A co mi tam - podzielę się.
Jeśli macie jakieś inne informacje na ten temat, to podzielcie się w komentarzach. Konkrety - co sami widzicie wokół siebie.
Na pewno różnie to wygląda w różnych miejscach, tu chodzi o duży rozdźwięk między tym, co pokazuje tiwi w Polsce, a tym, co dzieje się w rzeczywistości.
Tak, jak pisałam - osobiście jestem wkurzona na tę manipulację.
Komu na tym zależy?
Czas pokaże komu, bo skutki już są nieciekawe.
A co ja widzę w moim mieście? Spanikowanych ludzi.
Tak, tak, wiem o tych zdjeciach trumien.
OdpowiedzUsuńTo jest dopiero szczyt chamstwa, nie? Tak ludzi okłamywać.Dziennikarstwo osiągnęło dno szamba, takiego najbardziej syfiastego.
UsuńU nas luzik, spokoj i opanowanie. Ludzie sobie chodza, tyle ze rzadziej porozrzucani. Auta jezdza, parki dzialaja, lasy nie sa zablokowane. Jak jest w szpitalach nie wiem, ale nie slyszalam, zeby byly specjalnie szturmowane. Ale oficjalne dane o zakazonych to 100338, a zmarlych 1602.
OdpowiedzUsuńNo widzisz, a w Polsce sraczka i w dodatku są to działania niekonstytucyjne.
UsuńSto tysięcy to sporo, ale w porównaniu z kilkoma milionami corocznych zachorowań na grypę itp. ...Nie mam nic przeciwko pewnym ograniczeniom i izolowaniu chorych, myciu rąk i nie lekceważę osób, które zachorowały, czy umarły, bo to tragedia dla pojedynczego człowieka jest. Natomiast chodzi mi o skalę zidiocenia i właściwe proporcje, które zostały zachwiane. W sumie ich w ogóle już nie ma.
Oglądałam Cejrowskiego, on twierdzi, że to Chiny zdominować świat.
OdpowiedzUsuńA mnie zastanawia dlaczego PiS tak bardzo chce zostać przy władzy. Robi wszystko aby rozwalić gospodarkę, a pomimo to pozostać przy władzy. Przecież jeszcze trochę podziałają i nie będą mieli kogo doić.
U nas od kilku dni na ulicach słychać sygnały, sprawdziłam to nie karetki, to policja. Nie znam się na ich formacjach, ale to nie są patrolowe wozy, to jeżdżą takie małe samochody osobowe.
Link do Cejrowskiego:
https://www.youtube.com/watch?v=7Ui1Wtu2sp4&feature=share&fbclid=IwAR2TunOUQ02JmOZlsLgVjmHwUJvAHu6b6Umc0kdvPtXrK3l0IxcPvJJSyuQ
Marija, co do PISu i wszystkich innych polityków z każdej opcji. Moim zdaniem są to zakulisowe rozgrywki, o których my nie mamy zielonego pojęcia, a możemy się cząstki z nich domyślać. Wystawiają na odstrzał tego, czy innego, żeby ludzie mieli o czym mówić i z kogo się wyśmiewać oraz nienawidzić, natomiast prawdziwa polityka jest gdzie indziej. Tak, wiem, trąci to znowu teoriami spiskowymi, ale to, co my widzimy jest tak nielogiczne, że coś jest nie tak, moim zdaniem. Robi się teatr dla ludu, żeby nas skłócić, bo takim ludem łatwiej rządzić i taki lud tak szybko się nie zjednoczy. No bo jak, ja mam pomóc temu głupiemu pisiorowi? Albo tej, co japę drze na marszach kodu, czy jakichś tam czarnych parasolek? Nie? Dlatego unikam wszelkich dyskusji na temat PIS kontra PO, czy tam teraz KO, bo wedle mnie coś tu śmierdzi i to mocno. Nawet nie wnikam głębiej co, bo i to szambo kiedyś - mam taką nadzieję, że wybije. Już trochę wybija, ale wielu zaślepionych ludzi tego nie widzi zajętych kotem Kaczyńskiego, czy Tuskiem na białym koniu. Nie mówię, że ja mam rację, to są tylko i wyłącznie moje odczucia. Może i jej nie mam.
UsuńCejrowski ma całkiem trafne spostrzeżenia na różne sprawy społeczno - polityczne, co jest dziwne przy tym jego religijnym i nie tylko,skrzywieniu. Posłucham sobie go, dawno tego nie robiłam. Za chwilę otwieram dziennik i pocztę i boję się wysypu maili ;))
U mnie też wczoraj słyszałam samochody na sygnale, ale za blokami mamy krajówkę, więc tam co chwilę coś się dzieje i co chwilę coś jeździ.
Widziałam, daje do myślenia, ja wszystkie swoje refleksje spisuję i będą wkrótce na blogu.
OdpowiedzUsuńChętnie poczytam, Jotko. Widzę, że chyba już coś wrzuciłaś.Zaraz poczytam, bo boję się dziennik otwierać ;) i odwlekam trochę tę chwilę w czasie :))
UsuńSpecjalnie sfrustrowanych na ulicach nie widziałam. Owszem, niektórzy mają maseczki, rękawiczki i stoją w kolejce w odstępach. Przychodni nie sprawdzałam, bo nie wpuszczają (chyba).
OdpowiedzUsuńNie wiem co o tym myśleć.
Zza maseczki nie widać ;) Bardziej sfrustrowane są panie w sklepach, czemu się ,rzecz jasna nie dziwię, ale niektóre przejawiają zachowania rodem z Peerelu, mogą w końcu swoje frustracje na klientach odbić.
UsuńTeż chwilami nie wiem, ale wiem, że coś poszło nie tak i coś jest nie tak.
Daje to wszystko do myślenia, ważne jednak, by cokolwiek to nie było, by skończyło się jak najprędzej i przestało siać spustoszenie. Pozdrawiam serdecznie! :)
OdpowiedzUsuńKażdy normalny człowiek chciałby tego, ale to już poszło wszystko za daleko.
UsuńPozdrawiam Cię również :))
Rzeczywiście, z tego co pokazał ten człowiek wynika, że wmawia sie nam rózne rzeczy, które nie maja miejsca, że chce sie nas przestraszyć, być moze właśnie po to, by odciagnąć uwagę od czegos innego, znacznie istotniejszego. Trzeba sie starac zdystansować do tych wszystkich wiadomosci, nie ulegac panice, zachować zdrowy rozsądek i logiczne myslenie.Czasem o to trudno, bo niepokój i lęk sa tak samo zaraźliwe jak wirusy.
OdpowiedzUsuńU nas na wsi prawie normalnie, ptaszki cwierkają i traktory po polach jeżdżą. Zniknęli tylko rowerzysci i turyści wystraszeni restrykcjami.
Dziękuję Ci Lidko za ten kolejny, ciekawy filmik.I pozdrawiam Cie serdecznie!
Odkąd wyłączyłam media, jestem spokojniejsza. Naprawdę nie muszę wiedzieć, ilu znowu zachorowało, czy też rzekomo zachorowało i ilu umarło, ale maiło choroby towarzyszące. I tak naprawdę to wiemy, że nic nie wiemy.
UsuńŻycie toczy się dalej, przyroda się budzi i ma gdzieś rzekome pandemie,a pole też nie poczeka z siewami, czy innymi, koniecznymi pracami. Mam również uczniów z rodzin rolniczych i oni teraz zajęcia w gospodarstwach, skoro do szkoły nie chodzą. Wielu z nich woli to niż siedzenie w szkole, więc nauka i lekcje poszły trochę w kąt.
Co do restrykcji, to okazuje się, że są one niekonstytucyjne ... więc wszelkie mandaty nakładane są nieprawnie i obostrzenia niektóre też są nieprawnie wprowadzone. Przykre to, że zostaliśmy potraktowani gorzej niż w stanie wojennym, tak naprawdę. Bo ja, jako dzieciak np., mogłam swobodnie po ulicy chodzić i żaden patrol w to nie wnikał...oczywiście, pomijając godzinę milicyjną. Takie to mam skojarzenia nieciekawe.
Obejrzałam uważnie.
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję.
Cieszę się, że obejrzałas. Nie mówię, że trzeba we wszystko wierzyć, ale wgląd w sytuację z różnych stron trzeba mieć. Tak myślę, przynajmniej.
Usuń