niedziela, 10 grudnia 2017

Dalej o morsowaniu ;)

Zbieram się do napisania jakiegoś posta, ale coś mi się nie chce ;) 
To się pochwalę, że nadal znajduję upodobanie w moczeniu się w zimnej wodzie, przy niskich temperaturach powietrza. A robi się coraz chłodniej, dzisiaj miałam przez jakąś chwilę lekkie zwątpienie, czy jechać, a czy wejdę, a może lepiej nie jechać ...
Pojechaliśmy.
Słońce zdecydowało się na wyjście zza chmur, więc przyjemniej się człowiek w toni "akwenu" zanurzał. No i jeszcze jedna rzecz dzisiaj była super - nie zmarzły mi stopy !! Bo normalnie miałam je tak zdrętwiałe, że chodzenie aż bolało chwilami, a dzisiaj - nic :)
Niestety nie dlatego, że się uodporniłam, tylko wczoraj pojechaliśmy do stolicy naszej wielkopolskiej, do takiego jednego sklepu sportowego, gdyż okazało się, po sprzątnięciu pierdolnika z blatu kuchennego, że ostała się nam karta podarunkowa za jakieś zawody sportowe, do tego sklepu właśnie.
W sklepie owym zanabyłam specjalistyczne buty do żeglowania ( hahaha, ale to zabrzmiało :))) ja i żeglowanie, z moją chorobą morską na spokojnym jeziorze :))) i do windsurfingu, zapinane na zameczek, z neoprenu i twardą podeszwą, które miały zapewnić mi ciepłe stopy. No i suche, jeśli faktycznie miałabym żeglować i żaglówka nie zanurzałaby się w wodzie ;)
Wyobraźcie sobie, że to zadziałało! Nuszki były mokre, fakt - dziwne nie jest, ale woda w butach 
i materiał utworzyły warstwę ochronną i było mi ciepło :)
Chłopu natomiast, stwierdził w sklepie, że jemu nogi nie marzną i takie buty są mu zbędne, ale po dzisiejszym dniu szybciutko zmienił zdanie i odkupił nowe buty od kolegi, któremu owe za małe były. Tak się akurat dobrze złożyło :)
W wodzie było mi ciepło, żadnej gęsiej skórki nie miałam, potelepało mnie później, ale alkoholem się absolutnie nie dogrzewałam. To, co pisałam w poprzednim poście - absolutnie nie polecam!
Wolę gorącą herbatę i w domu gorący prysznic.

Wyjrzałam za okno - pada śnieg ... nie cierpię zimy :( a jutro czeka mnie cały dzień pracy i jazdy samochodem od samego rana ...
Ehhh, no cóż, jakoś to będzie.

Miłego ♥♥♥