piątek, 21 sierpnia 2015

Odważyłam się

Od kilku dni jesteśmy w Bornym, w którym to od wczoraj trwają militaria. Czyli zlot różnych świrusów, zafascynowanych wojskowością i często swoimi starymi pojazdami wojskowymi.
Dzisiaj poszliśmy tam z Chłopem, żeby połazić, popatrzeć, wydać kasę na pierdoły ;)
Osobiście stanęłam zafascynowana przy tak zwanym tankromie, czyli miejscu z górkami, pagórkami i całą masą piachu. Jak na pustyni. Tam można sobie pojeździć, a im więcej kurzu, tym lepiej, rzecz jasna.
Niektórzy zarabiają, wożąc chętnych na mocniejsze wrażenia. Do tej pory nigdy nie jechałam, bo się bałam, a dzisiaj - no cóż ... po wahaniach i tłumaczeniu panu w mundurze esesmana, że chciałabym, ale się boję, bo mam chorobę lokomocyjną, wsiadłam do radzieckiego kraza. Wymarałam ;) przy okazji miejscówkę w kabinie kierowcy. Plusem było miękkie siedzenie i to, że widziałam drogę, a minusem, że tę drogę widziałam ;) spady, górki i podgórki ...
Ale jestem z siebie dumna :))
Zdjęcia wrzucę po powrocie do domu, to zobaczycie ten czad ;)
A wczoraj byliśmy nad morzem, w Mrzeżynie. I wreszcie poczułam reset mojego umysłu :)
Pomijając to, że nie chciało się mi jechać dokądkolwiek.

Miłego weekendu życzę :)
Jutro też tam pójdziemy ;) czasem fajnie jest się zakurzyć, a potem z przyjemnością wziąć prysznic :)

36 komentarzy:

  1. gratuluję odwagi :) kto by pomyślał, że taka zakręcona krejzolka z Ciebie ;)))
    Uważaj na siebie! :) :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Troche zakrecona jestem;) trzeba byc, bo ostatnie lata byly dla mnie nielatwe i stres zrobil swoje.
      Moze dzisiaj na czolg wsiade? A moze juz nie? ;)

      Usuń
  2. Brawo Lidio, pokonałaś strach i przeżyłaś coś niecodziennego! Miłego nawzajem:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)) przezylam, Chlop prawie sila mnie tam zaciagnal. No bo skoro mowie, ze chce, to trzeba wsiasc i jechac :))

      Usuń
  3. Lidus, a nie porz... to jest... nie powymiotowalas? Allle jazda! :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Panterko, no chiba sie nie porzygala skoro kce jeszcze wiecej takich atrakcji :))

      Usuń
    2. Spoko, zadnych sęsacji ;) trwalo to kilkanascie minut, gorzej moze, jak jechalabym caly dzien ;)

      Usuń
  4. Oj zakurzyc sie na wakacjach trzeba koniecznie, wrecz to mus! Brawo Lidka, trzeba przelamywac swoje fobie :)
    Do odwaznych swiat nalezy - ahoj przygodo:))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba przelamywac, bo potem czlowiek widzi, ile traci. Oczywiscie wszystko w granicach wlasnego rozsadku, zeby nie przesadzic i nie zniechecic.

      Usuń
  5. Ale fajnie! Też bym tak pojeździła!
    Życzę Ci kochana Lidko dalszych wspaniałych, szalonych doznań oraz resetów, które każdemu są czasem do szczęścia potrzebne (bo sie człowiek kręci w tym kieracie codzienności i kręci jak jakis otepiały chomik!):-))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobre porownanie z tym chomikiem, Olu. Tak sie czasem zakrecimy, ze glowa boli.
      Zobaczymy, co bedzie dalej ;)
      :***

      Usuń
  6. Super :) Zazdraszczam Ci bardzo tego zakurzenia, tez bym byla sklonna sie poddac zakurzeniu w takich okolicznosciach :)
    Nie puscilas pawia na spacer, pewnie jest niezadowolony ;) Najwazniejsze, ze Ty jestes zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)))No i jak ta Lidka mogła tak brzydko postąpić z tym pawiem, nie wypuścić go na spacer i pomyśleć tylko że należy do zwierzolubnych ;)))

      Usuń
    2. Juz dosyc sie go na spacer nawypuszczalam w dziecinstwie. Teraz niech siedzi tam, gdzie ma siedziec, paskud.
      Marija, pawi nie lubie ;)

      Usuń
  7. Lidka super :))
    To może jednak ten statek ? :))))

    OdpowiedzUsuń
  8. Podziwiam za odwage ale eż zazdroszczę. Nie wiem czy bym skorzystała ale chyba tak.
    Czekam na fotki , pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie slyszalam, zeby komukolwiek cos sie stalo,ale zawsze mala niepewnosc jest ;)

      Usuń
  9. Umieram z ciekawości jak to wyglądało! Suuuper, że się odważyłaś. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdjecia chyba dosc fajnie wyszly, wiec zobaczysz ;) w trakcie jazdy zdjec nie robilam, ale stojac obok - mnie sie podobaja :)

      Usuń
  10. Brawo za odwagę! Koniecznie wrzuć zdjęcia! :) Pozdrawiam i zapraszam do siebie! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajnie ta miejscówka w kabinie kierowcy najfajniejsza. Ten widok zjazd wjazd i bokiem i przodem i na łeb na szyję. :))
    Dobrze że się odważyłaś, bardzo dobrze, lokomocję też posiadam nawet na jeziorach w kabinie jachtu miałam mdłości, siedziałam na zewnątrz bojąc się fal a bywały, oj bywały. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pace moze wiecej smiechu i zaskoczen, ale co tam ;)
      Na jeziorze tez miewam, niestety ...

      Usuń
  12. Ale super, no i Ci zazdroszczę bardzo! Czekam na zdjęcia w takim razie z utęsknieniem;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Odpowiedzi
    1. To zlot w Bornym dla Ciebie w sam raz, tylko troche daleko :)

      Usuń
  14. Ho,ho niezły hardkor ;) ale rozglądaj się tam za Duchami i zjawiskami nadprzyrodzonymi coby zdać relację z tego ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Troche tak ;)
      A duchy sie pochowaly,chociaz Bonus cos w mieszkaniu czasem bacznie obserwuje - moze muchi? ;)

      Usuń
  15. Gratuluję odwagi !!!!!
    Czekam za zdjęcia, pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) A niektórzy wcale tej odwagi nie potrzebowali, tylko wsiadali i już ;)

      Usuń
  16. Oooo, własnie to pokazują w TV!!! Może nawet siedzisz, w którymś pojeździe?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, proszę :) Nie kojarzę kamery w momencie mojej jazdy po tankdromie, ale kto wie, moze zza krzoka ;) się czaili.

      Usuń
  17. Przerobiłam też coś takiego i dziękuję bardzo. To był pierwszy i ostatni raz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))) na pewno dostarcza taka jazda wiele emocji ;) podejrzewam, że wsiadłabym jeszcze raz, ale chyba tylko do kraza ;)
      Na brak chętnych żaden z jeżdżących nie narzekał, zwłaszcza w sobotę. Tłumy, tłumy, tłumy ....

      Usuń

Bardzo miło mi, jeśli zostawiasz komentarz :) Każdy czytam i na każdy staram się odpowiedzieć.