Najpierw:
Zajrzyjcie do Pastelowego Kurnika
Kilka kotów z Warszawy potrzebuje natychmiastowej pomocy. Może ktoś, gdzieś, jakiegoś weźmie????
Miło mi, że z takim zrozumieniem odnieśliście się do mojej odezwy do świętej Katarzyny ♥. Niestety, czasem człowiek musi, bo inaczej się udusi.
Zajrzyjcie do Pastelowego Kurnika
Kilka kotów z Warszawy potrzebuje natychmiastowej pomocy. Może ktoś, gdzieś, jakiegoś weźmie????
Miło mi, że z takim zrozumieniem odnieśliście się do mojej odezwy do świętej Katarzyny ♥. Niestety, czasem człowiek musi, bo inaczej się udusi.
Pewnie nie wszyscy w komentarzach doczytali, jak napisałam o kontroli u mojego kolejarza w pracy, na którą miał przyjechać jakiś upierdliwiec. Fakt, nie mój Chłop miał z nim chodzić i oczami świecić, ale wnioski i czepianie się szczegółów, czasem od zwykłych pracowników niezależnych, wpłynęłyby również i na niego.
Otusz ;) wyobraźcie sobie, że czepialski nie przyjechał .... zamiast niego był jakiś młody gość, który zrobił, co do niego należało, ale bez wariacji. Nnno! Oby tak dalej. Zobaczymy.
Teraz o niespodziankach. Jakiś czas temu wzięłam udział w rozdawajce u Czerwonej Filiżanki, która miała na zbyciu blender. Szczerze mówiąc, udział wzięłam dzięki mojemu Chłopu, bo on jest wielkim entuzjastą tego urządzenia. W domu mamy jeden, ale on już swoje lata ma, a poza tym wchodzi w skład takiego sprzętu, które może być np. trzepaczką, albo służyć do rozdrobnienia np. cebuli. W zależności od nakładki. I zostałam wylosowana :)
Przyszła do mnie przesyłka, w której był wyżej wymieniony, a poza tym parę miłych drobiazgów: cienie do powiek w kolorach, które bardzo lubię ( skąd Filiżanka wiedziała?;)), kartka z kaszubskimi przysłowiami, słodycz dla nas i przysmak dla Bonusa.
Te dwie ostatnie zostały szybko zjedzone :)
Jeszcze raz bardzo Ci, Czerwona Filiżanko, dziękuję :)
Blender działa jak szalony, Chłop jest z niego bardzo zadowolony, bo moc ma odpowiednią, większą od naszego starego i nic mu nie "wylata" :))
Kilka dni później, do drzwi zadzwoniła pani listonoszka z przesyłką, czym mnie niemożebnie zadziwiła .... Pacze, a tu pismo Hany, w kopercie natomiast:
Tak, tak, oryginał z kalendarza Biała Kura, którą jeszcze być może, można kupić na wyprzedaży.
Gosianka wymyśliła również, że do każdej kartki z kalendarza ma być wymyślona bajka, która oparta jest na faktach, albo całkowicie zmyślona. Jako, że my występujemy w styczniu już, napisałam opowieść "Jak to z Bonusem było", która pojawi się do poczytania u Gosianki, w Kurniku (??) - nie pamiętam już i oczywiście u mnie na blogu.
Mam nadzieję, że się Wam spodoba, a poza tym każdy może taką bajkę napisać. O Bonusie również. Jak ktoś chce i ma natchnienie, to proszę bardzo :)
Hano - dziękuję bardzo :))
Od kilku dni, przez nasze blogi przetacza się fala smutku, melancholii ... każdy ma jakiś powód, żeby poczuć się beznadziejnie. Pogoda nie sprzyja radości, szybko robi się ciemno, zimno, a dzisiejszy wiatr, niczym halny, smuci, huczy, przywiewając nie wiadomo co i skąd.
Moja podświadomość czuje się w takich klimatach wspaniale. To jest to! Uwielbiamy się zdołować ..... unurzać w czerni smutku ... super sprawa.
Od jakiegoś czasu próbuję ją tresować, trwa to już kilka lat, niewielki postęp jest. Nie jest łatwo przebić się przez warstwę nagromadzoną przez kilkanaście, czy w zasadzie kilkadziesiąt lat. A może kilkaset?
Tą ekspiacją chciałabym zaproponować Wam mały konkurs. Czy bardziej zachęcić do próby rozgrzania smutnego umysłu.
Nagrodą będą specjalne życzenia świąteczne od Bonusa :) Jeszcze nie wiem, w jakiej formie, ale to nic. Coś wymyślę.
Na czym ta rozgrzewka miałaby polegać? Wrzucę za chwilę dwa zdjęcia z moim komentarzem.
Obejrzyjcie je, a pod spodem napiszę pytania.
Instalacja z pierwszego zdjęcia stoi u mnie w sypialni. Na drugim zdjęciu, oprócz Bonusa jest pasek papieru. Szary, bo to brystol, o szerokości 1 cm.
Pytania brzmią:
1.Do czego służy ta instalacja i w jaki sposób powstała - w sensie kto i w jaki sposób mógł przyczynić się do jej powstania?
2. Analogicznie ów pasek papieru - do czego służy? Komu? Skąd się wziął?
Na Wasze mailowe odpowiedzi czekam do końca Barbórki, do północy. A w Mikołaja ogłoszę werdykt i opublikuję Wasze przypuszczenia.
Nie muszą to być długie elaboraty ☺
Zastrzegam sobie subiektywizm owego werdyktu ;)
Adres mailowy to: zycieiszycie(maupa)interia.pl - z boku bloga też jest.
Serdecznie zapraszam do zabawy i zachęcam :)
Pozdrawiam wszystkich serdecznie ♥♥♥