wtorek, 1 marca 2016

To mamy marzec, że się tak mało oryginalnie wyrażę ...

Coraz bliżej wiosna, raptem 20 dni i ta kalendarzowa, oraz astronomiczna ma do nas zawitać.
Cóż, marzec nie należy do moich ulubionych miesięcy, ponieważ kojarzy się mi z beznadzieją szpitalnego życia mojego Chłopa, który to dwa razy uprzejmy był zawitać do tego naszego powiatowego przybytku. Fakt, od niedawna mamy piękny (???), nowoczesny szpital, na europejskim poziomie itd. .... nie znaczy to jednakże, że tęskno mi za tymi klimatami.
Zeszłoroczny marzec przebiegał inaczej - pod znakiem Bonusa, co kosztowało mnie też sporo emocji. Bardziej pozytywnych, na szczęście.
Co będzie w tym roku? Czas pokaże. 
To tyle dywagacji.
Dzisiaj rano, po odsunięciu rolet, ujrzałam za oknem zimę. Nawaliło śniegu, zrobiło się biało, czysto, na drogach mniej bezpiecznie. Na szczęście nie musiałam nigdzie samochodem jechać, bo nie lubię takiej pogody do jazdy.
Poszłam do pracy na poranną zmianę i idąc z powrotem porobiłam zdjęcia zimie. Gdyż nie wiadomo, kiedy znów taka gratka się trafi ;)
Zapraszam do obejrzenia.

Najpierw centrum miasta.


Przed wojną, budynek ten był czyjąś własnością. Po wojnie - siedziba UB, potem jedynej, słusznej partii, a teraz na parterze mieści się cukiernia z kawiarnią, a reszta została niedawno przerobiona na hostel. Wcześniej były tam sklepy. Sporo przeżył ten dom ...






I takie tam widoki z centrum ;)

Kolejne zdjęcia zostały zrobione kilka minut od centrum ;)







Biel i czerń, gdzieniegdzie kolory elewacji bloków.

A tu moje osiedle.
Ścieżka, pracowicie odśnieżona przez gospodarza domu - potężne zaspy ;)


Samochód nasz został potężnie ;) zasypany - biedulek:


To też nasz pojazd. A właściwie pojazd Chłopa mego, którym to do pracy dojeżdża. Zimą stoi - pojazd, nie Chłop, 
w pomieszczeniu piwnicznym, został optymistycznie zeń wyciągnięty, a tu masz:


I na koniec Bonus - ten żywy. Jak on nie lubi się fotografować, to nie do uwierzenia :))
Dlatego zdjęcia są, jakie są ;)


 Ha, ha, nie zdążyłaś :)))


 Niby, że ja na podłogę chlapię?? Bo z łapki zlizuję? W życiu never, co widać na załączonym obrazku ...


Bawię się, bawię się .....


To nie ja się tym paskiem bawię.



Koty też śnieg lubią i pojeździć na nim też. Szkoda, że tak mało nasypało, byłoby się gdzie wytarzać ....

Udanego dnia wszystkim życzę :))

19 komentarzy:

  1. Tarzałabyś się w śniegu ?
    ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dawno się nie tarzałam, ale Twoje pytanie sprawiło mój głęboki namysł nad tą kwestią... tak, wytarzałabym się he,he ... oczywiście nie na balkonie i nie pod blokiem, ale w jakimś fajnym miejscu to i owszem :)
      Natomiast Bonusowi balkon mocno zaśnieżony jak najbardziej by odpowiadał. Bo dzisiaj się ślizgał po śniegu, na coś polował, skakał ....

      Usuń
    2. Jak patrzę na moje tarzajace sie psy i widzę szczęście na ich pyskach to też zamyslam o porządnym wytarzaniu się. O zrobieniu ładnego orła na sniegu też. Ale nie wiem czy tej zimy odważe sie na to. Śniegu u nas na razie ani dudu. Ale kto wie, co jeszcze sie zdarzy...?Może i ja zrobię jutro podobne do Twoich zdjęcia? Och, prawdę mówiac to słońca mi najbardziej brakuje bo szaroburo u nas i ciemno.Wszędzie błoto. Słoń by sie wytarzał!:-))
      Usmiech Ci zasyłam Lidko serdeczny!:-)***

      Usuń
    3. No to możemy się wytarzać (zbiorowo? wirtualnie? czy jak...? ), bo u mnie też napadało choć dumna z tego powodu nie jestem .
      I JA TEŻ CHCĘ PRAWDZIWEJ WIOSNY!
      Oooo!!!

      Usuń
    4. Rób, Olu te zdjęcia :) Jak już ten śnieg będzie ;) U nas też szaroburo, marzec zaczął się z przytupem ...
      A wytarzać możemy się w trawie, jak już będzie :) Bo snieg u nas już prawie się stopił, małe zaspy po odśnieżaniu zostały jeno.
      Podejmiemy tę decyzję na bieżąco, tak myślę ;)

      Usuń
  2. Zdjecia fajne, ich zawartosci mowimy stanowcze NIE! No, te ostatnie, kocie moga byc, nawet te poruszone. Oesu, co sie dzieje? Czlowiek czeka na zielen jak na zbawienie, a tu bialy zonk!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, zonk ... tak to dzisiaj odebrałam, wczoraj już właściwie, bo wieczorem zrobiło się białawo.
      Koty to wdzięczne modele do zdjęć, nawet takie wredoty, jak nasz, który zwiewa przed aparatem, albo się rusza ;)

      Usuń
    2. Musisz nastawic krotka migawke, ktora bedzie szybsza od Bonusa. :)

      Usuń
    3. O, to jest myśl :)) Dzięki, Panterko, może się uda :)

      Usuń
  3. U nas też zima śnieży, ale nie tak ładnie jak u Ciebie. A szkoda bo skoro już ten śnieg pada, to powinien stroić, ale u nas więcej w nim wody.
    U nas ruszyły dzisiaj rowery miejskie, to znaczy że po przerwie zostały udostępnione mieszkańcom.
    Ja tam w zasadzie każdy miesiąc lubię, byle świeciło słońce :)
    Bonus na śniegu fajnie sobie poczyna, Myk też dzisiaj próbował się wymknąć z mieszkania ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba nawet w radio słyszałam, że u Was rowery miejskie ruszyły.
      Tak ładnie było wczesnie rano, a teraz chlapa i coś siąpi z nieba, jakieś małe, drobne i białe, które zaraz sie topi.
      Słońca zero, niestety, ale faszeruję się witaminą D3. Zawsze to jakaś namiastka ;)

      Co tu się Mykusiowi dziwić - marzec się zaczął, a w marcu koty się marcują ;) nieważne, że wykastrowane :))

      Usuń
  4. Też wietrzyłam futra,ale one tylko przetwierały się tam i z powrotem, bo jednak mokro i zimno.

    Nadal pada snieg,ale sie topi,2 st,więc na chodnikach chlapa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nasz śnieg jest na tym samym etapie, co u Was ...
      A Bonus też się przetwierał ... i chałupę wietrzył. Trochę posiedział na balkonie, pobuszował w śniegu, póki tenże był i z powrotem do domu, otwierając balkon jak szeroko ... i po chwili w drugą stronę, a jak zamykam, to wtedy skrobie uparcie w drzwi. Kociamber jeden :P

      Usuń
  5. Mało mnie rano grom jaki nie trafił, kiedym rozwarła oczęta. Musiałam ratować drzewa przed połamaniem, tyle tego g... napadało! A Stefan? Nie widziałam dzisiaj śladów:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas też drzewa były dość mocno przysypane białym g.....
      A Stefan moze się gdzieś schował i wróci, kiedy śnieg stopnieje.

      Usuń
  6. J mnie tez białego dziadostwa nasypało. Zdjęć brak bo zdechły leżę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakżeby inaczej, cały nasz region zasypało chyba.
      Trzymaj się zdrowo, bo tylko to nam pozostało.

      Usuń
  7. U nas na całe szczęście śnieżysko nie ośmieli się wychynąć:). Pokazałabym mu, gdzie raki zimują:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To pokaż może naszemu śniegowi, gdzie jego miejsce jest :(

      Usuń

Bardzo miło mi, jeśli zostawiasz komentarz :) Każdy czytam i na każdy staram się odpowiedzieć.