Wczoraj dostałam wyróżnienie od Adeli :)) , która pisze bloga, głównie szyciowego. Pisze o zmaganiach ze swoją maszyną, która wkrótce zostanie chyba zastąpiona nową, oraz pokazuje swoje "uszytki" - bardzo ładne , zresztą.
Dziękuję Tobie raz jeszcze :))
Oto odpowiedzi na pytania:
1. Kawa czy herbata?
Głównie herbata i jedna kawa dziennie ;)
2. Dzień czy noc?
Dzień.
3. Miasto czy wieś?
Wieś, albo małe miasto.
4. Samochód czy autobus?
Samochód. Autobusy to moja trauma z dzieciństwa.
5. Góry czy morze?
Morze. Chociaż górami też nie pogardzę ;)
6. Książka czy film?
Książka.
7. Kino czy telewizor?
Częściej telewizor w sumie.
8. Na szpilkach czy na płaskim?
Na płaskim.
9. Spódnica czy spodnie?
Ostatnimi czasy spódnica - o dziwo.
10. Farbowane czy naturalne?
Farbowane - pasemka.
11. W makijażu czy bez?
Najczęściej bez.
Głównie herbata i jedna kawa dziennie ;)
2. Dzień czy noc?
Dzień.
3. Miasto czy wieś?
Wieś, albo małe miasto.
4. Samochód czy autobus?
Samochód. Autobusy to moja trauma z dzieciństwa.
5. Góry czy morze?
Morze. Chociaż górami też nie pogardzę ;)
6. Książka czy film?
Książka.
7. Kino czy telewizor?
Częściej telewizor w sumie.
8. Na szpilkach czy na płaskim?
Na płaskim.
9. Spódnica czy spodnie?
Ostatnimi czasy spódnica - o dziwo.
10. Farbowane czy naturalne?
Farbowane - pasemka.
11. W makijażu czy bez?
Najczęściej bez.
Nominować, póki co nikogo nie będę, bo po pierwsze primo nie wiem, kogo, a po drugie primo nie każdy lubi te nominacje. I pytania musiałabym wymyślić .... dam sobie kilka dni na zastanowienie.
Jedźmy zatem dalej. Ciekawe, na ile sprawdzi się przysłowie o Barbarze i lodzie, oraz wodzie i świętach. U nas ranek był piękny i słoneczny, aczkolwiek dość mroźny, koło południa nadciągnęły ponure chmurzyska i po ładnej pogodzie. Nic z nich w tej chwili nie leci, ale pewnie poleci :( Nie na darmo głowa mnie od rana pobolewa. Ostatnio lepsza jest od wszelkich barometrów i prognoz pogody.
I jak tutaj zinterpretować to przysłowie?
Jako, że mam dzisiaj luźniejszy dzień, wyruszyłam przed południem robić zdjęcia. Słońce mnie do tego zmotywowało, zresztą.
Wczoraj, na lokalnym portalu, przeczytałam o projekcie fotograficznym, który mnie bardzo zainteresował. Organizuje go sekcja fotograficzna działająca w naszym mieście.
Polega na zrobieniu zdjęć obiektom, które według fotografujących mogą niedługo zniknąć. Temat dla mnie bardzo na czasie ;)
Pytanie za sto punktów ;) : jakie obiekty sobie wybrałam?
Kolejowe, oczywiście :)))
Mąż podpowiedział mi, które to najprawdopodobniej będą, ruszyłam więc do działania. Zajęło mi to gdzieś 1,5 godziny, wróciłam zmęczona, ale w sumie zadowolona.
Czy wezmę oficjalnie udział w tym projekcie - nie wiem. Jeśli nie, to i tak fajnie, że te zdjęcia porobiłam.
Póki co, nie będę ich publikować na blogu, ale pochwalę się innymi, też z dzisiejszego dnia.
Najpierw roślinność:
Skoro grasowałam w okolicach kolejowych, to muszą być i one :))
Towarusek, ciągniony przez dwie lokomotywy:
TLK do Białegostoku
Osobowy do Konina :)
Wszystkim Basiom, jak również górnikom i hutnikom - wszystkiego najlepszego w dniu ich święta :)
Edit:
Takiego wierszyka, a raczej piosenki uczyłam się w szkole podstawowej. Tekst znalazłam w necie, widać nadal aktualny:
Idzie górnik drogą, piórko mu się kiwa
Wali grajek w bęben, trąbka mu przygrywa
Piórka mu z czapeczki pięknie powiewają
Złote na mundurze guziki błyskają
Grajże mi trębaczu grajże mi kapelo
Niechże dziś górnicy, wszyscy się weselą
Lidko, gratuluję wyróżnienia !
OdpowiedzUsuńDzień faktycznie "po lodzie"...u mnie kałuże skute lodem..ale nic nie leci z nieba ;)...czyżby święta "po wodzie'?
Dziękuję :)
OdpowiedzUsuńZobaczymy, moze i po wodzie. U nas też jak narazie, nic nie leci. Wieje za to.
Adelowe uszytki ładne wielce. U nas Barbara po wodzie. Też nie wiem co z tym (nominacyjnym) fantem począć:-). Po powrocie się zastanowię, chociaż w sumie wypadałoby skorzystać z okazji:-). Może się nie powtórzyć.
OdpowiedzUsuńCiekawe więc, jakie święta będą u Was :)
UsuńNo właśnie ... masz rację.
Przyjemnego wyjazdu :)
Fantastycznie, że się zgłosiłaś. Będę wypatrywać jak to się skończy, może jakąs nagrodą? Super!
OdpowiedzUsuńNagrodą jest zakwalifikowanie zdjęcia, czy zdjęć na wspólną wystawę :) o innych nie napisali ;). Zobaczymy, na pewno się pochwalę, albo zakwalifikowaniem, albo zrobię post na blogu.
UsuńW niektóre miejsca wchodziłam z lekką duszą na ramieniu, a potem mąż mi powiedział, że tam bezdomni sobie nocują. Ale na żadnego się nie natknęłam.
A u nas bylo ewidentnie po wodzie, mzawka siapila od samego rana, chociaz rano byl lekki mroz.
OdpowiedzUsuńZ powodu nadciagajacego huraganu, ktory u nas nazwano Xaver, wiekszosc szkol na polnocy ma jutro wolne. A ja pekam ze strachu, ze nas zasypie.
Gratuluje nominacji!
Dziękuję :)
UsuńGroźny ten Xaver musi być. Ta mżawka siąpi teraz u nas :( wyjrzałam przed chwilą na dwór :( Co do śniegu, to według Norwegów ma padać jutro wieczorem u nas i u Ciebie też :(( U Ciebie więcej, niestety. Ale może się mylą?
Chyba jednak sie nie myla. Jak ja nie cierpie zimy!!!
UsuńJa też, Panterko, ale nic na to nie poradzimy. Musi przejść jak różyczka, świnka i koklusz ;)
UsuńSzczerze? Wole rozyczke, a nawet rzezaczke, szybciej mijaja. :)))
Usuń:)) to taki wybór między dżumą, a cholerą. Jednakowo upierdliwe, tyle że mogą szybciej minąć ;)
UsuńNo wlasnie Lidio, przeciez dzisiaj Barborka...i co ? Cisza. Kiedys mozna bylo podziwiac defilady gornikow w czapkach z piorami, dzisiaj mozna podziwiac defilady protestujacych...
OdpowiedzUsuńDo Polski nadciaga orkan, ma wiac do 140km/h :( , nastepna wiadomosc jest taka ze pewna babcia z Zakopanego sie zdenerwowala na snieg, powiedziala ze cale zycie musi robic, latem grabic a zima odsniezac i rabnela lopata w zaspe...
A nie, przepraszam, wlasnie pokazuja defilade gornicza i przemowienie premiera, ze gornicy sa bardzo potrzebni...
UsuńA ja nie widziałam górników w tivi, nie mówiąc już o przemowie premiera, ale to ostatnie mnie nie interesuje ;)
UsuńKiedyś w szkole uczyliśmy się wierszyków, albo piosenek o górnikach ( intensywna praca myślowa moich komórek i mam!!). Znasz może: Idzie górnik drogą, piórko mu się kiwa/ kilofem wywija .... , czy jakoś tak ;)
Przypomniałam sobie, że w podstawówce robiliśmy czapki górnicze, takie w miniaturce .... i gdzież to, gdzież??
O orkanie też mi się obiło, a babcię widziałam i wcale, ale to wcale nie dziwię się jej wkurzeniu. Musiałaby przeprowadzić się na niziny, u nas śniegu jeszcze nie ma.
Pamietam, ze czapki sie robilo, chlopaki nawet na bal przebierancow sie w nie stroili :) Wierszyka niestety nie znam.
UsuńMam nadzieje, ze nie poszlas robic zdjec w spodnicy Lidia :) Zimno tero, trza cieple galoty nosic :)
W spódnicy :( Trochę zmarzłam na początku, ale potem zrobiło się mi bardzo ciepło od chodzenia i robienia przysiadów :))
UsuńStrój górnika był łatwy do zrobienia :)) u nas też pewnie się przebierali, chociaż za bardzo nie pamiętam.
Dodałam tekst tego wierszyka :))
Usuń;) Chcialabym zobaczyc, jak robisz przysiady w spodnicy :)
UsuńCo do wierszyka...tak, niech gornicy sie wesela. Ladny wierszyk.
UsuńJakoś dałam radę :))) Nie jest zbyt wąska, to się da ;)
UsuńMyślę, że na Śląsku imprez nie brakuje dzisiaj. Weselą kobiety i mężczyźni, z tego, co czytałam, bo nigdy nie uczestniczyłam w czymś takim ;)
UsuńGratuluję wyróżnienia...U mnie dziś był mróz i to niemały bo kałuże były zmrożone...
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Czyli święta szykują się po wodzie.
UsuńGratuluję wyróżnienia! i mam nadzieję, że weźmiesz udział w konkursie?
OdpowiedzUsuńp.s. powiem Ci w sekrecie, że uwielbiam Twoje wstawki kolejowe na blogu:)
Pozdrawiam:)
Dziękuję :)
UsuńSkłaniam się ku wzięciu udziału, do końca roku trzeba oddać swoje prace.
P.S.Miło mi to czytać :)) To będzie ich więcej od czasu do czasu ,żeby się nie znudziło ;)
Pozdrawiam również :)
Dzień Hutnika jest w maju, ale za życzenia się nie pogniewają...;o) Gratulacje...:o)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńNie sprawdzałam tego dokładnie, ich patronką też jest Barbara :), dobrych życzeń nigdy za wiele ;)
Cieszę się, że wzięłaś udział w zabawie. Wiem, że takie nominacje mogą być zawsze lekko kłopotliwe, tym bardziej cieszy mnie, że się skusiłaś.
OdpowiedzUsuńBarbara u mnie była nijaka....ani deszczu, ani słońca...taka cisza przed....Ksawerym:)
Zdjęcia fajne - szczególnie podoba mi się to z osobowym do Konina.
Pozdrawiam
:) Ksawery dał czadu, nie da się ukryć ;)
UsuńTakie osobowe u nas jeżdżą, ten typ pociągu ma bardzo ładną nazwę "Elf" :)