Rok temu wrzuciłam do sieci swojego bloga i zaistniałam jako osoba pisząca, a nie tylko komentująca.
Szybciutko przeleciało, sama nie wiem, kiedy. Odnoszę wrażenie, że stoję w miejscu, a wokół mnie wszystko się kręci, wiruje, zmienia, leci i pędzi nie wiadomo dokąd. Możliwe, że to tylko takie moje, subiektywne odczucia.
Na początek trochę statystyki i geografii ;)
Opublikowanych postów są 143 sztuki. Z tym będzie 144, czyli po 12 postów na miesiąc wychodzi. Jaka równa liczba :)
Komentarzy na chwilę pisania tego postu - 3757, daje to średnio 26 komentarzy pod każdym wpisem.
Najwięcej wyświetleń bloga było w marcu - 4189, ale post o największej popularności pochodzi z 20.lutego o zamkniętej stołówce dla ptaków i porządkach na balkonie :)), bo aż 816, połowę mniej zanotował wpis o warsztatach pieczenia chleba
i stopie na przejeździe - 28. lutego i szpitalnych mackach z 14. marca - aż mi się zimno robi na jego wspomnienie ...
Jeśli chodzi o odbiorców, zdecydowanie największa grupa mieszka w Polsce, na drugim miejscu są Stany Zjednoczone, Wielka Brytania na trzecim i Niemcy na czwartym. Inne kraje to: Rosja, Ukraina, Francja, Finlandia, ale też i Tajlandia, oraz Tajwan - podejrzewam, że stamtąd najwięcej spamu dostaję ;)
Miałam też gości z Australii, Nowej Zelandii, Kanady, Arabii Saudyjskiej, a po postach o Czarnogórze - z Serbii i być może
z samej Czarnogóry również, nie wiem, jak wygląda tam sprawa z dostawcami Internetu.
Zaplątał się też ktoś z Ameryki Południowej - niestety nie zapisałam sobie, skąd co do Afryki - nie pamiętam.
A słowa kluczowe? Te nie związane z nazwą bloga: "ptaki ciernistych krzewów", "co oznacza budyń na głowie", "sprzedaż Kłomino, Borne", "sójka", "Strzałowo kamera", "wrzosy" ....
O czym pisałam? O różnych, różnistościach, dzieląc się z Wami kawałkiem mojego życia. A i tak do końca nie rozpracowałam wszystkich opcji Bloggera. Widzę, że doszły nowe.
Nie zakładam sobie żadnych ram czasowych. Będę pisała tak długo, jak mi się będzie chciało. Mam nadzieję, że długo ;)
Chciałam w tym momencie podziękować Wam wszystkim za Waszą obecność :) Za Wasze komentarze, maile, spotkania osobiste, podarunki, konkursy, za wszystko. Za Wasze mocne wsparcie w marcu.
Nie jest dla mnie ważne, że większość Was znam jedynie z blogów i komentarzy. Wszystko jest energią, albowiem i ona przenika również nasze monitory, powodując mnóstwo emocji podczas czytania postów, dyskusji, pisania komentarzy. Dodam tylko, że jest to najczęściej dobra energia i niech taka pozostanie.
Jeszcze raz serdecznie dziękuję :))
I dla Was wirtualnego torcika znalazłam:
Plus to dla ochłody:
Albo, jak ktoś woli:
Ale najpierw:
Ogłosiłam wczoraj szybciutki konkurs i siedem osób wysłało do mnie maila z prawidłową odpowiedzią. Są to: Orszulka, Panterka, Gosia Wrocławianka, Mnemo, Mirka, Ola Jawor i Hana.
Postanowiłam nagrodzić Was wszystkie jakimiś drobiazgami. Co to będzie - jeszcze nie wiem. Myślę, że w ciągu półtora tygodnia je powysyłam.
Poproszę Mirkę o adres, bo resztę mam. Chyba, że się coś zmieniło, to również proszę o maila.
Po raz pierwszy wczoraj na blogu odezwała się Stokrotka. Jeśli masz ochotę na jakiś drobiazg "uszytkowy", to również poproszę o adres do wysyłki :)
Jak urodziny, to urodziny.
Życzę wszystkim miłego popołudnia :) U nas jest upalne.