niedziela, 10 kwietnia 2016

"Dziwne" uszytki

Chcę pokazać moje "dziwne" uszytki, które popełniłam pod koniec marca, mając w perspektywie spotkanie z naszą blogową koleżanką Anią - Panterą.
Do spotkania niestety nie doszło, zapakowany prezent wysłałam więc Ani do Niemiec. I teraz mogę go pokazać na swoim blogu, w ramach uwalniania tkanin na blogu Zapomniana Pracownia.
W szyciu pomagał mi dzielnie nasz czarny pomocnik. Nie wiem, jak poradziłabym sobie bez niego :))



Nasycił poza tym, swoim zapachem wszystko dookoła, dzięki temu Panterkowa Miećka z wielkim zainteresowaniem obwąchała wszystko, co zostało przysłane. Najwyraźniej swój swego wyczuł.
A moje uszytki to teoretycznie podkładki pod kubek, czy filiżankę. Ale mogą mieć inne zastosowanie, rzecz jasna. Chociaż nie wiem, jakie ;)




Udanej niedzieli wszystkim życzę :)
U nas pogoda taka sobie, bo pada i zimno. Trudno. Kwiecień - plecień.

38 komentarzy:

  1. Jakie to ładne słowo: "uszytki"! Takie... smakowite.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie tez zachwycilo, jest takie adekwatne do krawieckiej drobnicy. :)

      Usuń
    2. Słownik mi, co prawda podkreśla to słowo, ale nie zna się po prostu ;)
      Uszytki - sznytki :))) Jesli wiecie, co to sznytki ;)

      Usuń
    3. Nie wiem, co to sznytki, pewnie coś z TEGO regionu.
      P. S. ON TU BYŁ kilka dni temu...

      Usuń
    4. Sznytki to inaczej kanapki :) Tak się u nas mówiło, kiedyś częściej, teraz już chyba rzadziej, bo urawniłowka wkroczyła wszędzie ...

      PS. I co? I co? Pogoniłaś dziada ;)

      Usuń
    5. W Uc tez sznytki funkcjonowaly. :)

      Usuń
    6. No, proszę. Czyli słowo ma szerszy zasięg, poza Wielkopolskę :)

      Usuń
    7. Nie musiałam gonić, sam uciekł :)

      Usuń
    8. Nieczyste sumienie widocznie ma ;) I dobrze, że sam podjął taką decyzję :))

      Usuń
    9. Pewnie, że nieczyste. Gad jeden jadowity.

      Usuń
    10. Od takich z daleka tylko ... :(

      Usuń
    11. Nie powiem, dość daleko mam. Ale kiedyś... Kiedyś odległość bywała mniejsza od długości :)))

      Usuń
    12. Czegoż to nie robi się dla ♥ .... :)) Człowiek zmniejsza to, czego pozornie nie da się zmniejszyć ;)
      Lub zwiększa. Tudzież pomniejsza ;)

      Usuń
  2. Fajne uszytki i jak perfekcyjnie wykonane, bez Bonusa na pewno by Ci się tak nie udało ;) Miziaki dla niego i pozdrówka dla Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)) Bonus musi przy tym być.
      Mizianki przekazane, z podziękowaniem :)

      Usuń
  3. U mnie Twoje uszytki po prostu leżą sobie i ładnie wyglądają.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiosenne i takie miłe dla oka uszytki. Koty lubią pomagać, mój malował pisanki i robił kartki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)) i z pewnością wszystko wyszło perfekcyjnie pod czujnym, kocim okiem :)

      Usuń
  5. Próbowałam sobie przypomnieć, jak się taką pliskę przyszywało, żeby się nie falbaniła. Chyba się to kroi jakoś po skosie, czy cuś. Szyłam w podstawówce faruszek na zajęciach, z taką pliską właśnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, one są krojone po skosie, chociaż ja idę na łatwiznę i kupuję gotowe :)) Tyle, że z bawełnianych nie ma jakiegoś wielkiego wyboru, więc jesli chciałabym zaszaleć, to musiałabym sama je zrobić.

      Usuń
  6. Bardzo fajne :) Zwierzaczek też :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczne uszytki !! Z takim pomocnikiem to oczywiste że musiało się udać !!
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Elu :)
      Pomocnik jest nieoceniony :)))
      Pozdrawiam równie serdecznie :)

      Usuń
  8. Fajne uszytki! Eleganckie i starannie wykonane. Masz do tego smykałke, Liduś!:-)
    U nas też zimno i leje a na dodatek mgła cmentarna. Tak zimno, żeśmy aż sobie w piecu napalili!Ponoć w połowie tygodnia ma być lepiej.
    Uściski serdeczne zasyłam wieczorem!:-)***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Olu :)
      My też dzisiaj piec włączyliśmy, bo zrobiło się nieprzyjemnie zimno w domu.
      Odściskuję :*****

      Usuń
  9. Bardzo ładne Wwosenne uszytki, no i jaki wierny pomocnik z Bonusika:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Za wykończenie 6 z plusem!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Doro :)
      Ten zielony jest bardzo soczysty, o wiele bardziej niż widać na zdjęciach.
      Z wykończenia nie jestem na 6 z plusem zadowolona, ale już trudno - poszły do Niemiec :)
      Koty jednak kochane są :)

      Usuń
  11. Ja mam podobne "w kształcie" chwytaki do garnków...;o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do garnków też, jak najbardziej, tyle, że moje musiałyby mieć grubszy wkład, żeby tak szybko nie nagrzewały się.

      Usuń
  12. Bardzo mi się podobają bo i ładne i przydatne. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Elu :) Mam nadzieję, że będą przydatne :)

      Usuń

Bardzo miło mi, jeśli zostawiasz komentarz :) Każdy czytam i na każdy staram się odpowiedzieć.