Donoszę zatem uprzejmie, że mamy progres, jeśli chodzi o zdrowie Frania. Tydzień temu było załamanie, wymioty i wieczorna wizyta pani naszej weterynarz ... ale się uspokoiło.
Oby na dłużej lub stałe, takie to są moje życzenia na dzisiaj.
O tym, że Franio czuje się dobrze świadczy dopominanie się częste o jedzenie, budzenie mnie w nocy koło 3-4, bo jest głodny, no i nie chowa się w zakamarkach, tylko śpi na swoich miejscach i przytula się do mnie. To budzenie mnie oczywiście dobija, bo kot jest namolny jak mucha latem i dzisiaj wstałam o trzeciej, żeby dać mu trochę jeść. A rano okazało się, że łojciec też wstawał, miska była pusta, kot głodny, to mu trochę nałożył. Umie się ta nasza kocina ustawić. A ja jestem niewyspana.
Przeszliśmy na karmę weterynaryjną, mam nadzieję, że będzie dobrze.
Zeszły tydzień był ciężki, bo wystawianie ocen i rada klasyfikacyjna ... ale jakoś przeszło.
Ferie mamy dopiero za dwa tygodnie, ale czas szybko zleci.
Hehehehehe Franio jedzeniowy cwaniaczek ;) Jednakoż najważniejsze że wyszedł na prostą niech tak trzyma!!!
OdpowiedzUsuńŻyczę ci coby aura w ferie łaskawa dla cię była, abyś mogła się w pełni zreraksować na łonie natury :)
Morsowaliście w tym sezonie zimowym? Gdzieś wyjeżdżasz na ferie?
Cwaniaczek jest, nie da się ukryć 🤣ale pracujemy cały czas nad uregulowaniem posiłków. W nocy też mu coś skapnie, bo M. wstaje albo się budzi, więc przy okazji kotkowi trochę jedzonka da.
UsuńW tym sezonie niestety nie morsowaliśmy i pewnie już nie będziemy. No chyba, że uda się nam pojechać nad morze i tam do wody wejdziemy. Tu brak chęci i sensownej pogody, bo kiedy leje, to nie ma przyjemności z morsowania. Poza tym tak mi jakoś zimnawo cały czas było i ogólnie mniej sportu, no i efekty są. Ale nie da się chyba ciągle być na pełnych obrotach.
W ferie nie mamy nic zaplanowane, może uda się na parę dni jechać nad morze i może w końcu do Jakuszyc na biegówki ... Zobaczymy, bo mamy zastój z wszystkim i nie po drodze nam ani nad morze ani w góry. Liczę, że pogoda w ferie będzie w miarę ok. i będę mogła codziennie sobie wyjść na jakieś kijki, czy bieganie.
Ja tak po 4 wstaje od wieeelu lat jest puszka o świcie dla stada :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że jest lepiej! 💕💕💕💕
Podziwiam Cię, naprawdę 💗
UsuńTak, trochę odetchnęłam, zobaczymy, na jak długo. Oby na długo ...
Ufffff!
OdpowiedzUsuńTak, na razie oddychamy z ulga i cieszymy się, że kot jest w miarę zdrowy :)
UsuńTo spryciarz z tego Frania!
OdpowiedzUsuńOby teraz tylko lepiej!
O tak, niby taka pierdółka, a o swoje umie zadbać ;)
UsuńJa się muszę wyspać, inaczej jestem nie do życia, taki kot jak Franio wykończyłby mnie szybko i kto by mu usługiwał? Zdrowia dla kociego księcia.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) zasadniczo też lepiej dla mnie, kiedy jestem wyspana. Powtarzam Franiowi cały czas, żeby mnie po nocy nie budził, bo go oskubię, ale musze użyć chyba innej argumentacji ;)
UsuńPowiedx mu, że go ogolisz.
Usuń🤣😂🤣😂 bardzo dobra koncepcja ;)
UsuńWspaniale! Jedno zmartwienie z głowy. niech Franio bryka radośnie, byleby dał sie swojej pańci od czasu do czasu wyspać!:-)
OdpowiedzUsuńNiech ci ten czas do ferii szybko zleci. Wyobrażam sobie jak bardzo spragniona jesteś porządnego odpoczynku!:-))
Dziękuję :) Cieszy mnie jego aktywność i wybaczam mu wiele, ale też muszę dbać o swój dobrostan. Te dwa tygodnie pozwolą na nieduży oddech, ale zawsze coś. Dobiło mnie te kilka ostatnich lat, zdalne nauczanie, ten cały cyrk związany z jednym i kolejnym wydarzeniem, a że człowiek już coraz starszy, to tak to wygląda.
UsuńLubię mieć ferie w ostatniej turze. Ale to za rok, na razie rozpoczęłam je dzisiaj. Na ostatnich nogach.
OdpowiedzUsuńTo idealny termin w takim razie dla Ciebie. Udanego wypoczynku Tobie życzę :) My brniemy dalej, podpierając się nosem.
Usuń