A zaniesło mnie do Hany :)) Przed chwilką wróciłam i zaraz muszę do roboty, a koleżanki się jeszcze bawią :)
Dziękuję Wam za spotkanie :) I pozdrawiam serdecznie Hanę, Mikę, Kretowatą, Mariję i Owieczkę Rogatą, oraz Hanine "przyległości". Było super.
To tak na szybko, bo zaraz muszę jechać na zajęcia, a potem - morze :)
Dlaczego Wy wszystkie mieszkacie tak daleko? :(
OdpowiedzUsuńPanterko, odwrócę pytanie - gdzie Ciebie tak daleko wywiało? ;)
UsuńA ja to co?!:))
OdpowiedzUsuńErrata, a gdzie Cię szukać, mniej więcej?
UsuńErrata ma daleko do nas, bo mieszka w Gdańsku. Chociaż samolotem do Poznania to chwila moment ;)
UsuńAle zlot!!!
OdpowiedzUsuńNooo, super było :)
UsuńNie tylko tak daleko, ale tez tak blisko siebie (odleglosc rzecz wzgledna :P )
OdpowiedzUsuńa ja sie teraz walesam po okolicach Piaseczna..i jem pierogi z jagodami....
Oczywiście, że odległość to rzecz względna, ale czasem stanowi jakąś przeszkodę. Pierogi z jagodami - pycha :))
UsuńNo to cudnie Wam było razem! Same fajne dziołchy:-)))
OdpowiedzUsuńNiefajne nie są w stanie tam trafić, Olu :))
UsuńSzczesciara! A Dziolchy popily sie jak nic:)
OdpowiedzUsuńMilego wypoczynku nad morzem:)
Zataczyłyśmy się, i owszem, ale ze śmiechu! Chociaż nie powiem, że mogłybyśmy wsiąść za kierownicę:)))
UsuńJuż wróciliśmy z deszczem :( Popiłyśmy, że hej ...... Ja niestety nie mogłam degustować tego i owego, trudno, życie to sztuka wyborów .....
UsuńTylko mysmy sie ostaly niczem te purchawki!
OdpowiedzUsuńWróciłam, Krysiu, a tam dałam sobie spokój z Internetem, zajrzywszy tylko raz do Gosianki. Teraz będę nadrabiać zaległości.
UsuńA nad morze mnie się marzy też. :)
OdpowiedzUsuńA wiesz, ilu Twoich krajan po drodze spotkałam? Całą masę. Z całego województwa, zresztą.
UsuńBardzo się cieszę ,że mogłam cię spotkać ponownie ,no ale zrobiłas mi całkowitą niespodziankę :)))) ,a właściwie powinnam się domyślić :(
OdpowiedzUsuńJak cię zobaczyłam to tak mi się razno zrobilo i swojsko ,bo pomimo całego mojego wyluzowania ,tak gdzieś głęboko na dnie czułam się letko stremowana :) Pomyślałam ,o kurcze jak dobrze że jest Lidka ,znaczy się jest dobrze :)))))))
Miło mi to czytać, Marija :))) Trema zawsze jest, na szczęście szybko mija w Takim Towarzystwie :)
UsuńMuszę teraz poczytać, co tam nawypisywałyście u Hany i Miki o spotkaniu ;)
No widzę super spotkanko było!
OdpowiedzUsuńByło super :) Nie da się ukryć.
Usuń