czwartek, 2 marca 2017

Jeszcze o tej zimie, ale bardzo ładnej

Mam jeszcze trochę zdjęć ze Szklarskiej i chciałabym Wam je pokazać. Wiem, wiem, na blogach już wiosna króluje, wszyscy na nią czekają, wypatrują pierwszych oznak, a ja dołożę na biało ;)
O ile wczoraj świeciło piękne słońce, było ciepło i przyjemnie, to dzisiaj pi ..... to znaczy wieje silny wiatr, popaduje sobie od czasu do czasu dość mocno i jak tu żyć?
Z sił trochę opadłam, od wczoraj na L-4 jestem, bo właśnie - nie mam sił do pracy. Może się jakoś pozbieram przez te parę dni.
Ale na razie zapraszam Was do moich wspomnień.
Oprócz nart, pociągów, sfotografowałam jeszcze szeroko pojętą przyrodę. Szklarska zawiera w sobie dwa piękne wodospady: Szklarki i Kamieńczyka. Obydwa widziałam latem, prezentują się bardzo malowniczo, a co dzieje się tam zimą? Wiecie?
Jeśli nie, to obejrzyjcie zdjęcia.

Najpierw wybraliśmy się nad wodospad Szklarki. Trasa, którą wybraliśmy powiodła nas do huty szkła - weszliśmy do sklepu, a przed nim z dużym niesmakiem zobaczyliśmy wybijające apartamentowce o nazwie Blue Mountain oraz poczuliśmy smród spalanych na budowie śmieci. Szkoda kasy na śmietnik, jeśli można spalić, czyż nie?
Minęliśmy ten smutny widok i doszliśmy do Chaty Walońskiej, która zimą jest nieczynna. Ale jakieś fotki się zrobiło, np. tę:


I poszliśmy sobie dalej.
W sumie dobrze, że wzięliśmy kijki, bo dawały trochę oparcia i poczucia bezpieczeństwa na ośnieżonym szlaku. Inni mieli gorzej ;)
Zima prezentowała się pięknie:




 W pewnym momencie, rzeka przyspieszyła, pojawiły się małe wodospadziki ;)



 Trzeba było uważać na szlaku, ponieważ był oblodzony, trzymać się barierek i próbować podziwiać piękno dookoła ;)


W końcu jest! Znamy tę okolicę bardzo dobrze.



 Ale co jest?? Z wierzchu zamarznięte, ale pod spodem słychać szemrzącą wodę i wiadomo, że wodospad żyje. Mimo przeciwności przyrody i ludzi: 


Odwiedzających trochę było, wstąpiliśmy do schroniska, wypiliśmy bardzo dobre grzane winko, obejrzeliśmy pierdulitki na straganach i ruszyliśmy z powrotem, wzdłuż drogi jeleniogórskiej. Trasa też była piękna:



A drugiego dnia wodospad Kamieńczyka.
Szadź ozdobiła wszystko, co tylko mogła, a najpierw ukazały się nam Krucze Skały:







 Po pobraniu kasków i uiszczeniu opłaty, mogliśmy wejść do wąwozu, uważając na śliskie metalowe schody.
Kamieńczyk również żyje pod lodem i śniegiem. Piękne i magiczne miejsce, z którego nie chce się odchodzić:


Spływająca z góry rzeka:

I kilka ujęć Kamieńczyka po przejściu z formy wodospadu do formy rzeki w wąwozie ;)







Jak one to robią?? Że się tych skał trzymają? ;)





 I wodospad widoczny z góry:



 Pora wracać. Przy zejściu znów pomagają kijki, a i tak nogi ślizgają się na ścieżce. Dajemy radę i wchodzimy do lasu, by wyjść zeń przy trasie zjazdowej, gdzie pełno amatorów nart i snowboardów:





Może trochę monotonne te zdjęcia, ale jeśli ktoś do końca dobrnął, to super :)
Planuję jeszcze jeden post zimowy i na tym koniec z tą porą roku na moim blogu :)

Do napisania się ♥

36 komentarzy:

  1. Piękna zima w pięknej Szklarskiej, takie zdjęcia mogę oglądać przez okrągły rok :)
    W Szklarskiej kiedyś bywałam, ale to niestety bardzo dawno było :) Wodospad Szklarki widziałam kilkakrotnie, ale Kamieńczyk tylko raz i to jeszcze w szkole średniej. Jeśli chodzi o wodospady na Dolnym Śląsku to najbardziej podobał mi się wodospad Wilczki w Międzygórzu. Widziałam go przed powodzią był wtedy znacznie wyższy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)) jestem w szoku, że i mi taka zima się podoba ;)
      A do Szklarskiej masz bliżej, Marija niż my ;)) Wszystko przed Tobą jeszcze :)
      Tego w Międzygórzu nie pamiętam, możliwe, że nie widziałam.

      Usuń
  2. Osobiście wole Kamienczyk, bardziej mnie pociąga 😊 Pierdulitki na straganach wole jednak przy Szklarce, zawsze sobie coś wygrzebie tam do mojej chałupy, ostatnio były to kredki strugane z patyków i coś z ceramiki bolesławieckiej, która bardzo lubię. Apartamentowce wyrastają jak grzyby po deszczu, w większości odstając od architektury miasta...no cóż, taki Szklarsko Porebianski misz masz. Swierki na skalkach maja moc, czego i nam wszystkim zycze 😊 Odpoczywaj Lidus, bierz witaminki i niech siły wracają 😘

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mamy taki sam gust, Orszulko :) Bo też Kamieńczyk się mi bardziej podoba, ale przy Szklarce są fajniejsze stragany :))
      Na razie wzięłam uderzeniową B, zobaczymy, czy da radę moim zajadom ;)
      Za życzenia dziękuję bardzo :)

      Usuń
  3. Ja nie bylam tam nigdy, ale dzieki Tobie moglam choc wirtualnie troche poznac to niezwykle miejsce. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) to super, Panterko :) tyle miejsc jest w Polsce, w których nie byłam jeszcze ...

      Usuń
  4. Brardzo ładnie tam jest. Byłam kiedyś w Szklarskiej, ale chyba wodospadu nie widziałam bo nie pamiętam. Z wiosną za progiem zimowe zdjęcia mogę oglądać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Otóż to, zaraz inna perspektywa zimowych zdjęć jest ;)
      Na Szklarce po raz pierwszy byłam już daaawno, w dzieciństwie, ale Kamieńczyka zobaczyłam dopiero kilka lat temu.

      Usuń
  5. Dawaj te sliczne zdjecia bo wiosna juz za progiem. :))) Czarowne miejsca! Fajnie, ze mogliscie tak polazic bez pospiechu. :))) Ciekawe jak tam jest wiosna... latem... jesienia... gdy zima taka urocza. :D Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Echo :)) Dawno Cię nie było :)
      Tak się składa, że byłam tam i latem, i jesienią też. I też pięknie było, oraz więcej dostępnych szlaków :)
      Pozdrawiam Cię również :)

      Usuń
    2. A znasz? Przychodzi baba do doktora z szyba w plecach. Lekarz pyta: Co pani jest? Baba na to: szklarska poreba. :/ (wiecej grzechow nie pamietam)

      Usuń
    3. A nie znałam - dobre :))

      Usuń
  6. Ooo, widzę, że ktoś ma w domu równie ciasno jak ja, nawet w piwnicy nie ma miejsca na rower i musi go trzymać w takich dziwnym miejscu. No chyba, że to złom, bo tam jeszcze inne żelastwa sterczą.
    Oszalałam z zachwytu nad tą zamarzniętą wodą w wodospadach. Jej Doskonałość Zima Zima jest najpiękniejszą porą roku w swych bielach i błękitach, z baśniowymi krajobrazami...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że ani jedno ani drugie haha... ot taka ozdoba przy Chacie Walońskiej, skrzydlaty rower niczym bóg czy bogini gór ponad poziomy wzlatujący :))
      Wodospady cudne, mówię Ci :) a jeszcze ta szemrząca woda pod tym lodem ... można stać i słuchać bez końca.

      Usuń
    2. W ozdobę nie wierzę, paskudztwo to jest i tylko szpeci krajobraz. W wodę i lód wierzę, marzeeenie...

      Usuń
    3. Ale tym, co go postawili się na pewno podoba ;)
      Woda, lód, woda błyszcząca - uwielbiam i wypatruję jak uzależniona :)))

      Usuń
    4. Tak!
      To uzależnia jak cholera!

      Usuń
    5. Lepiej takie uzależnienie niż od netu np. albo od fajek ;)

      Usuń
  7. Byłam kiedyś, dawno temu w Szklarskiej latem i miałam wówczas moznosc podziwiać te wodospady. Jednak juz prawie nic nie pamietam z tamtych wczasów i nie przypomniałam sobie bo na Twoich zdjeciach zimowa bajka i te okolice zupełnie inaczej niż latem wyglądają.Ale to są własnie uroki zapominania. Mozna na rzczy popatrzeć po nowemu.I znowu sie zachwycić. jako i ja sie zachwyciłam - złaszcza czarnymi skałami i szadziowymi koronkami!:-)
    Tez słabam, Lidusiu. Albo to pora roku taka, albo może (tfu, tfu!) wiek robi swoje! Miejmy nadzieję, że jak zrobi sie naprawdę ciepło i cosik sie wreszcie zazieleni to wróci energia i chęć do roboty czy w ogóle czegokolwiek.A na wzmocnienie i odkwaszenie organizmu popijam sobie sok z kiszonych ogórków albo z kiszonego czosnku niedźwiedziego.Musze sobie jeszcz buraków ukisić, bo to pychota! Kiszonki podobno potrafią robić cuda w naszym organiźmie.Po dwóch dniach popijania tych soków wstalismy rano z męzem bez bólów w mieśniach, dręczących nas od jesieni - albo wiec to cudowny lek albo czysty przypadek! A jeszcze a propos kiszonek, to na pewno są lepsze są niz obecne nowalijki pędzone na nie wiadomo czym.
    Ściskam Cie serdecznie i rychłego odrodzenia zyczę!:-))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę poszukać naszych zdjęć z lata, dawno temu już ;)
      Mam nadzieję, że energia wróci, chociaż u mnie pewnie wtedy, kiedy skończę pracę w tej szkole. Niestety, na razie nie mam pomysłu na inne rozwiązania. A wiek swoją drogą. Młódkami już nie jesteśmy, chociaż są oczywiście starsi od nas ;) co nie zmienia faktu, że jest jak jest.
      Do tych kiszonek zabieram się jak pies do jeża ;) w końcu moze te buraczki ukiszę, bo wszystko ku temu mnie kieruje. Z tymi bólami u Was ciekawa sprawa, Olu ... może i kiszonki dały im radę :)
      Odściskuję serdecznie ♥♥♥

      Usuń
  8. Piękna Szklarska.. A Twoje zdjęcia jak w bajce. I wcale nie czuję zimna, bo zima jest urocza. Szczególnie fajnie jest jak nie wieje. A widać było spokojnie wiec miło i ciepło . :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, pogoda była fajna, tak ogólnie. Więc dobrze się chodziło, bo wiatr nie przewiewał na wskroś - jeden dzień taki był tylko :)

      Usuń
  9. Ładnie,ładnie,nie było mnie tam,a tereny kuszące!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko przed Tobą :) Masz bliżej niż ja ;)

      Usuń
    2. Prawdę mówiąc ,byłam raz,ale to z koleżankami, jakieś 30 lat temu z hakiem,wiec się nie liczy.Chłopak jednej z nich był tam w wojsku,no i byłysmy tam z nią do towarzystwa:)

      Usuń
    3. Faktycznie się nie liczy ;) Ja też tam po raz pierwszy byłam jakieś 35 lat temu - przy okazji wczasów w Karpaczu chyba ... albo w Polanicy, kurna nie pamiętam ...

      Usuń
  10. Góry....
    Nawet w zimowej szacie to uwielbiam!
    Syn będąc jeszcze "mniejszym" był na koloniach w szklarskiej porębie. Szkoda,że wtedy nie miał bzika na robienie zdjęć.

    Zdrowiej, bo wiosna idzie!
    ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W TAKIEJ szacie to nawet i ja lubię :))
      Ano szkoda, że zdjęć nie porobił, bo on sam pewnie nie pamięta za bardzo, gdzie był i co robił ;)

      Dzisiaj trochę mi lepiej :)

      Usuń
    2. Alem byka wsadziła!!!!!
      Aż mi wstyd!

      Usuń
    3. Jakiego byka??? To, że Szklarska z małej litery? Z rozpędu każdemu się zdarzy :))

      Usuń
  11. Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :))
      Byłyby jeszcze ładniejsze, gdyby słońce zaświeciło ...

      Usuń
  12. Kusisz, kusisz i zima do maja zostanie...;o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że nie ;) ja ją tylko honoruję przed jej ostatecznym odejściem ;)

      Usuń
  13. Muzeum ciuchć jest we Wenecji. Widziałaś?

    OdpowiedzUsuń

Bardzo miło mi, jeśli zostawiasz komentarz :) Każdy czytam i na każdy staram się odpowiedzieć.