sobota, 1 lutego 2014

Post z lekka zmęczony, acz szczęśliwy :)

Witajcie :)

Jak już się pochwaliłam w komentarzach, szczęśliwie dojechaliśmy do Kołobrzegu. Klamotówa vel żółtek vel pociąg osobowy relacji Poznań - Kołobrzeg dała radę dojechać do celu bez przygód, problemów, opóźnień, acz dość solidnie wypełniona pasażerami. Wsiadając w Poznaniu, znaleźliśmy wolne miejsca, do których przykleiliśmy się na jakieś pięć godzin. A niewiele brakło, a musielibyśmy jechać później, gdyż małżonek nastawił, wprawdzie budzik w komórce na jakąś 3.45, ale komórka nie wydała z siebie żadnego dźwięku o wyznaczonej porze. A dlaczego? To proste. Ma ustawione dzwonienie w dni robocze i wszystko w temacie.
Na szczęście ja zamówiłam sobie budzenie niekonwencjonalne, które zadziałało ok. 3.15, nie dało mi usnąć i zmusiło do spojrzenia na zegarek. Z budzenia możecie się śmiać, albo nie wierzyć, bo proszę przed snem moje babcie, żeby nie dały mi zaspać. Babcie, rzecz jasna już nie żyją. Nie wiem, jak to działa, ale działa.

Wstając, w każdym razie o takiej porze, trudno być wyspanym i rześkim przez cały dzień. Ale jakos daliśmy radę.
Dzisiaj nie mam siły, żeby przerzucać zdjęcia, zrobię to pewnie jutro, ale była tak cudna pogoda, że zaskoczyła chyba wszystkich. Słońce, temperatura w cieniu od północy plus 6 i niewielki wiatr! To ostatnie zaskoczyło mnie bardzo, bo spodziewałam się lodowatych podmuchów, tym bardziej nad morzem, a tu nic. Można było spokojnie usiąść sobie na plaży, na jakimś leżaku i paręnaście minut się poopalać :))
A widok mew, spokojnych, leniwych falek .... cudo. 

Jutro nie leniuchujemy, lecz rano lecim na Szczecin ;) 
A za chwilkę udam się w kierunku łóżeczka i mam nadzieję spokojnie usnąć, bo zmęczona jestem dość mocno. Wyjazd był jednak mi ( chłopu też) potrzebny, a jak bardzo, to dotarło do mnie z mocą i siłą w klamotówie, oraz po przyjeździe tutaj.
Czymcie się ciepło :)) 

27 komentarzy:

  1. Buuuuuuuuuuu..........
    Ja tez chce nad morze!!!
    Dawaj, Lidus, te zdjecia, to se chociaz popatrze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dam, Panterko, jutro dam, bo teraz ledwo na oczy patrzę :))

      Usuń
  2. Słuchaj mam tą samą metodę, z tym, że proszę o pobudkę tylko jedną babcię. Działa zawsze niezawodnie, choć jestem śpiochem szczególnie rannym. Jejku, jak mi się chce urlopu.........

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też pewnie budzi ta, ktora akurat ma czas :)

      Usuń
  3. cudnie, że macie taką wspaniałą pogodę :) o tej porze roku mogło zdarzyć się wszystko... :)
    Buziaki :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wczoraj ją trochę przechwaliłam, ale nie było tak źle. Bo w nocy się rozpadało, rano jeszcze kropiło, ale potem było w miarę.
      :***

      Usuń
  4. Czekam na zdjecia, ciekawe co tam dzis sfocilas ? :) No dobra, poczekam do jutra, a tero zmykaj do lozeczka i niech Cie Twoje Babcie nie budza w niedziele zbyt wczesnie ;) Milych snow :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak nie proszę, to nie budzą ;) W sumie dzisiaj też wczesnie wstawaliśmy, jak szaleńcy ;) Ale co tam.
      Sfociłam morze, a dzisiaj w Szczecinie w Puszczy Bukowej coś tam zrobiłam.

      Usuń
  5. Ja akurat doskonale rozumiem ten sposób budzenia.Tylko proszę nie babcię, lecz Anioła Stróża. Działa niezawodnie. Chyba, że zapomnę poprosić:-).
    Gdybym jednak musiała wstać o 3.45, obyłoby się bez budzenia. O tej porze z reguły jeszcze nie śpię:-).
    Byczcie się, byczcie na całego. A zdjęcia zapodawajcie, ino chyżo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się już tak przyzwyczaiłam, że prosze jedną, albo drugą babcię. Jeszcze nie śpisz o czwartej rano?? O, kurczę, podziwiam, bo ja tak nie potrafię. Nie mam zresztą tez takiej potrzeby, ale to każdy sobie reguluje dobowy rytm :)
      Zapodam, mam nadzieję, ze dzisiaj.

      Usuń
  6. Dobrze, że udało się wstać na czas. Na zdjęcia też czekam i z przyjemnością obejrzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, dobrze, bo zmieniłoby to nasz cały plan dojazdu, ktory w soboty wyglada bardziej ubogo niż w dni powszednie.

      Usuń
  7. Odpoczywajcie, relaksujcie sie i zazywajcie zabiegow sanatoryjnych ( opisz jak one przebiegaja) wdychajcie jod i jeszcze raz zycze udanego pobytu.

    Kolorowych snow:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuję :) Napiszę, bo dzisiaj mieliśmy wizytę u lekarza i zaordynował co nie co ;)

      Usuń
  8. Oj, jak fajnie masz Liduś! Straszniem sie za morzem steskniła! Za tym charakterystycznym zapachem, za kolorem i przestrzenią. Napełniaj płuca ożywczym tlenem a oczy cudnymi widokami. I wracaj do nas zdrowa, dziarska, wesoła i pełna ciekawych opowieści!:-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja dość często jeżdżę, jak na odległośc i możliwości, ale za każdym razem wyjazd to dla mnie duża radość.
      Dla Ciebie, Olu to cała wyprawa byłaby pewnie ze względu na odległość, tak jak dla mnie na wschód kraju. Dwa dni jazdy pewnie :)

      Usuń
  9. Lidio, ależ pięknie nad tym morzem w zimie!!! Na pewno będziecie mieli dobry czas i odetchniecie i jodem i spokojem. A na długo wy do tego sanatorium?
    Żal serce ściska, nad morzem nie byłam wieki całe. W zeszłym roku byłam w Gdyni 1,5 godziny u lekarza i nawet morza nie widziałam:(((
    Czekam na zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że tak będzie :) W piątek wyjazd do domu, szybko pewnie przeleci, ale póki co sa w perspektywie 4 całe dni :)
      Od Ciebie tez daleko do morza ....

      Usuń
  10. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  11. Chwilkę mnie nie było, a tutaj taaaaaaaaakie zmiany:) Fajnie, bardzo mi się podoba! a dziś w Szczecinie jesteś? Jak Ci się tam podoba? bo ja to bardzo lubię to miasto:) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak bardziej zimowo zrobiłam, ale i słonecznie. Pewnie za jakiś czas powrocę do brązu i innego zdjęcia :)
      Dzisiejszy dzień spedziliśmy głównie w Puszczy Bukowej i u rodziny, fajnie było :) A Szczecin jest ok. :) Też tam chetnie jade, chociaz ostatnio niezbyt często.

      Usuń
  12. Budzenie niekonwencjonalne mnie ubawiło.:)
    Czekam na zdjęcia. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieje, ze sprzet bedzie współpracował, to już dzisiaj wrzucę i coś napiszę.
      Żeby wstać na czas, człowiek chwyta się wielu metod, zwłaszcza o tak nieludzkiej porze. Ważne, ze skuteczne :)

      Usuń

Bardzo miło mi, jeśli zostawiasz komentarz :) Każdy czytam i na każdy staram się odpowiedzieć.