Wytargałam dzisiaj maszynę na stół, ale niestety poległam :( Zła jestem na siebie.
Włączyłam komputer i linki z podglądactwem. Rano mało się dzieje, ale dzisiaj, o dziwo, trafiłam na moment, kiedy do paśnika przyszedł Król :) Trwało to chwilę, ale zdążyłam go chwycić w kadr i dzielę się nim z Wami:
Zastanawiałam się, dlaczego tak zastygł na sekund kilka, a po przyjrzeniu się już wiedziałam - zaznaczył teren :)
Zastanawiałam się również, skąd się wzięły te kręgi:
A to po prostu przyjechał leśniczy i rozsypał paszę zwierzętom. Też zdążyłam go zauważyć, nadjechał zaraz po tym, jak żubr sobie poszedł, był sekund kilkadziesiąt i już.
Wczoraj natomiast, obserwowałam dziki w Strzelinie. Wieczorem kilka z nich żerowało sobie w błocku.
Ten "słodziak" podobał mi się najbardziej ;)
Wolę oczywiście, oglądać go z bezpiecznej odległości.
Miłego popołudnia Wam życzę :)
P.S. Stadko sarenek się pojawiło :)
Ja też ostatnio z uwielbieniem podglądam żubry :)
OdpowiedzUsuń:) Tyle, że skubańce rzadko się pojawiają, albo mnie się tak wydaje, bo na nie nie trafiam.
Usuńbardzo rzadko! albo jakoś tak nie trafiam na nie :)
Usuńmoże przez to, że tak rzadko się pojawiają to są takie fascynujące :)
UsuńChyba rzadko przychodzą, bo ja dzisiaj pierwszy raz widziałam żubra w dzień. Ale to był taki jasny promyczek w dniu dzisiejszym :)
UsuńLidus, a jakies "momenty" udalo Ci sie moze podejrzec? No bo wpatrywac sie w dziki albo stojacego zubra to chyba nudne po jakims czasie, co? :)))
OdpowiedzUsuńOn dzisiaj siusiał i chwyciłam go na tej czynności ;) :)) A potem szybciutko sobie poszedł. Na 'momenty" przyjdzie pewnie czas wiosną.
UsuńDziki natomiast często się gonią, tzn. jeden odpędza inne od siebie i żarełka.
Cały czas nie patrzę na nie, tylko zaglądam, popatrzę klika chwil i zajmuję się czymś innym.
A ładnie to tak podglądać "w toalecie? No dobra, to tylko zwierzaki, czyli przyroda:-))). Chyba też sobie popatrzę.
UsuńA maszynę to ja również wyjęłam i ...schowałam czym prędzej. Coś lenia załapałam ostatnio:-).
Sam się dał podglądnąć ;) Dopiero po chwili zauważyłam ,co robi ;)
UsuńNo własnie, lenia i mało cierpliwości :(
Pojawiają się o zmroku i na przedświcie, wtedy prawie zawsze jest to strzał w 10!
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, Jagodo, jak nie będę mogła spać nad ranem, to spróbuję je "upolować" ;) O zmroku - to i owszem, pojawiają się, widziałam, chociaż ostatnio ich nie było. Dziki tylko i sarny.
UsuńW nałóg podglądactwa wpadniesz i przeniesie Ci się na inne obszary!
OdpowiedzUsuńEhhh, nikt nie jest doskonały ;) Sumsiodów podglundać bende bez lurnetke. Dzisiej w Lidlu była za 99 zł.
UsuńOd podglądania zwierzątek się zaczyna, na zasadzie, że "od rzemyczka do koniczka" ;)
Sarenki teraz są przy paśniku!
UsuńZasuwam do Lidla;)
UsuńU nas dzisiaj były, ale nie kupiliśmy ;)
UsuńSarenki są piękne :), żubr jakoś mniej mnie zachwyca :)
OdpowiedzUsuńSarenki są takie eteryczne, zgrabne, a żubr, no cóż, wielki, ciężki, futrzasty .... ;)
UsuńŚwinki to lubią późnym wieczorem podjadać.....podglądanie jest lepsze niż świąteczne porządki, zdecydowanie........
OdpowiedzUsuńZdecydowanie masz rację, Mnemo :)) Ja już dałam sobie spokój z nadziejami, że dokonam czegoś wielkiego przed świętami ;) żubry i świnki są fajniejsze :)
Usuń
OdpowiedzUsuńŻubr się w ciepły kożuch ubrał
mróz niestraszny jest dla żubra!
W Białowieskiej Puszczy mieszka,
wie, gdzie każda wiedzie ścieżka,
wie, gdzie zakwitł już pierwiosnek,
wie też, gdzie żubrówka rośnie
wonną trawkę wącha sobie,
aby znów na obiad pobiec
podziwiają go turyści,
gdy paśniki z jadła czyści ! :)
Ładny wierszyk, Orszulko :))
UsuńOn chyba nie lubi, gdy go turyści podziwiają, bo od długiego czasu nie widzę żubrów wieczorem. Dzisiaj tak mi się udało, o dziwo.
fajne to podglądanie
OdpowiedzUsuńDokładnie, tak :) Jest pretekst do włączenia komputerka ;)
Usuńależ miałaś dziś szczęście:) stado sarenek jest świetne!
OdpowiedzUsuńAno miałam, a marudzę, że nie mam ;) tego szczęścia.
UsuńSarenki mam za płotem, dziki też. To może i żubra doczekam?
OdpowiedzUsuńWszystko możliwe, one potrafią przejść kawał drogi. Z Gołuchowa zwieją i do Ciebie śmigną ;) Zdziwiłabyś się, wychodzisz rano z domu, a tu żubr płot Ci obżera ;) :)
UsuńDzie tam, z lodówki wyjada;)
Usuń:))) Nie chciałam Hany straszyć takimi wizjami :)) Ale wszystko możliwe. A potem do sypialni sie wtarabani i zacznie kołdry wciągać ;)
UsuńW sypialni to polozy sie w lozeczku i nakryje kolderka. I powie Hanie dobranoc ;)
UsuńW życiu! Grażynka go pogoni!
UsuńZapomniałam, że masz kota obronnego :)) Żubr nie ma szans, a reszta zwierzyńca go pogoni w obronie własnego terytorium i michy ;)
UsuńW wyścigu do michy (jakiejkolwiek) wygrywa Czajnik (kociak, który powoli staje się kocurem). Trafiły mi się same żarłoki.
UsuńNajmłodszy, to musi pozycję w stadzie sobie wyrobić ;) I najmłodsze łapki ma ;) :))
UsuńJako nalogowy podgladacz zaobserwowalam, ze zubry najczesciej pojawiaja sie w nocy w ilosci sztuk 3.
OdpowiedzUsuńW tej chwili sa trzy sarny i dwa dziki - pozdrawiam:)
Masz więc lepiej ze względu na przesunięcie czasowe :) Tak, trzy widywałam wieczorami, widać im też się czas żerowania przesunął. Albo czują na sobie wzrok zbyt wielu osób i to im się nie podoba ;)
UsuńTe dwa dziki żerują już od dłuższego czasu, żarłoki jedne ;)
Pozdrawiam również :)
Grudzień to oczywiście Święta i Nowy Rok. Czas zastanowienia i refleksji nad tym co było i będzie a dla mnie również okres przygotowań do wyjazdu świąteczno-noworocznego.
OdpowiedzUsuńDlatego już teraz składam życzenia Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku!
Ataner
Dziękuję Ci bardzo :) Tobie również wszystkiego najlepszego na Święta i Nowy Rok i udanego wyjazdu :)
UsuńTakie podglądanie zwierzyny zawsze jest interesujące :D
OdpowiedzUsuńI wciągające :)
UsuńWesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku dla Ciebie i najbliższych :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo i wzajemnie - radosnych i zdrowych świąt :))
Usuń