Witajcie :)
Może, jak pomarudzę ot tak, dla samej sztuki dla sztuki, to samo się zrobi? Albo jakaś dobra wróżka przyjdzie, machnie różdżką
i wszystko znajdzie się tam, gdzie ma się znaleźć? Liczę jeszcze na znalezienie pierścienia Arabeli :))
Szybko to się pchły łapie i u mnie w domu widać tę zależność. Nie w sensie pcheł, bo ich nie ma, ale postępu prac remontowo - porządkowych. Ogrom prac mnie z lekka przytłoczył. I nie ma, że powtarzam sobie do znudzenia oczywistości o zrobieniu pierwszego kroku, a potem o małych kroczkach do przodu ..... taaa, jasne.
Żeby nie było - meble ustawione, porządek w księgozbiorze zrobiony, kilkadziesiąt sztuk zmieni właściciela - to bardzo dużo. Jedno okno umyte, część listew podłogowych wyczyszczona - a było co robić, bujałam się z tym w sobotnie popołudnie. Korytarz pomalowany - tu koloru nie zmienialiśmy, bo okazało się, że farba po poprzednim malowaniu ma się bardzo dobrze i wystarczy jej na kolejne.
Został nam jeszcze mały pokój i ewentualnie wisienka na torcie, czyli sprzątanie piwnicy, do której zabieramy się od dłuższego czasu.
Życzę więc wszystkim udanego tygodnia, a ja udaję się do swoich zajęć różnych. Dobrze, że obiadu nie muszę gotować, bo wczoraj Chłop mój zrobił :) Hura!!!
..´.█
OdpowiedzUsuń..´.███
..´█████
..´██████
´´██████ ´´´´. █
´´███████ ´´.█
´´´██████ ´´.█
´´´´´██████..█
´´´´´´´...... ███
___██████___ █__██████
__█▒▒▒▒█_██_█_.██____▒▓█
_█▒▒▒███____████______▒▓█
_█▒▒███______▒█▒_______▒▓█
_█▒████___SŁODZIUTKIE__▒▓█
_█▒████____JABŁUSZKO___▒▓█
__█▒████______DLA______▒▓█
___█▒▒██____CIEBIE____▒▓█
_____█▒▒█____▒█▒____▒▓█
________█████__█████
POZDRAWIAM SERDECZNIE I MIŁEGO DNIA ŻYCZĘ.
Ale ładne :) Dziękuję, Agato i Tobie również miłego :)
UsuńAdy już weś i przestań. Nie możesz mieć taki wylizany chałupy.
OdpowiedzUsuńNigdy ni mom wylizany, ale ta gimela mi już przeszkodzo, a to znaczy, że musze, bo sie udusze ;)
UsuńAle Wasze dobre słowa i wsparcie mentalne jest nieocenione, bo nabrałam chęci i działam na zasadzie "langsam, langsam, aber sicher" ;)
Mosz wylizanum, widziołam;)
UsuńNo to sie wydalo Lidka :)
UsuńNie mom, noprawde. Nic sie nie wydało ;))
UsuńNa Twój przyjazd, Kretowato troche jom ogarnyłam ;)
To Ty nie wisz, jak wyglundo ogarninto chata...
UsuńGodej mi zaro, jak? ;)
UsuńA na tym weselu to jednok u Wos byłam. Znolazłam zaproszynie, a tam stało: sala OSP u Wos ;) Wew 2010, maj, to nie wim, czy jusz tam mieszkałaś?
Remonty już to mają do siebie, że czas pierwotnie zaplanowany rozrasta się co najmniej trzykrotnie.
OdpowiedzUsuńJak to mawia mój szwagier: nastąpiły nieprzewidziane trudności. Bardzo dobrze to nanm...
Lecz póki co różdżką na Twój użytek macham i tadam, zrobione!:)))*
Podoba się mi to, co mawia Twój szwagier :))) Ha,ha, niczym rasowy polityk :))
UsuńChyba Twoja różdżka pomogła, bo się zebrałam do kupy i coś tam dłubię :))
:***
u nas dziś też mycie okien, ładny mamy dzień, słonko świeci, ciepło jest:))
OdpowiedzUsuń:)) To tak, jak u nas, też ciepło, w miarę słonecznie, więc może umyję drzwi balkonowe, a jak się rozpędzę to i kuchenne?? ;)
Usuń:))
UsuńBalkonowe dałam radę, kuchenne musi poczekać ;)
Usuńbyle do przodu!
Usuńa ja czekam na zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuń:**********
Będą, jak się wygrzebię z remontowych odmętów ;)
UsuńAz mie przytkalo z letka, macie tempo!
OdpowiedzUsuńA bo ja wiem, czy mamy takie tempo? Mnie się wydaje, że się ślimaczy to wszystko :(
UsuńSpokojnie, na szfystko przyjdzie czas :)
OdpowiedzUsuńUsiadz, wypij sobie kawke i zjedz ciasteczko :)
Buziak :)*
Tak sobie tłumaczę, że na szfystko przyjdzie czas i spokój jest najważniejszy :) Tyle, że czasem dusza, czy podświadomość mówi mi coś innego i wtedy klops ;)
UsuńPiję, piję, Internecik, blogaski i czas leci hi,hi ;)
:***
O matko, alem sie umęczyła !!!
OdpowiedzUsuńKilka godzin cuda wyprawiałam by jakiś komentarz umieścić :)
I ja analfabeta komputerowy w końcu zmieniłam przegladarkę !!! i jestem :)
Mam dużo do nadrobienia u Ciebie bo okuliści mną się ostatnio bardzo interesowali i jeszcze pewnie to potrwa ale już mogę przy komputerku posiedzieć i popodziwiać gdzie to się Pani podziewała ( więcej zdjęć poproszę :) ) i jakich wiekopomnych zmian dokonała w domku.
A co do sprzątania i bałaganu... przecież nie ucieknie, po co się śpieszyć, lepiej jak pisze Orszulka ... noga na nogę i relaksik :)
Serdecznie pozdrawiam.
To gratulacje, Mirko :)) Mam nadzieję, że częściej będziesz na swoim blogu, no i na naszych tutaj również :), jak również na to, że okuliści się już od Ciebie odczepili ;) Albo Ty od nich :))
UsuńTrochę mam tyłów w życiu blogowym, ale nadrobię je. Zdjęcia też będą, po wszystkim zacznę je wybierać i posty przygotowywać :)
Bałagan - wiadomo, sam sobie nie pójdzie. Już teraz źle nie wygląda, ale wiadomo tu książka, tu pierdulitka - wszystko trzeba do ręki wziąć, odkurzyć i zdecydować, co dalej ;)
Pozdrawiam również :))
Nie ma sie co spieszyc! Jak raz zdazycie do wielkiejnocy... :)))
OdpowiedzUsuńDo którejś na pewno :)))
UsuńŁe tam, przyjdź do mnie a uznasz, że mieszkasz w pałacu...... Moje remonty są w bliżej nieokreślonych planach, na razie zabieram 4 literki w troki i se jadę.......
OdpowiedzUsuńNasze rodziły się długo i boleśnie, rzekłabym ;) Nie wierzyłam, że się kiedykolwiek zdobędziemy na takie szaleństwo, zwłaszcza, że aż tak źle znowu nie wyglądało ;) Z tym pałacem to chyba lekka przesada ;)
UsuńA Twój wyjazd to bardzo dobra koncepcja :))) Miłego podróżowania, Mnemo :)
Już Ci ostatnio pisałam Lidko, że u mnie remont wciąz i wciąz, a co gorsza jego efekty prawie niewidoczne - tym bardziej wiec doceniam i poziwiam Wasze osiągnięcia. Pewnie jak zdjęcia pokazesz, to padnę z zachwytu!:-))
OdpowiedzUsuńTo z jednej strony przykre, że tych efektów nie widać, bo po coś człowiek ten znój i trud podejmuje. Ale może, w końcu Twój dom, Olu zabłyśnie pełnią piękna :)
UsuńMy nie mamy jakichś wielkich metraży, ot nieduże mieszkanie w miarę nowym bloku. Gorzej z przydasiami, które zbierają się tak same z siebie i trzeba im zmienić właściciela.
To moze i do mnie wpadniesz jak Cie tak wzielo na remonty i sprzatanie:)
OdpowiedzUsuńZa daleko masz :( i po wizę musiałabym jechać do stolycy ..... ;)
UsuńLidia, wiesz jaki będziesz miała porządek?? I czysto wszędzie po kątach. Najbardziej czasochłonne są porządki w księgozbiorze, zwłaszcza gdy selekcję trzeba zrobić. W zeszłym roku przy remoncie pokoju to miałam, wyjechało 5 paczek po 20 kg do spalonej biblioteki na Lubelszczyźnie:))
OdpowiedzUsuńCo racja, to racja z tym porządkiem, Miko :)
UsuńTe pięć paczek robi wrażenie :)) Gdzież mi do Ciebie ;)