sobota, 11 kwietnia 2015

Wszyscy mają mleczyki, mam i ja ;)

Wczoraj ruszyłam nareszcie w trasę kijkową, bo przerwę miałam już za długą. Na blogu też nie mogę się ogarnąć, ale 
z piątkowego spaceru jestem bardzo zadowolona, a dzisiaj również parę kilometrów sobie nabiłam ;)
Usilnie szukałam mleczyków i z wielkim trudem je znalazłam, fotografując oczywiście natychmiast. Później zauważyłam całą chmarę obok policji, ale tych już nie fociłam ;)
Na łące je znalazłam, z robaczkiem:



A to inne żółtości. Najpierw podbiały, a te drugie nie wiem, jak się nazywają:



I forsycje kwitnące przed moim blokiem:


Sfociłam też innych przedstawicieli flory i fauny wiosennej:





Napatoczyły się też pociągi:) Pierwszy był dziwny, nie widać tego na zdjęciu, niestety, ale lokomotywa ciągnęła tylko jeden wagon. Być może do naprawy, albo salonką vipy jechały?? ;))



A co u Bonusa? Siedzi bardzo chętnie na balkonie, rozgadał się w tym tygodniu niesamowicie i często leży na grzbiecie ze słodko wygiętymi łapkami. 
W przyszłym tygodniu czeka mnie mało przyjemna wizyta u dentysty, jej widmo skutecznie mi humor popsuło. Wiem, że ludzie mają poważniejsze problemy, ale świadomość tegoż nie sprawia, że staję się radosna i beztroska. Może na chwilkę.
Mój Chłop natomiast, będzie jutro biegł w półmaratonie poznańskim. To spora impreza, zapisanych jest około 8,5 tysiąca ludzi. To niewiele w porównaniu z maratonem w Berlinie lub Nju Jorku na ten przykład, ale zawsze. On jeszcze nie biegł w tak licznej imprezie, ja tym bardziej. Maraton w Poznaniu odbywa się natomiast w październiku.

Miłej niedzieli wszystkim zatem życzę :) 

49 komentarzy:

  1. Nareszcie robale można oglądać i inne stwory! Na moim gumnie nieźle się dzieje w tym temacie.
    Może temu pociągu reszta się odczepiła i umkła uwadze?
    A zdjęcie Bonuska ze ślicnymi łapeckami dzie?

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. Gratuluję :)) Za pierwsze miejsce jest dzisiaj możliwość obcięcia pazurków Bonuska :))
      Zdjęcie w aparacie, jeszcze nie wrzuciłam na kompa, bo nie chcę być monotematyczna ;)
      Wolę nie myśleć, co by było, gdyby się faktycznie odczepiło ;) z ludźmi w środku ....

      Usuń
    2. Ja kiedyś dawno temu wybierałam sie w podróż takim co sie odczepił ;) Na nasze podróżnych szczęście ,wyniknęło to na samym początku podróży . Czyli wyjechaliśmy z peronu na rozjazdy ,a tam kilka razy szarpneło i ....zatrzymało się .Lokomotywa oderwała się od wagonów i z podróży w tym kierunku były nici z pentelką . Przesiedliśmy się w inny pociąg i pojechaliśmy trochę w innym kierunku ;))

      Usuń
    3. Ojtam Lidka, takich zdjęć NIGDY za wiele! Daj Bonusia!

      Usuń
    4. Nieźle, Marija ... dobrze, że nikomu nic się nie stało i za szybko nie jechaliście.
      Hana - może jutro rano zrobię mu zdjęcie, jak się rozpycha w łóżku, a zaczyna skromnie, bo kładzie się w nogach, albo na moich stopach. Potem ja budzę się z moimi nogami prawie na podłodze, a Hrabiątko w poprzek rozwalone śpi snem sprawiedliwego ;)

      Usuń
    5. Hrehrehrehrehre! Mądre kocisko!

      Usuń
    6. Taaa, umie się urządzić, myląc wszystkich swą niewinną minką i oczkami. Kiedyś wezmę stwora za wsiarz ;) i na podusię wywalę, na której to ani chwili nie leżał ;))

      Usuń
  3. U nas też się pięknie żółci i robaczy :))
    Wczoraj usiadłam sobie na pieńku pośród fijołeczków ,siem napawałam i pstrykałam zdjęcia ,a było tych fijołeczków bez liku :)))
    Fajnego biegu Chłopu życzę i dobrej lokaty :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję w imieniu Chłopa :) Trasa go trochę przeraża, bo są proste straszliwie długie - w sumie musieli natrzaskać gdzieś te 21 km ;)
      Fijołeczki też uwielbiam i to mnóstwo żółtego w słońcu :))

      Usuń
  4. Robali jakos u nas jeszcze malo, ale kwieci sie wszedzie i jest przecudnie (no, za wyjatkiem popoludniowego deszczu) :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Robale się pewnie pojawią i będziemy mieli ich dosyć, bo one ładnie wyglądaja tylko na zdjęciach ;)
      U nas od rana dość mocno wieje .... dawno nie wiało :/

      Usuń
  5. Mlecze też już u mnie są. Masz śliczny obrazek przy tytule bloga. To ty go robiłaś? :)
    Zapraszam do siebie! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autorką obrazka jest nasz blogowa koleżanka Hana :)

      Usuń
  6. Wiosna przyszla :) Pani zima udala sie na urlop :)
    Pozdrowienia serdeczne z polskiego Orszulkowa i buziaki :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I Ty razem z wiosną też wróciłaś, Orszulko :)))
      Pozdrawiam Cię z naszej wietrznej dzisiaj Wielkopolski :******
      Chociaż u mnie na osiedlu cały czas praktycznie wieje ...

      Usuń
  7. A ja nie mam mleczyków!
    Ani pociągów.
    Ani kijków :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale masz pewnie coś innego ;) Koty na ten przykład :))

      Usuń
    2. I pierdolca :)
      I coś jeszcze się znajdzie, wróciłam właśnie z polowania.

      Usuń
    3. A pierdolca to prawie każdy ma :))
      Z tym polowaniem to mnie zaintrygowałaś ;)

      Usuń
    4. Wstawię pewnie jutro, bo dzisiaj zdechłam.
      Żem.

      Usuń
    5. To poczekam, aż oddechniesz :)

      Usuń
  8. Dobrze, że pokazałaś, bo leżę chora i tylko na obrazku mogę sobie pooglądać co i jak wygląda na wiosnę. :((((

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, Gosiu :(( zdrowiej więc jak najszybciej, żebyś sobie na żywo pooglądała wiosnę ♥
      Też jej nie widziałam, póki nie wyszłam w piątek z kijkami za miasto praktycznie.

      Usuń
  9. I u nas mnóstwo robaczków się pokazało. :) Kijków nie mam chodzę mało ponieważ albowiem że. :)) Ale dwie grządki na działce przygotowałam pod siew marchewki. :) Kotuś nasz na działce na długim sznurku gumowym chodzi, ale gdy wracamy do domu, to trzeba go nieść w przeciwną stronę na smyczy gna szybko. :)
    Słoneczka Lidko i dobrego dentysty i pięknych zdjęć :). Nasz już ma obcięte troszkę pazureczki bo urosły aż za długie.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koty to cwaniaczki jakich mało ;) wykorzystują ludzkie słabości, jak tylko mogą ;)
      Naszemu wczoraj trochę obcięłam, ale muszę dokończyć - nigdy wczesniej tego nie robiłam, bo przy kotach wychodzących nie ma takiej potrzeby właściwie, bo same sobie ścierają.
      Nie wiem, jak dotrę do dentystki .... i przezyje tę wizytę :((

      Usuń
  10. W moich stronach mleczyków jeszcze nie ma - a szkoda, bo kozy i kury lubią. Za to much pełno. Na łące ciezko nam wystac, tak zewsząd oblegają. To samo w lesie. Taka to uroda wiosny. Wszystko owadziorstwo sie do zycia rwie i świezej krwi bezbronnych ssaków łaknie!
    Wizyty u dentysty Ci współczuję. Dla mnie też zawsze to duzy stres.
    Pozdrawiam Cie ciepło Lidusiu w niedzielne popołudnie!:-))****

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas dopiero ledwo co zakwitły, więc tym bardziej oko cieszą, a i u Ciebie też się pewnie wkrótce pojawią. Muchi upierdliwe są, nie da się ukryć, ledwo co się wykluło lub obudziło, jedzenie pożąda ;)

      Najgorzej, jak coś pobolewa, ręce mi po prostu opadły na te moje zęby, żebym jeszcze o nie nie dbała, cholery jedne.

      Pozdrawiam Cię, Olu serdecznie :))

      Usuń
  11. Mleczyki cudnej urody, inne wiosenne piękności też zachwycające !!
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, i takie świeże :)
      Pozdrawiam Cię również :))

      Usuń
  12. U mnie żółtości nie ma tylko fioletowości, bo szafirki się pokazały.
    I Pendolino jedno przeleciało z W-wy na Gdańsk jak dochodzilismy do stacji kolejowej.
    A tak wogóle to miodzio jest.
    Tylko żeby się ta wiosna nie cofnęła, bo coś tam bredzili że wszystko możliwe, bo kwiecień...
    Pozdrówki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szafirków też mnóstwo w ogródkach kwitnie.
      Pendolino niestety u nas nie zobaczę, bo nie wiedzieć czemu, Poznań został zlekceważony. A moze i dobrze ....
      Tak, kwiecień - plecień .... wolałabym, żeby już za duzo nie plótł.

      Usuń
  13. Te drugie, co nie wiesz jak się nazywają, to złoć żółta:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Arteńko :) Kojarzą się mi z ogródkowymi i białymi również :)

      Usuń
  14. I wkrotce z mleczyków będzie można zrobic miód:):):

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak :) Nigdy nie robiłam, co prawda, dostałam kiedyś od kuzynki i jeszcze go nie zużyłam ;)

      Usuń
  15. U mnie na polyu niedługo będzie żółto, żółto, żółto!!! Albo i nie - hi, hi, hi - spalinówka właśnie zakupiona - dam czadu;)))

    OdpowiedzUsuń
  16. fajnie że są juz cieplejsze dni....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie, tylko u nas dzisiaj piź ..., to znaczy wieje, że głowę chce urwać ;(

      Usuń
    2. u nas paskudnie.... zimno i pada i zimno i pada i wieje.... okropność

      Usuń
  17. O widzisz! ja jeszcze mleczyków nie upolowałam! Wiosna u Ciebie jak nic!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko przed Tobą :)) A dzisiaj zimno i wieje jak diabli, niestety.

      Usuń
  18. Mam nadzieję, że i ta wiosna zawita do mnie...najcieplejsze dni spędziłam w łóżku, teraz wypatruję wiosny, a tu wichura jak jasny gwint i zimno;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas jest tak samo w tej chwili. I jeszcze sobie pohasasz w słońcu i ciepełku, bo na razie kicha.

      Usuń
  19. Patrzę na prognozy pogody i wrrr,cały kwiecień marny, szczególnie na Mazurach. Maj też ma być zimny. To niesprawiedliwe. Mleczy jeszcze nie było, czekają na słoneczko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To było do przewidzenia, niestety :(
      U nas jest trochę cieplej niż na Mazurach, zobaczymy, jak to będzie wyglądało.

      Usuń
  20. u mnie za to wszędobylskie stokrotki i forsycje... mleczyków jak na lekarstwo :)
    Oczywiście powodzenia maratonowego życzę! :) :****

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stokrotek chyba jeszcze nie widziałam, chociaz one potrafią cały rok kwitnąć. Forsycje - całe mnóstwo, a i mleczyki się rozhulały ;)
      Chłop już po półmaratonie :) bardzo zeń zadowolony :) maraton ewentualnie w październiku.

      Usuń

Bardzo miło mi, jeśli zostawiasz komentarz :) Każdy czytam i na każdy staram się odpowiedzieć.