piątek, 11 lipca 2014

Przed pełnią

W sumie to nie wiem, czy to jutrzejsza pełnia tak na mnie działa, czy coś innego, ale chwilami czuję się bez sił. Jakoś próbuję sobie z tym radzić, mając nadzieję, że środki te pomogą, jakoś się sama z sobą dogadam i pociągniemy dalej ten wózek.
Jutro wybieramy się na zawody kijkowe do Wągrowca, zobaczymy, jak będzie tym razem. Okazało się w międzyczasie, że sędziami będą nasi znajomi :) Mam nadzieję, że nie będą się wygłupiać, jak ich wrocławscy koledzy i koleżanki. Mam oczywiście w planach porozmawiać z nimi na temat technik chodzenia, bo może o czymś nie wiem, tudzież nie zdaję sobie sprawy? Zobaczymy.

Dzisiaj dałam sobie spokój z kijkami, poleciałam wczoraj i obok przejazdu zrobiłam kilka zdjęć. Kijki oczywiście ściągnęłam, bo tak było mi wygodniej ;)

Ten ekspres załapał się na fotkę. Lokomotywa się mi podoba :) Z Warszawy do Berlina.


Robaczki nie zwracały uwagi na nikogo i na nic. Robiły swoje ;)


Modraki, duuużo modraków :)







Życzę Wam udanego weekendu :) U nas, póki co - słońce.

35 komentarzy:

  1. I ja Tobie życzę udanego weekendu, Lidko, miłego kijkowania bez upierdliwych sędziów. Lokomotywa śliczności :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Gosiu :) Na protekcję nie liczę, oczywiście, bo gram uczciwie ;) ale zawsze to milej, kiedy masz do czynienia z sensownymi ludźmi i normalnymi. Mam nadzieję, że się jutro nie rozczaruję.

      Usuń
  2. Takie porno-robaczki to i u nas bzakaja (sie) na kazdym kroku. Sfintuchi jedne! :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, sfintuchi ;)) U nas widziałam je tylko w tym jednym miejscu i na tych jednych roślinkach. Trójkącików też próbowały co niektóre, ale szybko rezygnowały :))

      Usuń
  3. Och te lipcowe łąki ukwiecone! Cuda teraz na nich. A modraków, czyli chabrów, czyli bławatków najwięcej. A przy drogach cykoria podróżnik. też błękitna, ale to inny odcień błękitu. Chłodniejszy i bledszy. I chabry i cykoria nadaja sie teraz do zbierania (kwiatki!) i suszenia, bo to cenione, lecznicze zioła.I dziurawca pełno. Tylko sucho musi być i ciepło do tego zbierania. No i daleko od ruchliwych, pełnych spalin i kurzu dróg.
    Wszystkiego dobrego Liduś na weekendowym biegu Ci zycze, no i dobrej pogody, bo sie cosik rozpadało i nie chce przestać.
    Ciepło pozdrawiam z mokrego Podkarpacia!:-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Olu :) Mam nadzieję, że będzie fajnie ,albo przyzwoicie przynajmniej. I padać też u nas nie powinno, przynajmniej z prognoz tak wynika.
      Cykoria też u nas pięknie kwitnie, już dłuższy czas. Zawsze i na nią, i na chabry patrzyłam jak na obiekty do fotografowania, a nie do zbierania ;)
      Dziurawiec też widzę i wiele, wiele innych kwiatków. Rosną przy drogach i dróżkach osiedlowych. Spalin może przy nich niewiele, kurzu jedynie sporo.
      Serdecznie pozdrawiam Cię Olu :))

      Usuń
  4. Lidia :) Usiadz Kobietko przy stole, walnij w niego piescia i powiedz "mam sile " :)
    Popatrz ile fajnych rzeczy zrobilas dzisiaj :) Ktore wymagaly motywacji i sily :)
    Napisalas nam fajny post, zrobilas fajne zdjecia, pospacerowalas, poogladalas sex w wielkim gaszczu :)
    Milego kijkownia jutro, z usmiechem na buzce :)
    Trzymam za Was kciuki :)
    Usciski :)***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdjęcia i sex w gąszczu były wczoraj ;) Ale dzień się jeszcze nie skończył, więc może później wyskoczę sprawdzić, co robaczki kombinują ;)
      Masz rację Orszulko, z tą siłą. W sumie każdy ją ma, trzeba sobie tylko o niej przypominać. I przypominać. I od nowa przypominać.

      Dziękuję Ci bardzo za życzenia :) Mam nadzieję, że zawody będą takie, jakie powinny być :)
      :***

      Usuń
    2. Może to sex w gąszczu tak Cię sponiewierał?

      Usuń
  5. ponieważ mam trochę sił to dzielę się z Tobą.... ŁAPPPPPPPPPPPPPPPP
    Buziaki wielkie też wysyłam i uśmiech szeroki i uściski ;) :*****

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Złapałam :)) Dziękuję, Emko :***** Widzę nowy wpis u Ciebie ,zaraz do Ciebie wlecę.
      :))))

      Usuń
  6. To nie modraki tylko chaber :)
    Też lubię podglądać robaczki ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas się mówi modraki :)) Albo modroki.
      To z nas podglądaczki są ;) ale robaczki nie mają chyba nic przeciwko temu. Dzisiaj też je widziałam, tylko trochę mniej.

      Usuń
    2. Pewno, że modroki. Chabry to miastowi mówium. Tak sie ino stalujum.

      Usuń
    3. E tam...zaraz miastowi.Ja tam ze wsi i to takiej prawdziwej i od dziecka mówiono u nas chaber.
      Swego czasu zbierałam płatki tych kwiatów,by je wysuszyć i potem sprzedać. Dziś wolę popatrzeć jak rosną ;)
      I dygresja...Nowoczesne rolnictwo poprzez różnorakie opryski pól pomniejsza stan chabru,bo przecie to chwast najzwyklejszy.

      Usuń
    4. Bo modroki to nasz regionalizm, a miastowi sie ino stalujom, jak to Hana napisała i ma świntum racje ;)
      Ja całe życie mówię właśnie w ten sposób, tzn. mam na myśli te błękitne kfiatuszki :)
      Niestety, masz rację Jaśko z tym rolnictwem, ubolewam nad tym bardzo, a teraz jeszcze doczytałam, że modraki - chabry bławatki są bardzo cenne leczniczo.

      Usuń
    5. A jaki mjut z chabra blawatka cudowny :)

      Usuń
    6. Jadłam kiedyś, faktycznie pyszny :)

      Usuń
    7. Mjut z cheberku????
      Kurde! Ile ja jeszcze nie wiem
      Bo,że leczniczy to wiem i dlatego napisałam wcześniej "chwast najzwyklejszy" ;]

      Usuń
    8. Ano z chaberku :) Cały czas się człowiek uczy, nawet w kwestii mjoduf można się czegoś nowego dowiedzieć :)

      Usuń
  7. Pięknie wyglądają chabry w zbożu.Maki też:) Pociąg ładnie się ustawił do aparatu:) Powodzenia i radosnego kijkowania na zawodach: Słoneczka:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Izo :)) Za każdym razem staję przy nich i się nimi zachwycam, i najchętniej zrobiłabym tysiąc zdjęć, bo komponują się tak pięknie. Do tego jeszcze jakieś rumianki, czy rumianko podobne ...

      Mam nadzieję, że jutro będzie ładna pogoda, upału nie musi być przecież. A i od nas nie tak daleko, jakieś 60 km.

      Usuń
  8. A modraczki to ja suszyłam, na herbatkę, razem z płatkami róż i bzem białym. Powodzenia na szlaku:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, albo i nie na razie? ;)
      Tak się własnie nad suszeniem zastanawiam ... i decyzję trzeba na dniach podjąć, bo powoli przekwitają.

      Usuń
  9. Lidio, zajrzyj do nas, może cię zmobilizuję do czegoś??? Dobrego kijkowania i mądrych sędziów! Śliczne bławatki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Miko :))
      Do postu zajrzałam rano, ale nie miałam sił na pisanie komentarza. Zajrzę za chwilkę i jeszcze raz przeczytam, bo fajnie go napisałaś :) Naprawdę.

      Usuń
  10. Chabry, maki, łąki.... całe moje dzieciństwo :) Cudnie ! Pozdrawiam - M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Maszko :) Moje też :) Potem zapomniane i teraz ponownie odkrywane.

      Usuń
  11. Radosnego kijkowania i dla Ciebie też dobrego weekendu! Bardzo podobają mi się Twoje zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Agnieszko :) Było radosne :))
      Dziękuję za miłe słowa co do moich zdjęć. Staram się bardzo, żeby były fajne.

      Usuń
  12. No właśnie. Coraz więcej ludzi namawia mnie do chodzenia z kijkami. A ja jakoś nie mogę się do nich przekonać i zasuwam nadal bez nich. Dużo chodzę, chociaż jestem babcią. Ostatnio z pociągu na działkę albo z powrotem. Znowu piękne polne kwiaty sfotografowałaś.
    Zauwazyłam, że byłaś na moim blogu i wpisałaś się Księdze Gości.
    Zaprosiłam i zapraszam Cie na stałe.
    Może zauwazyłaś, że piszę o różnych sprawach, więc z pewnością coś dla siebie znajdziesz.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Stokrotko, musze tylko wrzucić Twojego bloga do ulubionych i z chęcią będę Cię odwiedzać.

      W zawodach biorą udział osoby bardzo młode, do seniorów w kategoriach 70+. Tych najstarszych podziwiam nieustannie, sama chciałabym w tym wieku być tak sprawna i na zawody jeździć :)
      Kijki są fajne, jesteś zresztą internetowa, to z łatwością znajdziesz na ten temat sporo informacji, a także filmy instruktażowe, jeśli tylko zechcesz :)
      Uważam zresztą, że chodzić trzeba, z kijkami lub bez, bo po to mamy nogi ;)

      Usuń
  13. Ja modraki znam jako bławatki:)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo miło mi, jeśli zostawiasz komentarz :) Każdy czytam i na każdy staram się odpowiedzieć.