I spadło to białe cośtamcośtam piiiii ...... z nieba.
Nie piszę ostatnio, mało komentuję, bo tak trochę się mi nie chce. A drugie trochę - sił i czasu nie mam.
No i ten śnieg w dodatku.
Wspominałam już Wam, że nie cierpię zimy?
Trzymajcie się ciepło!
A u nas ciepło wietrznie i pada deszcz na przemian słońce i deszcz i chmury i wiater. O, tak jest u nas. Trzymajmy się a mnie tęskno do słońca lekkiego mrozika i śniegu. O!
OdpowiedzUsuń:)
Ciepło, mówisz Elu?? Lubię ciepło, lubię wiatr :)) Padania nie lubię haha - ale marudzę, nie? ;)
UsuńLekki mrozik może ewentualnie być, ale u nas dzisiaj zimny wiatr, niby słońce próbuje wyjść zza chmur, ale zobaczymy, co się wykluje.
:*
Oesu, jak ja Ci wspolczuje. Tez nienawidze, ale ja sobie nie moge pozwolic na odpoczynek, bo zara awantura, ze posta nie ma. :)))
OdpowiedzUsuńRozpuściłaś towarzycho, Panterko i teraz trudno - pisz :)
UsuńChociaż dzisiaj posta nowego u Ciebie nie widzę ;)
No nie ma celowo, zeby wszyscy zdazyli z nakryciami glowy. :))
UsuńAaa, no tak :)
UsuńLidka pokaż ten śnieg, taki wystawiony na blogu, od razu przyjaźniejszy się zrobi :)
OdpowiedzUsuńTrzym się ciepło i weny blogowej życzę, bo Ciem brakuje :)
Mówisz, że będzie przyjaźniejszy? Może i tak ...
UsuńPomysłów trochę mam na posty, tylko sił i chęci brakuje. Na komentowanie też, chociaż staram się, jak mogę, coś błyskotliwego napisać ;)
Jak ja nie cierpię tego białego guana! Oj, biedne my, biedne ludziska...
OdpowiedzUsuńŁączymy się w bólu ;) Nie ten klimat wybrałyśmy ;)
UsuńJa też nie cierpię zimy. Chętnie zapadłabym w zimowy sen.
OdpowiedzUsuńKiedyś ludzie żyli spokojniej, to i ta zima pewnie do przeżycia była, okazje do spotkań, darcia pierza, rozmów ... potem szykowanie świąt ... a teraz? Od rana do roboty, po południu do roboty, tyraj, tyraj, aż padniesz, ku chwale korporacji tej, czy innej.
UsuńDzie śnieg, jaki śnieg???
OdpowiedzUsuńNie ma u Ciebie? Ale fajnie .... zrobię zdjęcia to Ci pokażę to białe g.... ehhh ....
UsuńI u nas śnieg, ale na razie niewiele.Nie trza jeszcze odśniezać i na lodzie tańczyć. Ma zima niezaprzeczalnie swoje uroki, ale im człowiek starszy tym bardziej ciepełka spragniony.
OdpowiedzUsuńLiduś, serdeczne mysli Ci posyłam!:-)*
Dobre i to, Olu, że odśnieżać nie trzeba i jakoś da się z domu wyjechać.
UsuńTak, z zimy to chyba dzieci się najbardziej cieszą. Te normalne, którym internet, telefon i głupawe gry mózgu nie rozwodniły.
Ściskam ciepło :*****
U mnie dzisiaj pobieliło. Zimę lubię na obrazku, taką bajkową, śnieżną, w mieście nie cierpię. Brudna breja albo ślisko, kiepska komunikacja itap.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się jakoś to będzie, byle do wiosny.
No właśnie, na obrazku fajna jest :)
UsuńTeż sobie to powtarzam - byle do wiosny, to tylko trzy miesiące: grudzień, styczeń, luty. W marcu już nadzieja na cieplejsze dni jest bliska ;)
:*
Donoszę, że śniegu ni ma. Za to Kielecczyzna po całości.
OdpowiedzUsuńKielecczyzna też jest.
UsuńTy tez sie trzymaj cieplo :)
OdpowiedzUsuńW Londonie slonce swieci, pranie sie suszy na dworze, nasturcje kwitna, ptaszki spiewaja, a ja chodze jak obecna nieprzytomna ;)
Oprzytomnieje, jak listki zielone zaczna sie pojawiac ;)
:)
UsuńCzyli wiosna w pełni u Ciebie, Orszulko :)
Jak się zima nie odbędzie to i wiosna nie przybędzie.
OdpowiedzUsuńTeż nie lubię, ale wiele jet tego nielubienia, a jest/istnieje.
Idę zaopatrzyć piec c.o. w drzewo, bo trochę białego gówna napadało i lekki mróz jest.
Ale chociaż sobie człowiek pomarudzi trochę. Cóż więcej zostało...
UsuńU mnie "cośtama" sporo napadało...I pada dalej...
OdpowiedzUsuńByle do wiosny !! ;o)
Byle do wiosny - i tego się trzymajmy :)
UsuńU nas na razie nie pada, ale kto tam wie ... wieje zimny wiatr, nie wiadomo, co przywieje.
U nas też już się chwilami robi biało i nastały przymrozki nocne. Ale cóż jest zima i musi być zimno ;) do pieca trza częściej dokładać. Pisać i komentować warto wtedy jak jest wena, nic na siłę, to ma być przyjemność. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNiestety, taki mamy klimat ;)
UsuńSezon grzewczy w pełni rozpoczęty ...
Ja też za zimą nie przepadam.
OdpowiedzUsuńChyba że jest słońce, śnieg i mróz 5 stopni. I nie ma wiatru.
Wtedy jest cudownie.
Trzymaj się :-)
Twoja wizja, Stokrotko - bardzo się mi podoba :) Szkoda, że jest inaczej.
Usuń:)