Witajcie!
Na pewno niecierpliwie czekacie na relację bonusowej kąpieli w Bałtyku ;)
Niestety, nic z tego. Kot nasz zrobił niesamowity postęp, jeśli chodzi o wychodzenie na dwór, ale morze i plaża go przerosły.
Cóż, nic na siłę, prawda?
Za to chętnie buszuje po pensjonacie - na smyczy i wychodzi zeń, kontemplując okolicę. Więc najgorzej to nie wygląda. W końcu kot to nie pies.
A propos psów. Wczoraj na plaży było ich mnóstwo i może ich obecność była powodem bonusowego stresu. Psy albowiem, biegały sobie luzem w większości. Najpierw pojawiały się trzy kejtry, a za nimi, po jakichś trzech minutach - właściciele. Nosz kurde ...
Mnie psy na plaży nie przeszkadzają, ale wczorajsze widoki optymizmem nie napawały.
I cóż na to poradzić ...
No dobra. A teraz ogłoszenie drobne.
Najpierw wstęp do ogłoszenia.
Bonus podróżuje z nami, siedząc w plastikowym transporterze, największym, jaki był u nas w sklepie zoologicznym. Ma tam dość dużo miejsca i o to nam chodziło. Przywieziony do nas został w innym, takim materiałowym, który można zarzucić sobie na ramię. Nie używaliśmy go, bo kupiliśmy tamten.
Materiałowy zabraliśmy teraz, żeby przenieść kota na plażę. Bo kotu swoje waży i mierzy.
Wczoraj nastąpiła próba włożenia Bonusa do tegoż.
Kot dostał takiej paniki, że czym prędzej zrezygnowaliśmy.
Konkludując - oddamy komuś ten transporterek za darmo, jedynie za koszty przesyłki. No chyba, że ktoś odbierze go od nas osobiście. Kwestia dogadania się.
Kto jest w potrzebie zatem?
Torba nadaje sie dla normalnej wielkości kotów i małych psów. Jest w dobrym stanie.
Wygląda tak:
http://allegro.pl/transporter-dla-zwierza-torba-psa-kota-m-3-kolory-i6219812807.html#imglayer
Kolor - pomarańczowy.
A może znacie kogoś, komu przydałby się?
Dajcie znać w komentarzach, czy ewentualnie na maila, czy telefonicznie.
Mogę od razu nie odpisać ;)
U nas teraz pada, ale cóż ... Nadzieję na poprawę trzeba mieć.
Trzymajcie się ciepło :)
Możliwe,że psy zestresowały Bonusika.No ale i tak super,ze chodzi na spacery!
OdpowiedzUsuńWczoraj wyszłam z Lutherem na smyczy.Sama nie mam odwagi puścić go luzem. Chwilę pobuszował w ogrodzie sąsiadki bez, a później już na smyczy obwąchiwał podwórko i leżał w trawie:)
No i wspina się na drzxewa,wczoraj bacznie obserwowałam,bo spodobała mu się wyysoooka tuja:)))
Transporter jest fajny,jeden taki mamy, reszta,to plastikowe i wiklinowy kosz-budkę.
OdpowiedzUsuńNa pewno znajdzie się ktoś potrzebujący.Może ktoś kto prowadzi DT?
Zdaje się, że już się znalazła taka osoba :)
UsuńLutherek to kawał rozbójnika jest ;) też Bonusa nie puszczam bez smyczy, bo coś go wystraszy i pójdzie w długą.
Taki transporterek jest wygodny, kiedy ma się normalnej wielkości koty :))
Mam identyczny transportuś! :)
OdpowiedzUsuńDla Personelu jest on wygodny :)
UsuńPowiadasz, że Bonus nie chciał się kąpać, a to szkoda ;)
OdpowiedzUsuńLudzie zawożą nad morze psy, żeby się wybiegały, więc biegają, ludzie mogliby razem z nimi, no ale...
Lidko życzę, żeby te deszcze przestały padać :)))
Przydał by się nam taki transporter :)
Przestało padać :))
UsuńCo do transporterka - mówisz,masz :))
Dogadamy się później co dodostarczenia go do Ciebie :)
Miecka tez jest wozona w tekstylnym transporterze, a Bulka w twardym, ktory odkupilam od Gosi. Ten tekstylny jest sto razy wygodniejszy (dla mnie, bo nie wiem, czy dla kota tez;)) do noszenia. Miecka uzywa go raz do roku, w drodze na szczepienia. Bulka chadza czasem ze mna na... hmmm... trudno to nazwac spacerami, bo na ogol stoi i sie czai, a ja stoje i sie nudze. :)))
OdpowiedzUsuńTak, ten tekstylny jest wygodniejszy do noszenia, ale nasz kot jest za duży dla niego. Na chwilkę może być, chociaż już wiemy, że Bonusa przyprawia o atak paniki.
UsuńBułka kochana :) trudno, trzeba się poświęcić trochę dla kota ;))
No dobra,wszystko fajnie ale DZIE zdjęcia!?:)
OdpowiedzUsuńNo wiem, wiem. Mam niestety trochę technicznych problemów z ogarnięciem zdjęć, ale będę próbować ;)
UsuńTeż mam tekstylny i kot dostaje ataków paniki gdy ma się w nim znaleźć. Poradziła mi JolkaM żeby wsadzać go pupą i trochę to pomaga.
OdpowiedzUsuńPogody życzę i mało stresów dla Bonusa.
Zapomniałam o tym wsadzaniem tyłem, ale teraz to już po zawodach ;) do plastikowego takiego stresa nie ma. Kto tam wie, co w kocim łebku się kręci.
UsuńZa życzenia dziękujemy :))
Super że zabraliście Bonusa nad morze :) Jest z Wami i to najważniejsze :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i życzę słonecznej pogody !
Mam nadzieję, że on też tak myśli ;)
UsuńZa życzenia dziękujemy i pozdrawiamy również :)
taka torba na pewno przydałaby sie jakieś fundacji ratującej koty, lub małe pieski... nie wiem...
OdpowiedzUsuńPoczątek posta przypomniał mi taki żart że kot o plaży myślał że to duża kuweta;)
Marija zgłosiła chęć posiadania transporterka, więc będzie jej :)
UsuńNasz kot zlekceważył tę wielką kuwetę ;)
:)
UsuńMy mamy taki plecak bardziej, gdzie kot wygląda przez siatki na świat dookolny. :) Więc nie dziwię się Bonusikowi że wpadł w panikę mając do wyboru znacznie lepszy egzemplarz. Morze, może dopiero w Październiku, na razie las w poniedziałek na tydzień. :)
OdpowiedzUsuńI w dodatku został w tym transporterku przywieziony z poprzedniego domu do nas.
UsuńMorze w październiku to bardzo dobra koncepcja. My też się do takiej skłaniamy, jeśli to będzie tylko możliwe :)
Domagam się zdjęć Bonusa nad Bałtykiem:)
OdpowiedzUsuń:)) nie zrobiliśmy ani jednego. Ale kto wie, co życie przyniesie. Kot się w spacerach rozmiłował, może jeszcze kiedyś pojedzie, ale w inne, spokojniejsze miejsce.
UsuńAlbo znad jeziora prędzej ;)
Lidka, spokojnie, oswoi się. Ale psów na plaży ja nie lubię - swojego bym nigdy nie zabrała. Tam są dzieci - dużo bawiących się dzieci, nawet jeśli pies nie uchapnie, tylko podrapie - i tak płacz... A ile psisków nastraszyło mi Księżniczkę nad morzem... Z psem można na spacer wczeeśnie rano co najwyżej i tyle. I obowiązkowo na smyczy! Za brak smyczy kasowałabym mandaty jak za zboże...
OdpowiedzUsuńJest to możliwe, bo kot przy swojej płochliwości, jest bardzo ciekawski.
UsuńA z psami trzeba uważać, bo nawet najłagodniejszy może nietypowo zareagować i problem gotowy. Wczoraj np.poszliśmy z Bonusem na spacer, idzie jakiś facet ze stareńkim psem. Mówi do nas, że spoko, pis nic nie zrobi, bo to stara suka jest, już ślepawa, głuchawa - 17-letnia.
I ta ledwo idąca psinka, ruszyła nagle na kota!! Kot się najeżył, nasyczał... Dobrze, że psica usłuchana jest i jak facet krzyknął, to odstąpiła. Niestety, instynkt to instynkt.
A za naszym pensjonatem jest stadnina koni! I dzisiaj zawody były w skokach :)
No to hajda na koń;) Wsiadajcie! Formę macie przecież;)
UsuńI szable w dłoń ;)
UsuńRaz byłem z kotem na wakacjach. W nocy przegryzła siatkę na owady w oknie i uciekła. Szukaliśmy jej, a wystarczyło, że parę godzin później jakiś kot ją pogonił i sama przybiegła :-).
OdpowiedzUsuńDobre :))
UsuńNasz jest spokojniejszy :)
odpoczywajcie :)
OdpowiedzUsuńpozdrowienia serdeczne :*****
Dziękujemy :*******
UsuńHo,ho to widzę że się Bonusik rozbija po świecie,fajnie. szkoda że nie ma zdjęć nad morzem. pozdrowienia
OdpowiedzUsuńOj, rozbija się :) a nad morzem był tak zestresowany, że nie myśleliśmy o zdjęciach, tylko o jego stresie ;)
Usuń