Dzisiaj o militariach nie będzie już. Wkleję kilka zdjęć znad Jeziora Pile, nad którym leży Borne, a tam każdy amator - no prawie każdy, znajdzie dla siebie coś miłego.
Oprócz standardowych kąpieli, można sobie popływać na różnym sprzęcie, a także spłynąć rzeką Piławą z jakiegoś wybranego miejsca np. z Zalewów Nadarzyckich.
Ja nie płynęłam, bo również na kajaku mam chorobę lokomocyjną, więc nie ciągną mnie tego typu rozrywki.
To oglądamy, najpierw jezioro. Pierwsze zdjęcia pokazują nową plażę - widok z niej bardzo ładny i rozległy:
Nie mam pojęcia, co to są te pływające domki.
Samochodem z czerwoną gwiazdą przyjechała cała gromada, chętna na kąpiel w zimnej wodzie .... karabiny też mieli, trochę mnie ten widok zmroził ....
Kolejne zdjęcia zostały zrobione na plaży miejskiej. Słońce odbijające się w wodzie jest niesamowite, mogę na to patrzeć bez końca niemalże ;)
Wrzosy kwitną na całego, ale słynne borneńskie wrzosowiska chyba nie będą w tym roku zachwycać swym pięknem, ponieważ w połowie spalone, a reszta wyschnięta ..... miodu wrzosowego znowu nie będzie.
Pojechaliśmy też na kilka godzin do Mrzeżyna. Poleżeliśmy trochę na plaży, ciepło, ale woda lodowata, miała chyba z 10 stopni. Zmienia się to nasze Mrzeżyno, szczególnie port jest w tej chwili nie do poznania. Z jednej strony ładnie to wygląda, nowocześnie, jachty będą mogły cumować na ten przykład, ale z drugiej strony - żal mi tego trochę dzikiego i nieokiełznanego miejsca. Ale co zrobić ....
A na koniec mam prośbę. Takie krzaczki z owocami znaleźliśmy w Bornym - rosną zaraz przy drodze. Czy ktoś z Was wie, co to jest?
I ostatnie zdjęcie - już wtedy brzózki zaczęły tracić liście, wcześniej zażółciwszy się niczym jesienią:
Gratuluję tym , co dobrnęli do końca ;) O Bornym to na razie tyle.
Te krzaczki na pigwe mi wygladaja.
OdpowiedzUsuńCiesze sie, ze mieliscie troszke wytchnienia od codziennosci w tak ladnych okolicznosciach nadmorskich.
Plywajace domki to byc moze oboz przetrwania dla sympatykow wodnych ;)
Pozdrowienia serdeczne :***
My też na pigwę lub pigwowca stawialiśmy ....
UsuńTam jest sporo miejsca na obozy przetrwania ... Tak, trochę odpoczynku było, cały tydzień różności.
Dobrze, że już jesteś, Orszulko :******
Jak tam fajnie i pusto!
OdpowiedzUsuńKrzaczki to mutant popromienny.
Pływające budki może dla rybaków?
Pewnie dla rybaków ;) Na tej nowej plaży jest jeszcze dość pusto, bo mało kto o niej wie, zobaczymy w przyszłym roku, bo na miejskiej jest czasem dość dużo ludzi, a kąpielisko niezbyt obszerne, więc robi się tłok mały.
UsuńoSTATNIE ZDJECIE ANI TROCHE MNIE NIE zachwycilo. Ohida! Fuj!
OdpowiedzUsuńZanim zaczelam czytac, przelecialam najpierw zdjecia i pomyslalam sobie, ze to jezioro w Bornem wyglada na niektorych jak morze. :))))) A poza tym to balsam na ma dusze, bo uwielbiam jeziora. Cudnie tam jest. :)
Zajrzyj tam:
Usuńhttp://takietam1.blox.pl/2015/09/Miejskie-migawki-spacerkowe.html
W ostatnim poscie masz sporo kolejnictwa. :)
Dzięki za ten ostatni link, do Dory zaglądam sobie tak w miarę regularnie, ale tego wpisu nie widziałam jeszcze.
UsuńŁoj tam, ohida - piękna, kolorowa jesień, zamiast nudnej wiosennej zieleni ;))
Też lubię wodę wszelaką, jeziora, morza, strumyki, rzeki ... :)
Krzak to chyba pigwowiec. A liście mu ktoś wygryzł w ząbki dla zmyłki....Czy kino w Mrzeżynie jeszcze istnieje?
OdpowiedzUsuńNa pewno dla zmyłki to wygryzienie ;)
UsuńKino istnieje, oczywiście, miało przerwę chyba rok, jakiś czas temu, ale wyremontowali, jest chyba nawet cyfrowe. Do tego kawiarnia .... ale my dawno nie byliśmy, bo repertuar nam w danym momencie nie odpowiadał, a w tym roku nie było kiedy.
Pięknie nad tym jeziorem :)))
OdpowiedzUsuńWe Wrocławiu facet wybudował sobie dom na Odrze i w nim mieszka. Te na jeziorze mogą być po prostu domkami letniskowymi.
Jeśli chodzi o te zielone owoce to też, jak Orszulce i Agniesze, wydaje mi się że to pigwy, one kwitną tak intensywnie na biało-różowo, kwiaty podobne do różyczek.
Jak chodzenie ? :)))
Buziole:**
Może tak być z tymi domkami, bo wyglądaja na duże i solidnie zagospodarowane ;)
UsuńWłasnie nie wiem, jak kwitną, bo dopiero w tym roku je zauważyliśmy - takie niepozorne są owe krzaczorki ;)
Wedle chodzenia - w sobotę byłam :) Może dzisiaj pójdę, zaraz, bo pogoda jest dość zachęcająca :)
:******
Też stawiałam na pigwę muszę zobaczyć na działce co ma takie listeczki. :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia - och jak zatęskniłam za lasem drogą jeziorem.
Ja tęsknię cały czas ;)
Usuńtak mi brakuje morza w tym roku!
OdpowiedzUsuńwiem wiem że miałam ciekawsze zajęcia :)))
ale od wielu lat jeżdżę nad morze każdego roku.... to że w tym nie byłam jakoś mi doskwiera...tęsknię ;)
buziolki podróżniczko :) :***********
Rozumiem doskonale tę tęsknotę :) dlatego pojechaliśmy choćby na kilka godzin, chociaż z Bornego to jeszcze jakieś 150 km.
UsuńMiejmy nadzieję, że w przyszłym roku pojedziecie całą rodziną na długi wypoczynek nad morze :)
:*******
piękne zdjęcia promeni słlonecznych odbijających sie od wody:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię na nie patrzeć :)
Usuńmiły widok:)
UsuńZdecydowanie tak :)
UsuńDzieki za cudne, wodne widoczki. Bardzo mi tu tego brakuje. Nie zapowiada sie bym mogłą sie gdzieś stąd wyrwać, wiec przynajmniej u Ciebie sobie popatrze. Te blaski na wodzie są przepiekne i błekitna przestrzen (tylko militarne konotacje psują efekt - lepiej więc to pominąc milczeniem). A pigwowiec dobry na nalewki, tylko roboty z nim sporo a twardy jak nie wiem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cie ciepło Lidko z wietrznej, podkarpackiej wioski!:-)***
Nie ma sprawy, Olu :) Cudne widoczki mogę wrzucać zawsze :)
UsuńMilitaria są, niestety z Bornym ściśle związane ,bo to miasto od zarania było wojskowe.
Myśmy nie zrywali tych owoców, były jeszcze niedojrzałe, a nalewkę z niego kiedyś piłam - i była pyszna, jak najbardziej :))
Pozdrowienia, Olu i miłego wieczoru życzę :*****
Jezioro Pile bardzo mi się podobało, fajnie jest zagospodarowane. Na ostatnim zdjęciu już jesień na całego!
OdpowiedzUsuńJest tam coraz lepiej, chociaż mogliby zrobić strefę ciszy i zabronić "lotania" po wodzie wodnym skuterowcom. Niestety, robią czasem dużo zamieszania i za dużo hałasu.
UsuńSusza tam była straszliwa, runo leśne pękało z trzaskiem, jak się weszło ....