Pierwszym zadaniem Letniej Szkoły było uszycie torby na zakupy. Jako, że w moich zbiorach miałam nieudaną serwetę lnianą, to postanowiłam zużyć ją w tym zbożnym celu ;)
Serweta to mniej więcej 1m x 1m, miała odszyte brzegi, które to pracowicie odprułam i cały dzień mi na tej zabawie zszedł.
Po drodze była wizyta w szkole, do której mój bratanek składał dokumenty, zakupy, obiad i przekształcanie serwety w torbę.
Wizyta w szkole miała na celu sprawdzenie, czy młody widnieje na tej liście, co trzeba.
I widniał :)) Bardzo się z tego cieszę, ciekawe, czy on też ;) I czy ta szkoła mu podpasuje. Zobaczymy.
Młody nie mógł tego zrobić osobiście, bo buja się na wakacjach ze swoimi rodzicami, gdzieś tam na południu Europy.
Wracając jednak do meritum. Spróbuję wrzucić zdjęcie, które dokumentuje moje krawieckie zmagania.
Jest :) Kota można pogłaskać, aplikacja wycięta jest z grubej, płaszczowo - żakietowej tkaniny.
Dzisiaj siatka miała swoją premierę w osiedlowym sklepie ;) Dała radę, uszy się nie oderwały, mimo ciężkawej butelki z wodą i paru niezbędnych drobiazgów spożywczych.
Został mi jeszcze jeden kawałek tkaniny, planuję z niego uszyć drugą siatkę, która pójdzie w dobre ręce mojego teścia :)
Uszyję ją bez aplikacji już ;)
Lidko super , tylko jak tu się zapisać , nie masz obserwatorów ...
OdpowiedzUsuńJeszcze coś mnie tknęło i na blogownicach znalazłam tycią notkę o twym blogu :))
No witam Cię serdecznie w tym blogowym świecie :)))))
Buziaki .
Dzięki Ilonko :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie rozgryzłam niektórych funkcji bloga, właśnie obserwatorów, ulubione itp.
Będę szukać, albo pytać ;)
:*
Dobrze to poczekam :))))
UsuńJuz wpisalam sie pod pierwszym Twoim postem i rowniez witam Cie serdecznie:)
OdpowiedzUsuńLidio! Torba swietnie wyglada i najwazniejsze, ze spelnia swoja funkcje - zdolniacha z Ciebie.
Serdecznosci:)
Dziękuję, Ataner :))
OdpowiedzUsuńLidio, pamietam moje piersze niesmiale kroki w swiecie blogow. Na poczatku tylko podczytywalam i zostawialam komentarze na blogach ktore mnie interesowaly i po jakims czasie pomyslalam sobie, moze tez sprobuje i tak juz pisze swoj blog trzeci rok.
OdpowiedzUsuńWidze Cie jako komentujaca na roznych blogach wiec jesli moge cos podpowiedziec, to musisz ich powiadomic o tym, ze zaczelas pisac.
Mysle, ze bedziesz miala wielu komentujacych.
To się nieźle wciągnęłaś :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za radę, tak zrobię, narazie powrzucałam kilka gadżetów na bloga. Sama jestem ciekawa, jak to się potoczy.
Lalllll! I jestem pierwsza obserwatorka:)
UsuńNa dobry początek :)
OdpowiedzUsuńGratuluję Ci zaszczytnego, pierwszego miejsca :)
To przegapiłam ale mam drugie miejsce :)
OdpowiedzUsuńTeż medalowe i na podium :)) Również gratuluję :)
OdpowiedzUsuńLidko zajrzyj do mnie na koniec mojego posta mam nadzieję że się nie obrazisz :)
OdpowiedzUsuńNo co Ty, za co?
UsuńZa agitację :)
UsuńTeraz dopiero zauważyłam :))) Nie obraziłam się, bez przesady. Dziękuję Ci, moze ktoś zajrzy ;) Ja dopiero się rozkręcam ;) I ciężko się mi chwalić ;)
UsuńMile mnie zaskoczyłaś tym "nasza" :)
Mi się bardzo podoba, zawsze to jak się samemu uszyje to jakiś chętniej się nosi, bo raz, że satysfakcja jest ogromna, a dwa, że mamy coś nietypowego ja właśnie szyję torbę podobną do tej http://www.aczemunie.com.pl/w-co-sie-zapakowac/to mój debiut ciekawe co mi z tego wyjdzie? pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńMi się bardzo podoba, zawsze to jak się samemu uszyje to jakiś chętniej się nosi, bo raz, że satysfakcja jest ogromna, a dwa, że mamy coś nietypowego ja właśnie szyję torbę podobną do tej http://www.aczemunie.com.pl/w-co-sie-zapakowac/to mój debiut ciekawe co mi z tego wyjdzie? pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńTo powodzenia w szyciu, Steniu :) Coś na pewno wyjdzie, torba to nie balowa suknia z tysiącem zakładek i falbanek :))
Usuń