mAHwXY199Nzn5seWyd_r97WXOzAkuoWs2gLjU_y3AWRbjaaHkwmJ0aDPZAAozCpOIQ1VXu_uU9aXFAqvQrBL0fYXXEtCXekhCs5F4WurImrK9wVgdXtS7DwST2cmsdkwp59S0Da321zUBk444grAKH5z1OS1-BMnt8_oAuzPQ8EyH7EFhPU9f/s800/102_1045.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="450" data-original-width="800" height="225" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiP3C9mAHwXY199Nzn5seWyd_r97WXOzAkuoWs2gLjU_y3AWRbjaaHkwmJ0aDPZAAozCpOIQ1VXu_uU9aXFAqvQrBL0fYXXEtCXekhCs5F4WurImrK9wVgdXtS7DwST2cmsdkwp59S0Da321zUBk444grAKH5z1OS1-BMnt8_oAuzPQ8EyH7EFhPU9f/w400-h225/102_1045.JPG" width="400" /></a></div><span style="font-family: arial; font-size: large;"><br /><div style="text-align: justify;">Ale było to na dwupasmówce, więc mogłam go na chwilę na kolanach potrzymać. Oczywiście cały czas był na smyczy, bo chętnie wszedłby na deskę rozdzielczą 🙄 łazęga jedna.</div><div style="text-align: justify;">No i tak.</div><div style="text-align: justify;">Sport poszedł znów trochę w odstawkę, pojechaliśmy w niedzielę do lasu pobiegać ... i było ciężko. Raz, że wiał silny wiatr, a dwa byliśmy po imprezie. Wybraliśmy się bowiem na bal karnawałowy zorganizowany przez Radę Rodziców naszej szkoły. Dawno nie byliśmy na żadnej imprezie, na Sylwestra też nie, więc była okazja. I nie, że byliśmy skacowani - nie było po czym 😁, tylko po prostu zmęczeni. Ale impreza była fajna.</div><div style="text-align: justify;">Jakkolwiek mąż mój jest w tej chwili przeziębiony, gardło i krtań zawalona - był dzisiaj </div><div style="text-align: justify;">u rodzinnej, dostał L4 do końca lutego. Oraz skierowanie na rtg płuc. A w piątek przed imprezą był u nas w szpitalu na upuszczaniu krwi - skierowanie od hematolog dostał .... Upust go trochę osłabił, w piątek miał gorączki trochę, sobota imprezowa, w poniedziałek był w pracy i zmókł </div><div style="text-align: justify;">i teraz musi odpocząć.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Trzymajcie się zdrowo 💗💖💓</div><div style="text-align: justify;"><br /></div></span></div>Lidiahttp://www.blogger.com/profile/01315784847921618515noreply@blogger.com24tag:blogger.com,1999:blog-729078899242764298.post-73307578383218340772023-02-09T21:40:00.000+01:002023-02-09T21:40:27.065+01:00Jedni w góry, a drudzy może nad morze<div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">Zima kojarzy się nam ze śniegiem, nartami, sankami, łyżwami, bałwanami - chociaż tych cały rok nie brakuje w tzw. przestrzeni publicznej ... chociaż ostatnio różnie te zimy wyglądają, szczególnie na zachodzie Polski. Choćby i teraz. Część z Was ma wokół siebie biały krajobraz </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">i w zależności od okoliczności, albo się nim zachwyca, albo wkurza, bo musi odśnieżać, dojeżdżać do pracy samochodem - ślisko, albo pociągiem - zimno i spóźnienia. A część, chcąc pozachwycać się baśniowymi krajobrazami musi jechać na południe Polski albo do Austrii, czy gdzie tam jeszcze ludzie na narty jeżdżą ...</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">W tej części Wielkopolski, w której mieszkam, czyli tak mniej więcej środkowej - śniegu nie ma. Trochę tylko gdzieniegdzie coś białego leży, niczym pączki cukrem pudrem posypane ;)</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">Jako, że mam trochę wolnego, zwanego feriami dla uczniów, a dla mnie to urlop w czasie, kiedy uczniowie mają ferie, to postanowiliśmy pojechać na parę dni nad morze. Nad morze ponieważ:</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">- lubimy morze</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">- chcieliśmy się w morzu wykąpać</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">- mamy tam stałą miejscówkę, do której możemy przyjechać z kotem</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">- ostatnio jeździmy z kotem, bo nasza super niania się nam wykruszyła, a nie chcemy go samego w domu na dłużej zostawiać, żeby raz czy dwa razy dziennie ktoś do niego wszedł, dał jeść, wyczyścił kuwetę i chwilę posiedział</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">Pojechaliśmy w niedzielę, mieliśmy być w sobotę z powrotem, ale jesteśmy już dzisiaj. Powód losowy właścicielki naszej miejscówki - niestety, tak to wyszło.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">Ale chociaż kilka dni pooddychaliśmy sobie morskim powietrzem, dwa razy weszliśmy do wody, było dość słonecznie, acz wietrznie i zero śniegu. Nawet pączków posypanych pudrem nie było. O dziwo - po wyjściu z wody i ubraniu się - zaczęłam się trząść, co nie jest niczym dziwnym po morsowaniu, ale już dawno tego nie miałam.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">Dzisiaj wracaliśmy w słońcu, Franio miaukolił, ale nie wymiotował - fakt, że przed podróżą został przegłodzony, ale w niedzielę też mu jeść nie daliśmy, a puścił małego, ślinowego pawika.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">I jedziemy w ten sposób, że ja kieruję, a chłopaki siedzą z tyłu, Franio na smyczy, a M. mu ogranicza możliwość poruszania się. Chociaż dzisiaj siedział mi trochę na kolanach - Franio, oczywiście...</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">Kot jest trochę spokojniejszy, kiedy jedziemy prostymi i równymi drogami, wybraliśmy więc trasę złożoną z prawie samych "esek" i kawałek A2 - moglibyśmy więcej, ale nie zamierzam płacić chytrusom kupy pieniędzy za przejazd kilkudziesięciu kilometrów.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">Najgorszy odcinek to 92 i jej normalna jezdnia, bo dwupasmówka kończy się kilkanaście km za Poznaniem i dopiero w Skwierzynie wjeżdża się na S3. No dobra, nieważne 😉 w każdym razie, jazda zajęła nam jakieś 4,5 godziny, co jest naprawdę niezłym wynikiem.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">A teraz - Franio śpi, bo podczas jazdy za bardzo nie miał kiedy, a my rozpakowaliśmy się i po wyjeździe.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">Kilka zdjęć:</span></div><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgDaGnkGEmX-e42XynXbdUWT77qQqDJSToWqRDxtwCkz2Co_DDgNS1Gu4mO8xERvl6EIXsV7a-S6JP-GLev7d1D75H65P_Br4OhGzelvtwrqZ3ii6D_XUT0nIrhau-ozqwLIPx4q90cRp17U1YS5VQwfiCNHzSLWkl5VUVO9brB8VXS1VrtChenjAph/s4000/IMG20230207140301.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3000" data-original-width="4000" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgDaGnkGEmX-e42XynXbdUWT77qQqDJSToWqRDxtwCkz2Co_DDgNS1Gu4mO8xERvl6EIXsV7a-S6JP-GLev7d1D75H65P_Br4OhGzelvtwrqZ3ii6D_XUT0nIrhau-ozqwLIPx4q90cRp17U1YS5VQwfiCNHzSLWkl5VUVO9brB8VXS1VrtChenjAph/w400-h300/IMG20230207140301.jpg" width="400" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgugLLKYcVVNDMcGjhZGHDMX_0qCF5iNGqf7YXR96m4jYZNj6U-H_8CmGDhnQvKuVUiGHUT8Z500uTaB8KWwA1_52pPW1ubtrunPpmzfJ1kimX5OG5D-CgsU5bskweJsnrF7HHH82wMwbX4bPVnY4OKZC77x1kanJkvJ3YyYqFQSz6eUWldsriFUucD/s1280/102_1048.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="1280" height="225" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgugLLKYcVVNDMcGjhZGHDMX_0qCF5iNGqf7YXR96m4jYZNj6U-H_8CmGDhnQvKuVUiGHUT8Z500uTaB8KWwA1_52pPW1ubtrunPpmzfJ1kimX5OG5D-CgsU5bskweJsnrF7HHH82wMwbX4bPVnY4OKZC77x1kanJkvJ3YyYqFQSz6eUWldsriFUucD/w400-h225/102_1048.JPG" width="400" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgD7BhbGiD6WIGPfb8j-_7Q6DsxOJ5C4jYyznhChKrcnU7K-vOJ7r0WNJITy1FYAfJC6DVEIEDVUY3F8l8Tc3boZVPx7ad2mqdUuoTnUH-PEu1F2mpPkzUc1ZgslpzU5IjH4Mtg3cPoYsD-2XTximHAL0shyamkE9U9zqyoWtaC0WXpIIKhPAb3_biZ/s1280/102_0856.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="1280" height="225" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgD7BhbGiD6WIGPfb8j-_7Q6DsxOJ5C4jYyznhChKrcnU7K-vOJ7r0WNJITy1FYAfJC6DVEIEDVUY3F8l8Tc3boZVPx7ad2mqdUuoTnUH-PEu1F2mpPkzUc1ZgslpzU5IjH4Mtg3cPoYsD-2XTximHAL0shyamkE9U9zqyoWtaC0WXpIIKhPAb3_biZ/w400-h225/102_0856.JPG" width="400" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCnmuZZ5TMfV0UeiKOKCVMT3Zu7CnajFsu7JXLkj64MsonqHgMeQRBDo6aZaYZ2WRNZnmCHZjxTtJD3XRhlQjT1UEcejccCuBaYyZnOCBX4G0SUL5Bdpr3nkJ9xEANaoOoi0WSqY6ejd9_2mYfehzUdJD15qg666bEU0Q2E_Ew9HtpAey6Ai18qFsm/s1280/102_0865.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="1280" height="225" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCnmuZZ5TMfV0UeiKOKCVMT3Zu7CnajFsu7JXLkj64MsonqHgMeQRBDo6aZaYZ2WRNZnmCHZjxTtJD3XRhlQjT1UEcejccCuBaYyZnOCBX4G0SUL5Bdpr3nkJ9xEANaoOoi0WSqY6ejd9_2mYfehzUdJD15qg666bEU0Q2E_Ew9HtpAey6Ai18qFsm/w400-h225/102_0865.JPG" width="400" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjSK0cqvmmOgfGAiqKFkp4Y-KRyfmagpLpyMcbpAz6R9vIvmHl02tEGjEbJw-GS99WwDeDiOdrmaHqIewlJzqwaNFjfgyQs4FUwt9hzLGl3QMzRlpWrJpj4bQ0WdB_FDl8rZis0ybgyW8vh0f9KM6HFWUF2ppt7kZF-HG5h-S-f8i1d_aBzN8dj-DoU/s1280/102_0874.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="1280" height="225" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjSK0cqvmmOgfGAiqKFkp4Y-KRyfmagpLpyMcbpAz6R9vIvmHl02tEGjEbJw-GS99WwDeDiOdrmaHqIewlJzqwaNFjfgyQs4FUwt9hzLGl3QMzRlpWrJpj4bQ0WdB_FDl8rZis0ybgyW8vh0f9KM6HFWUF2ppt7kZF-HG5h-S-f8i1d_aBzN8dj-DoU/w400-h225/102_0874.JPG" width="400" /></a></div><br /><span style="font-family: arial; font-size: large;"><br /></span></div>Lidiahttp://www.blogger.com/profile/01315784847921618515noreply@blogger.com33tag:blogger.com,1999:blog-729078899242764298.post-90045264860733716382023-02-01T22:22:00.001+01:002023-02-01T22:22:00.156+01:00Podsumowanie stycznia<div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"><span style="font-size: large;">I tak nam styczeń przeleciał - w sumie nie wiadomo, kiedy. Biegowo i kijkowo było tak sobie, ale zapiszę sobie, bo dawno nic na ten temat nie wrzucałam.</span></span></div><span style="font-family: arial; font-size: large;"><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Statystyka wygląda zatem następująco:</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">nordic walking - <span style="color: red;"><b>25,5 km</b></span></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">bieganie - <span style="color: #04ff00;"><b>17,7 km</b></span></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><u><div style="text-align: justify;"><u><b>razem w styczniu</b></u> - <span style="color: #2b00fe;"><b>43,2 km</b></span></div></u><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Ogólnie, na podstawie zarejestrowanych kroków zrobiłam 93,32 km, co oczywiście nie odzwierciedla rzeczywistości, ponieważ nie zawsze noszę zegarek. </div><div style="text-align: justify;">A ostatnio nie nosiłam go w ogóle.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Dla porównania, grudzień był trochę lepszy, bo zrobiłam na treningach <span style="color: #2b00fe;"><b>55,5 km</b></span>, a aktywność według kroków to 183 km, czyli jakieś 6 km dziennie.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Cóż, jak pisałam - w styczniu dopadło mnie jakieś przeziębienie i zniechęciło do wszystkiego praktycznie. I jeszcze do końca nie odpuściło, ale to już mniejsza z tym i o to.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Dorobiłam się za to bólów w stawie biodrowym i ciągnących się przez udo. Powód - za dużo siedzenia. Teraz muszę to wszystko rozchodzić w końcu.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Jak chyba pisałam - w poniedziałek byliśmy z Franiem na pobraniu krwi. Wyszedł podwyższony mocznik, a kreatynina się zmniejszyła.</div><div style="text-align: justify;">Wedle sztuki lekarskiej - zalecane jest przejście na karmę renal i dopajanie. I tak Franio je mokrą, ale dolewam mu po trochu wody, za dużo nie mogę, bo nie chce jeść takiej rozwodnionej. Z karmami renal próbowałam już wcześniej, ale Franio za bardzo ich nie chciał. Dzisiaj przypomniałam sobie o karmie z firmy, z której jadł trzustkową ... zamówiłam mu nerkową i zobaczymy, co będzie.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">U nas pada i pada ... wczoraj byłam na kijkach, a dzisiaj już nie dałam rady. Zdążyłam tylko zrobić zakupy, po które poszłam zresztą jakieś 2 km w jedną stronę, czyli jak do siebie do pracy. To trochę ruchu było.</div><div style="text-align: justify;">Zobaczymy, co będzie jutro. Wedle prognoz - przed południem deszcz, po południu trochę nawet i słońca. Dzisiaj zaświeciło na kilka sekund. Ale było, czyli nikt nam go nie ukradł.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Trzymajcie się zdrowo <span style="color: red;">❤❤❤</span></div><div style="text-align: justify;"><br /></div></span>Lidiahttp://www.blogger.com/profile/01315784847921618515noreply@blogger.com37tag:blogger.com,1999:blog-729078899242764298.post-35954537758177702222023-01-26T21:22:00.002+01:002023-01-26T21:26:49.382+01:00Znowu o kocie napiszę<div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">Wczoraj minął tydzień od zabiegu usunięcia zębów u Frania. We wtorek byłam z nim jeszcze na podaniu antybiotyku - nasyczał na panią weterynarz podającą szczypiący zastrzyk w zadek. Jego zadek, a potem chciała go pogłaskać w tenże ... to już było ciut za dużo dla naszego kota.</span></div><span style="font-family: arial; font-size: large;"><div style="text-align: justify;">Mnie dziabnął w rękę, która go przytrzymywała i która go karmi - tak dla przypomnienia. Nic się nie stało, bo jakiejś agresji wielkiej w tym nie było, ot takie przywołanie kobiet do porządku ;)</div><div style="text-align: justify;">Na poniedziałek umówiłam się na pobranie krwi pod kątem parametrów nerkowych i zobaczymy, co dalej.</div><div style="text-align: justify;">Wygląda na to, że Franio czuje się dobrze. Biega, skacze, je, mruczy, przytula się ... zachowuje się tak, jak zawsze. Ogólnie to jestem bardzo ostrożna w pisaniu, że wszystko jest ok. Taka zachowawczość, bo a nuż ...</div><div style="text-align: justify;">Cała ta sytuacja skończyła się dla mnie katarem, z którym męczę się do dzisiaj, a który zaczął się w zeszłym tygodniu.</div><div style="text-align: justify;">Uważam, że to na tle nerwowym, bo dawno tak długo kataru nie miałam. A jak miałam, to trwał ze dwa dni, mimo że normalnie tydzień się zakłada.</div><div style="text-align: justify;">Nic to, przejdzie. Od poniedziałku mam wolne, bo u nas zaczynają się ferie. Nie wiem, jak Wy, ale i ja i moje koleżeństwo pracowe jesteśmy bardzo, ale to bardzo zmęczeni. Czyli nie jest to tak, że ja sobie coś wkręcam, bo rozmawiałam z kilkoma i wszyscy jadą na oparach.</div><div style="text-align: justify;">Cóż - sytuacja w oświacie wygląda bardzo źle. Oczywiście tak zwany minister pier......doli głupoty, jak to wszystko fajnie idzie, wszystko jest w porządku, wszystko jest przygotowane, nawet uczniowie mogą mniej umieć na matury, bo mieli zdalne. Podwyżki dostaliśmy - no po prostu same sukcesy!</div><div style="text-align: justify;">Tylko czemu jest tak źle, skoro jest tak dobrze?</div><div style="text-align: justify;">Dlaczego przy oficjalnych próbnych maturach zapomniano o maturzystach z techników po gimnazjach? Dlaczego nie zmniejszono wymagań odnośnie egzaminów zawodowych? Przecież przedmioty zawodowe też mieliśmy zdalnie.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Ale co tam, co tam. Propaganda sukcesu trwa, jak za starych, dobrych czasów. </div><div style="text-align: justify;">I szczerze? Ja w nią nie wierzę :P </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Trzymajcie się zdrowo :*</div><div style="text-align: justify;"><br /></div></span>Lidiahttp://www.blogger.com/profile/01315784847921618515noreply@blogger.com26tag:blogger.com,1999:blog-729078899242764298.post-91381594641239587472023-01-19T09:06:00.005+01:002023-01-19T09:07:19.479+01:00Franio po zabiegu/operacji ...<div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">Wczoraj już nie miałam sił pisać, dzień wypompował mi niemalże wszystko...</span></div><span style="font-family: arial; font-size: large;"><div style="text-align: justify;">I czułam, że coś będzie nie tak, chociaż daleka byłam od pisania i wymyślania czarnych scenariuszy.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">W każdym razie Franio żyje, ale w czasie tej operacji usuwania zębów musiał być reanimowany, bo odleciał. Przyczyna? Nie wiadomo.</div><div style="text-align: justify;">Nie miał badanego serca, zrobiliśmy morfologię, z której wyszły podwyższone parametry nerkowe, czyli kreatynina i mocznik. Przed usuwaniem zębów miał robione kroplówki płuczące nerki i jeszcze do soboty będzie je miał.</div><div style="text-align: justify;">Dostawał też już lek na wychwyt fosforu i pewnie będzie go musiał brać nadal. Mam wypisane wytyczne, ale dokładnie jeszcze ich nie przeczytałam, bo nie miałam sił.</div><div style="text-align: justify;">Dzisiaj też jedziemy na kroplówkę.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">W każdym razie, nocka przeszła spokojnie, jak Franiowi przeszło pierwsze otumanienie przeciwbólowymi, to od razu skierował się do kuwety - z sukcesem, chociaż prób było kilka.</div><div style="text-align: justify;">Na noc zostawiliśmy mu jedzenie, zjadł i chciał więcej.</div><div style="text-align: justify;">Schował się pod łóżkiem, ale nie miaukolił żałośnie, jak to było ostatnim razem.</div><div style="text-align: justify;">Cóż, zobaczymy ....</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Mocznik wyszedł 2,1 mg/dl - granica jest 2,0.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Kreatynina - 77 mg/dl - granica to 70.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">No to tyle. Zaczął śnieg padać, mrozu jakiegoś nie ma, ale nie lubię.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">I muszę się jakoś pozbierać, bo zaczęło mnie boleć gardło i w nosie kręcić.</div></span><p><br /></p>Lidiahttp://www.blogger.com/profile/01315784847921618515noreply@blogger.com34tag:blogger.com,1999:blog-729078899242764298.post-92064440737808819932023-01-14T18:03:00.000+01:002023-01-14T18:03:05.378+01:00Frania perypetii ciąg dalszy<div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"><span style="font-size: large;">Od poniedziałku zaczynamy - nawet nie wiem, jak to nazwać ...</span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"><span style="font-size: large;">W czwartek pojechałam z Franiem na pobranie krwi, jak pisałam w poprzednim poście. W piątek kontaktowałam się telefonicznie z naszym gabinetem i pani weterynarz nie miała dla nas dobrej wieści, bo podskoczyły parametry nerkowe - nie jakoś alarmująco, ale przed zabiegiem Franio musi mieć zrobioną kroplówkę z płukaniem nerek...</span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">Kiedy słyszę "nerki" zamieram, bo przecież Mefi, Niuniuś, Amberek .... i wielu innych futrzastych przyjaciół już nie ma.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">Ale póki co - poniedziałek, wtorek płukanie, a w środę ma być zabieg.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">Dużo, jak na małego kotka ...</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">Siedzi mi teraz na kolanach i mruczy. Przytula się, kładzie na przedramieniu. Mój stalker, który miaukiem wita nas w korytarzu, kiedy zbyt długo zostawiamy go samego w domu.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">Nawet już nie myślę, jak to będzie i co będzie. Jeszcze sobota wieczór jest, potem niedziela. Poniedziałek dopiero za dwa dni.</span></div>Lidiahttp://www.blogger.com/profile/01315784847921618515noreply@blogger.com30tag:blogger.com,1999:blog-729078899242764298.post-1302434178574626262023-01-12T19:49:00.000+01:002023-01-12T19:49:32.110+01:00Ehhhh, ten nasz Franio ....<span style="font-family: arial; font-size: large;">O czymś innym chciałam pisać, ale w tak zwanym międzyczasie wyszedł mi taki żalipost na fejsie i rozbudowuję go tu na blogu.<br />Chodzi o naszego Frania.<br />Wczoraj pojechałam z nim do naszego gabinetu weterynaryjnego, bo kotek stracił apetyt </span><div><span style="font-family: arial; font-size: large;">i słabiej zaczął jeść, poza tym mieliśmy i tak jechać na wizytę kontrolną wedle uszu, a konkretnie wydzieliny z niej. Zwróciłam uwagę też na oblizywanie się kota i już jakiś czas temu raz mu się zdarzyło ślinienie. Ciocia wet do pyszczka zajrzała, a tam stan zapalny, mamy więc powtórkę sprzed roku, kiedy miał usunięte dwa zęby, a teraz polecą już wszystkie.<br />Po tym zeszłorocznym usuwaniu okazało się też dokładnie, że oprócz kła nie ma jeszcze jakichś zębów, czyli musiał mieć już w poprzednim swoim życiu taki zabieg robiony. Czyli kolejny wniosek dla nas - miał dobry, dbający o niego dom.<br />Problem z Franiem jest taki, że po poprzedniej ekstrakcji, pięć dni pod łóżkiem siedział, biadolił </span><div><span style="font-family: arial; font-size: large;">i jeść nie chciał. Nie tak jak większość kotów, która od razu po wyjściu z transporterka rzuca się na jedzenie jakby nigdy nic... I zachowuje się jakby nigdy nic.<br />A tu takie arie i cyrki i dopiero whiskasem go do jedzenia zachęciliśmy...<br />Taki to nasz psychol rudy jest.<br />Dzisiaj pojechałam z nim na pobranie krwi, bo wczoraj chwilę przed wyjazdem do weta jadł, więc musiałam go zatargać właśnie dzisiaj. Obyło się bez torby iniekcyjnej, trzymałam kota na ramieniu podczas pobierania, fakt - trochę krwi jego spłynęło mi na rękaw bluzy, ale obyło się bez miauku i wyrywania się.<br />Jestem dziś jakoś mocno zmęczona, za dużo emocji chyba. Zaraz się położę, jakąś medytację włączę i pewnie zasnę. <br />Smutno mi też, bo dzisiaj za Tęczowy Most pobiegł Mefi - czarny kocurek naszej blogowej koleżanki <a href="https://kocia-focia.blogspot.com/2023/01/odszed-kot-nad-koty-mefis.html?sc=1673547299258#c4218442364887881434">Drevni Kocura</a> ... <br />I tak to się toczy. <br /><br /></span><div><span style="font-family: arial; font-size: large;">Trzymajcie się wszyscy :)</span></div><div><span style="font-family: arial; font-size: large;"><br /></span><div dir="auto" style="animation-name: none; background-color: white; color: #050505; font-size: 15px; transition-property: none; white-space: pre-wrap;"><br /></div></div></div></div>Lidiahttp://www.blogger.com/profile/01315784847921618515noreply@blogger.com18tag:blogger.com,1999:blog-729078899242764298.post-67002200821634286902023-01-04T21:56:00.000+01:002023-01-04T21:56:47.275+01:00Jak to z koleżanką na kijki poszłyśmy<div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">Swoimi osiągami kijkowo - biegowo - rowerowymi w 2022 pochwaliłam się na fb. W znajomych mam też koleżeństwo z pracy. I przedwczoraj jedna z koleżanek odezwała się do mnie w te słowy, mniej więcej: "Przeczytałam twój wpis na fb i zainspirowałaś mnie ... tak mnie bolą plecy ostatnio, chciałabym zacząć chodzić z kijkami .... może poszłabyś ze mną, pokazała mi, jak to się robi ..."</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">Umówiłyśmy się na wczorajszy wieczór, nad naszym Zalewem, wcześniej w pracy zapytałam ją, czy da radę 5 km - zrobiła wielkie oczy, nie da rady, dobrze, będzie mniej.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">Zrobiłyśmy prościutką trasę, spacerowym tempem, miło sobie rozmawiając i tak nam minęły 3 km ... Fakt, trochę zmarzłam, ale koleżanka się nie zniechęciła, podobało się jej, bo ostatnio jeździ głównie samochodem, więc fajnie się czuła.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">Dzisiaj jestem z pracy, a koleżanki nie ma. Patrzę w plan - ma być, a jej nie ma. Kurczę, no, co jest??</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">Piszę do niej zapytanie, jak się czuje po wczorajszym, a ona mi na to, że siedzi w domu, bo ma jelitówkę!</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">Kurtyna, dziękuję, nie mam pytań :)))</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">PS. Tzw. jelitówką koleżanka zaraziła się od swoich dzieci, które były chore w czasie świąt, więc ten spacer jej nie zaszkodził, ale taka to sytuacja ;)</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">Mam nadzieję, że mnie nie sięgnie, akurat na weekend...</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">Fakt, dzisiaj wieje i pada deszcz, więc i tak nici z wieczornej aktywności, ale jutro, pojutrze ... okaże się.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">Trzymajcie się zdrowo :)</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">Zdjęcia zrobione na mojej trasie 31.12.2021 - bożonarodzeniowy śnieg już stopniał oraz wieczorem ognisko na działce, w tym roku nie zrobiliśmy, ale nic straconego:</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjg4p3GR0xASla8pT7QKBNoIWLCe8v1tR4qAKRxzuTfyZRrYz3JjC0ZZuJPjSM7uSqjznwSod7fyHhws0Jbh2VykMtASM7yvsusIw8HJaLxbfgs6Pnt6AO4x9pvn-JaYYbzWDg0mNzpfqjIFBvPt04P8d1qDs67igczNlUyOK4c4HHmckfnQl1y3OHw/s3840/DSC_0130.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2160" data-original-width="3840" height="225" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjg4p3GR0xASla8pT7QKBNoIWLCe8v1tR4qAKRxzuTfyZRrYz3JjC0ZZuJPjSM7uSqjznwSod7fyHhws0Jbh2VykMtASM7yvsusIw8HJaLxbfgs6Pnt6AO4x9pvn-JaYYbzWDg0mNzpfqjIFBvPt04P8d1qDs67igczNlUyOK4c4HHmckfnQl1y3OHw/w400-h225/DSC_0130.JPG" width="400" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgzSMG0wb_wXDV_GQdrkG3I1Ca_irQar3nhdGBS3tHLv7l3k0MmQZjd8dt39g3RSOwtbRaikHnEfaIJPA_cTfdqkLkMoW_RJBgZDzpXBBQPFLpgsQtIS5wT1ZvR4EM_I8xp9TquAVME1PJ3llFXaeOb6BPoGqcrNrftY2v_qiDA_FfYIH7juNrFkPGW/s3840/DSC_0134.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2160" data-original-width="3840" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgzSMG0wb_wXDV_GQdrkG3I1Ca_irQar3nhdGBS3tHLv7l3k0MmQZjd8dt39g3RSOwtbRaikHnEfaIJPA_cTfdqkLkMoW_RJBgZDzpXBBQPFLpgsQtIS5wT1ZvR4EM_I8xp9TquAVME1PJ3llFXaeOb6BPoGqcrNrftY2v_qiDA_FfYIH7juNrFkPGW/w640-h360/DSC_0134.JPG" width="640" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEigqJSsZ6nOFaDXStEozXcD2myoGbM-5X8W_Jq43ZuJUQcJ4zktlZMUGw7V2X1uYMSUk1HQuqMn305JWNXzTxVaQ9ISeeumqttB_VomrVyOLmg2Pw8OL6sRPqRfffqddo7pdXJZkb2HVpbRPeCCOMlQKpzC_9JaN0xZ5A3G--P2naSSX_HickmA-Acm/s3840/DSC_0135.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2160" data-original-width="3840" height="225" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEigqJSsZ6nOFaDXStEozXcD2myoGbM-5X8W_Jq43ZuJUQcJ4zktlZMUGw7V2X1uYMSUk1HQuqMn305JWNXzTxVaQ9ISeeumqttB_VomrVyOLmg2Pw8OL6sRPqRfffqddo7pdXJZkb2HVpbRPeCCOMlQKpzC_9JaN0xZ5A3G--P2naSSX_HickmA-Acm/w400-h225/DSC_0135.JPG" width="400" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiw3LXBpFu4uwa96wfdMNedqu-XhtGQWDaBdH6fv6lcesHq3Y3hQ7aVNCd5uUdyuMNT6aX6bLbHO8Sgw6r6xeGVQKv8HiIiKFaOlZFcx86biF1yItkqqNXqiOsd4vGijNY4yLuBKUmLT0BD93wJR5wpJKjoCN6M-wPQ899ca9a3kAUU0XuR8TvF_XAi/s3840/DSC_0138.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2160" data-original-width="3840" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiw3LXBpFu4uwa96wfdMNedqu-XhtGQWDaBdH6fv6lcesHq3Y3hQ7aVNCd5uUdyuMNT6aX6bLbHO8Sgw6r6xeGVQKv8HiIiKFaOlZFcx86biF1yItkqqNXqiOsd4vGijNY4yLuBKUmLT0BD93wJR5wpJKjoCN6M-wPQ899ca9a3kAUU0XuR8TvF_XAi/w640-h360/DSC_0138.JPG" width="640" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEguPrLgi9qH3cpPJJzKLHbTuVlY1eOC-nVHy4mwRi9Sy2vEv7TNb8_7CNcBcz-0KmEmp0jlzdun5br7Vv-9Le6cxbjX4anjw-_pz-3AhRN20QNmsMxscq5GPlBmfrBmwrSnqzSBdj-1gu5IaDphy4R6a-PTHHw-jv3WomqyodXqQvIaCdeY2GymKAcz/s3840/DSC_0143.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2160" data-original-width="3840" height="225" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEguPrLgi9qH3cpPJJzKLHbTuVlY1eOC-nVHy4mwRi9Sy2vEv7TNb8_7CNcBcz-0KmEmp0jlzdun5br7Vv-9Le6cxbjX4anjw-_pz-3AhRN20QNmsMxscq5GPlBmfrBmwrSnqzSBdj-1gu5IaDphy4R6a-PTHHw-jv3WomqyodXqQvIaCdeY2GymKAcz/w400-h225/DSC_0143.JPG" width="400" /></a></div><br /><span style="font-family: arial; font-size: large;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;"><br /></span></div>Lidiahttp://www.blogger.com/profile/01315784847921618515noreply@blogger.com18tag:blogger.com,1999:blog-729078899242764298.post-79984245833872706002022-12-31T23:03:00.006+01:002022-12-31T23:07:48.863+01:00Na Nowy Rok - podsumowanie i słów kilka<div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">Witajcie wszyscy, którzy tu zajrzą łaskawym okiem :)</span></div><span style="font-family: arial; font-size: large;"><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Myślałam, że więcej udzielałam się tu na blogu, a tu w ciągu roku raptem 9 postów w roku ... trochę mnie z rytmu wytrąciła sytuacja, kiedy coś się w pewnym momencie popierdzieliło </div><div style="text-align: justify;">w ustawieniach i musiałam wchodzić z innej przeglądarki - w sumie robię to do tej pory.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Poniższy tekst popełniłam na fejsie, przeklejam go jako podsumowanie tego roku. Nie dotyczy całości, rzecz jasna.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Koniec roku, człowiek często odruchowo robi jakieś podsumowania albo składa sobie jakieś mniej lub bardziej realne obietnice na ten nadchodzący..."Optymistka" we mnie, na którą zawsze mogę liczyć od razu powiedziała, że nic dobrego się nie wydarzyło i w ogóle było do doopy, jak zawsze zresztą, bo czemu miałoby być dobrze?</div><div style="text-align: justify;">Ale, że od jakiegoś czasu ostatnio mocno ją hamuję, więc od razu była moja reakcja: "Hola, nie tak szybko, moja droga, dość mi już naściemniałaś w życiu. Stop i wystarczy. Spójrzmy prawdzie prosto w oczy."</div><div style="text-align: justify;">To sobie spojrzałyśmy...</div><div style="text-align: justify;">Przez część roku wrzucałam tu na bloga wpisy dotyczące mojej aktywności fizycznej, bo z tego jestem naprawdę zadowolona. Od czerwca 2020 działam w tym kierunku dość konsekwentnie, co mnie cieszy i zadziwia jednocześnie ;)</div><div style="text-align: justify;">W roku 2022 zrobiłam jakieś 1200 km.</div><div style="text-align: justify;">Dziennie wychodzi jakieś 3 km z groszami. Może i mało, ale był moment, że tej aktywności było faktycznie mało: listopad - grudzień i ogólnie jestem z siebie zadowolona. Po kilku latach przerwy, odważyłam się zapisać na zawody biegowe i też jest ok. - jak na moje możliwości, są to biegi na 5 km jak na razie.</div><div style="text-align: justify;">Plusem jest lepsze samopoczucie - nie wiem, jak funkcjonowałabym bez tych moich "treningów", do tego lepsza kondycja, pozbycie się kilkunastu kilogramów ... i nawet jakoś bardzo nie musiałam wychodzić ze strefy komfortu. Bo kiedy człowiek się tak jakoś nakręci/ coś go nakręci, to nie czuje się przymusu.</div><div style="text-align: justify;">Oczywiście nie zawsze jest święto morza i kolorowe fotki na fejsie, tylko zwykły, szary dzień, kiedy się trochę nie chce wyjść, ale robię to i nigdy nie żałuję, że wyszłam z domu.</div><div style="text-align: justify;">Na te 1200 km złożył się nordic walking - jakieś 70%, bieganie, jazda na rowerze. Mam nadzieję, że w 2023 też nie odpuszczę.</div> <div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Życzę Wam zatem wszystkiego, czego sobie życzycie sami na nowy rok 2023 :) </div><div style="text-align: justify;">Bo kto ma lepiej wiedzieć, czego nam potrzeba, jak nie my sami? Przecież nie reklamy w tiwi 😂😂😂</div><div style="text-align: justify;">Wszystkiego, co najlepsze dla nas wszystkich ❤️❤️❤️</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Kilka fotek z mojej trasy kijkowo - biegowej - tak było wczoraj i dzisiaj, zero śniegu od dawna, </div><div style="text-align: justify;">15 stopni ciepła ;) </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2SQUWe_n7dzn-0XrqBgf2FmR2XsJt5fd0Qx7DiFlxHUqW6vYkBBqIr2VEBZrDEYjkrOTvftJACc3DBHxwCbxubv6bvH24EpfDNEaLMnoLc8HWwKUuRLMwooU6o8aNd5vSskJ-liEm_PUy7vXkPvl3AAlw2HGuq4YWeJd-QnnoMpskGH0XruFafdlK/s4160/DSC_0051.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3120" data-original-width="4160" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2SQUWe_n7dzn-0XrqBgf2FmR2XsJt5fd0Qx7DiFlxHUqW6vYkBBqIr2VEBZrDEYjkrOTvftJACc3DBHxwCbxubv6bvH24EpfDNEaLMnoLc8HWwKUuRLMwooU6o8aNd5vSskJ-liEm_PUy7vXkPvl3AAlw2HGuq4YWeJd-QnnoMpskGH0XruFafdlK/w640-h480/DSC_0051.JPG" width="640" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFhhEg2vwFEXAD1E1vxa6u3lJN9LSB_XgLXsCsxw_-Rnq99-7og_gCRpo9IBiC4E9enwToW4AlBGIyxOLl892YrkU_buPJUJek0hsHaiiTAJA5bdggUYKMpBNmv-nPAlOFPc2oZG3HedoEVuo9e7NcUGjVRpx7yQLtSTFg3HIUOIuV8UrOEu7bIJ0T/s4160/DSC_0152.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3120" data-original-width="4160" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFhhEg2vwFEXAD1E1vxa6u3lJN9LSB_XgLXsCsxw_-Rnq99-7og_gCRpo9IBiC4E9enwToW4AlBGIyxOLl892YrkU_buPJUJek0hsHaiiTAJA5bdggUYKMpBNmv-nPAlOFPc2oZG3HedoEVuo9e7NcUGjVRpx7yQLtSTFg3HIUOIuV8UrOEu7bIJ0T/w640-h480/DSC_0152.JPG" width="640" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiKoC5jgWF8MQpnFuSAafIxio9ER0nBeSwHkePDZf8Z14CReXXEIXIQTdm3wuwK2Za3yOTFfH4cmaOV36iLzvjVd3eytjkLDi91vH4STGvMFsX9SFNIDeNxoV-vsoyfhibqVPN4nWIMmAswiBqHBuEU3XhTQfv-uz00di_mM61NRNd1HMmCvS1i42LR/s4160/DSC_0155.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3120" data-original-width="4160" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiKoC5jgWF8MQpnFuSAafIxio9ER0nBeSwHkePDZf8Z14CReXXEIXIQTdm3wuwK2Za3yOTFfH4cmaOV36iLzvjVd3eytjkLDi91vH4STGvMFsX9SFNIDeNxoV-vsoyfhibqVPN4nWIMmAswiBqHBuEU3XhTQfv-uz00di_mM61NRNd1HMmCvS1i42LR/w640-h480/DSC_0155.JPG" width="640" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZfgPjB6_04As7tUy7RepOZZ4G6TTemLJvbBO-QYjIsen_Pu_X-_sM6sTiRlzinRx62W9-_UOPZFII-fO6q6ZRJ1Pbshh-7LpLzk3bGWHjrsq3q7BVIVbQH7gbiiw3vJrwpbYk2wSYK7w_GxCAl3FMleI7RA7P6HtWlHHTfVisYVVIbtfKpsfNPXDE/s4160/DSC_0162.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3120" data-original-width="4160" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZfgPjB6_04As7tUy7RepOZZ4G6TTemLJvbBO-QYjIsen_Pu_X-_sM6sTiRlzinRx62W9-_UOPZFII-fO6q6ZRJ1Pbshh-7LpLzk3bGWHjrsq3q7BVIVbQH7gbiiw3vJrwpbYk2wSYK7w_GxCAl3FMleI7RA7P6HtWlHHTfVisYVVIbtfKpsfNPXDE/w640-h480/DSC_0162.JPG" width="640" /></a></div><br /><div style="text-align: justify;"><br /></div></span>Lidiahttp://www.blogger.com/profile/01315784847921618515noreply@blogger.com22