Wczoraj już nie miałam sił pisać, dzień wypompował mi niemalże wszystko...
I czułam, że coś będzie nie tak, chociaż daleka byłam od pisania i wymyślania czarnych scenariuszy.
W każdym razie Franio żyje, ale w czasie tej operacji usuwania zębów musiał być reanimowany, bo odleciał. Przyczyna? Nie wiadomo.
Nie miał badanego serca, zrobiliśmy morfologię, z której wyszły podwyższone parametry nerkowe, czyli kreatynina i mocznik. Przed usuwaniem zębów miał robione kroplówki płuczące nerki i jeszcze do soboty będzie je miał.
Dostawał też już lek na wychwyt fosforu i pewnie będzie go musiał brać nadal. Mam wypisane wytyczne, ale dokładnie jeszcze ich nie przeczytałam, bo nie miałam sił.
Dzisiaj też jedziemy na kroplówkę.
W każdym razie, nocka przeszła spokojnie, jak Franiowi przeszło pierwsze otumanienie przeciwbólowymi, to od razu skierował się do kuwety - z sukcesem, chociaż prób było kilka.
Na noc zostawiliśmy mu jedzenie, zjadł i chciał więcej.
Schował się pod łóżkiem, ale nie miaukolił żałośnie, jak to było ostatnim razem.
Cóż, zobaczymy ....
Mocznik wyszedł 2,1 mg/dl - granica jest 2,0.
Kreatynina - 77 mg/dl - granica to 70.
No to tyle. Zaczął śnieg padać, mrozu jakiegoś nie ma, ale nie lubię.
I muszę się jakoś pozbierać, bo zaczęło mnie boleć gardło i w nosie kręcić.
Lidus dużo siły życzę i przesyłam Wam moc serdeczności 💗
OdpowiedzUsuńOrszulka
Dziękuję bardzo :***
UsuńDobrze, że już po operacji. Niech Franio szybko wraca do sił, Tobie też życzę dużo zdrowia. Przesyłam moc serdeczności.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo :***
UsuńTrzymcie się oboje, dużo mocy ślę!!!
OdpowiedzUsuńTrzymamy się, Franio dziś biega jak mały dzikus, ale też i odpoczywa pod łóżkiem. Dziękuję, Marija :***
UsuńFluidujemy Frankowi!!!!¡!! 🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀
OdpowiedzUsuńWeź się tylko Rudy nie wygłupiaj nam tutaj!!!! ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
Dziękuję bardzo w imieniu Rudego :*** dziś biega po domu jak szalony momentami ...
UsuńAmber miał badanie serca pamiętam bo na przesiedleniu coś wyszło niepokojącego. Może dobrze byłoby u kardiologa zrobić? U naszej Wet jak robił konsultacje to 150 brał i robił USG i opis dawał wydrukowany z podpisem
UsuńU naszych wet też takie konsultacje są co jakiś czas i też myślałam o tym, żeby zrobić Franiowi.
UsuńUff, niech idzie ku dobremu. Zdrowka Franiu, i zdrowa Tobie Lidko.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :***
UsuńMam nadzieję, że tak będzie. W sumie koty po takim zabiegu dobrze się czują, tylko Franio kombinuje. Ale teraz je i po domu biega.
Wyniki są w zasadzie dobre, może wet przesadził z dawką usypiającą?
OdpowiedzUsuńTrudno powiedzieć, rozmawiałam dzisiaj z naszą wet, która go operowała... to niedotlenienie miało miejsce pod koniec zabiegu, więc możliwe, że za długo ciut, gdzieś zrobił się ucisk i trzeba było go od razu pod tlen dawać. A może i dawka usypiająca ... chociaż niby nie, ale teraz już nie dojdziemy, dlaczego.
UsuńNie znam się, ale wyniki nie wydają się jakieś złe, nosz nie. Widzę lekkie podwyższenie, niech to się normuje. Bardzo ciężko się to czyta, mnie nic tak nie wzrusza, jak zwierzęta. Całym sercem życzę, by miał się dobrze, będę wspierać, jak potrafię. <3 Niech i Ciebie nic się nie czepia, odganiam myślami, ale z wielką siłą.!!!!! <3
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się unormuje właśnie, że to może zęby były przyczyną. Czas pokaże.
UsuńDziękuję Ci bardzo za dobre słowa :***
Mam nadzieję, że u Was dobrze, bardzo mocno trzymam kciuki. <3
UsuńRaczej tak :)
UsuńNajprostszy zabieg może mieć powikłania, więc dobrze że tylko tak się skończyło.
OdpowiedzUsuńMnie dopadła infekcja gardła i nawet nie wiem gdzie złapałam, bo przecież jestem na emeryturze.
Oby teraz tylko dobrze!
jotka
Dokładnie, wszystkiego się nie przewidzi. U mnie rozwinął się lekki katar, stres nie wpływa dobrze na zdrowie i odporność.
UsuńTrzymajmy się zdrowo, Jotko :)
Niby przy każdym zabiegu podpisuje się zgodę tak jak i u ludzi wiadomo że różnie może być. Ja bym to serce zbadała na wszelki wypadek.
OdpowiedzUsuńAleksik miał robione badania krwi właśnie pod kątem nerek i wątroby i trzustki i na razie Ufff wszystko ok.
Na pewno zrobię Franiowi takie badania USG. Żeby wiedzieć, na czym stoimy. Badania krwi robię mu raz do roku, odkąd u nas jest - takie rozszerzone też właśnie.
UsuńJa Aleksikowi też od około 3-4 lat raz na rok go łapię. Bo to dzikusek jest i linieje u Wet jak głupi - lepiej wyprzedzić jakieś fakty u tego trudnego pacjenta... Ehhh. Te miśki nasze. Kochane, ale ile zamieszania z nimi!
UsuńNie da się ukryć ...
UsuńSuper że sie poprawiło. Ciekawe też co z serduszkiem,3mam kciuki za niego
OdpowiedzUsuńDziękuję :) dość regularnie przyjeżdża kardiolog do naszego gabinetu, więc jak się uspokoi wszystko po tym zabiegu, to zrobimy mu i badanie serca.
UsuńTrzymam kciuki za jego sprawy sercowe
UsuńDziękuję :)
UsuńCzytam w komentarzach, że Franiowi lepiej, że biega i już cieszy sie zyciem. Uff! Niech mu tak zostanie!
OdpowiedzUsuńA Tobie Lidko odpocząć, wyleżeć sie kapkę trzeba, czosneczku i imbirku z miodkiem zażyć i zdrowieć!:-))
Tak, lepiej :) wczoraj miał ściągnięty wenflon i już bez kroplówki dostał tylko leki. Widać było, że Franio czuje się już dużo lepiej i ciężko byłoby mu znieść kolejną kroplówę.
UsuńA ja się kuruję, naturalnymi środkami przede wszystkim, jakaś poprawa jest :)
Liduszka, te parametry są podwyższone tylko nieznacznie.
OdpowiedzUsuńU mojej Michiko w czasie zabiegu usuwania ząbka doszło do obrzęku płuc. Też niefajna sytuacja.
Fakt, jakiejś tragedii nie ma, ale monitorować trzeba ... obrzęk płuc? Biedulka ....
UsuńK... mać! Znowu wylądowałam w spamie!
OdpowiedzUsuńA wczoraj nie sprawdzałam spamu, kurde ... to jest ciekawe, dlaczego Twój pierwszy komentarz jest w spamie, a drugi już nie ...
Usuń