sobota, 22 listopada 2014

Zabrakło mi ...

Zajęłam się w końcu dzisiaj jedną rzeczą, którą miałam uszyć już jakiś czas temu. Poszukałam w necie jakiegoś tutoriala, kupiłam tkaninę i wypuściłam się po dodatki. Moje wymagania okazały się jednakże tak wyrafinowane, iż wprawiły w popłoch panie w pasmanterii. Kiedy się już otrząsnęły z pierwszego i drugiego szoku, obiecały sprowadzić dla mnie owe dodatki 
w drugiej połowie tygodnia. Dobra, poczekam.
Włączyłam sobie dzisiaj ów tutorial, przemyślałam modyfikacje mojego wykroju i okazało się, że zabrakło mi kawałka tkaniny, żeby wykroić szfystko, co chciałam i częściowo pozszywać. Ech .....
A co będę szyć? Nie przyznałam się paniom w pasmanterii do końca, bo w stuporze zdziwieniowym trwałyby do wieczora ;)
Wam też nie powiem hrehre ..... możecie zgadywać jedynie, a nagrodę główną i tak zgarnie Elka. ;)




A tydzień temu widziałam na naszych torach pociąg widmo, czyli pierdolino, czy jakoś tak. Nie mam pojęcia, co tutaj robił, bo na naszej trasie jeździł nie będzie. Mała strata. Szłam akurat z kijkami, żałując, że nie mam aparatu przy sobie i, że wcześniej nie wyszłam, gdyż dorwałabym to kuriozum na przejeździe.
Wytężcie zatem wzrok, jeśli macie ochotę, bo wyszło mi tylko to:


Za domami widać go, niczym widmo - doskonale pokazuje stan naszych kolei i nie tylko.

Miłych i spokojnych snów wszystkim życzę, oraz udanej niedzieli :)

43 komentarze:

  1. Dojrzałam go. Czekaj jeszcze będziesz chciała tym pierdolino szybko nad morze dojechać. Ja tam bym chętnie poleciała zamiast 6 godzin 3, takim pierdolino, ale tak specjalnie w kolejce stać po bilety, jak teraz niektórzy to nie..........

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, że wolałabym jechać 3 godzinki, ale na razie jest to fizycznie niemożliwe - nie ma odpowiedniej ekhm .... infrastruktury, że się tak wyrażę. I poza tym pierdolino nie będzie do Poznania jeździło, do tego codziennie w domu słucham, co się w pracy u mojego Chłopa dzieje, więc to szfystko sprawia, że entuzjazmu u mnie brak.
      W kolejce po bilety też bym nie stała :))

      Usuń
  2. Tak na marginesie, masz nieaktualne banerki na temat zabawy slowem. ;)
    A co szyjesz... eee... to jest, co chcialas szyc - tego nie wiom najstarsze gorale, ani nawet fizjologom sie to nie snilo. Nawet nie bede probowala zgadywac, bo to moze byc dokladnie SZFYSTKO ! :)))))))))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę pozmieniać - banerki of kors ;) Wczoraj już mi się nie chciało :))
      To, co chcę uszyć jest w sumie łatwe do zgadnięcia, tylko przeznaczenie tegoż ma być niecodzienne ;))

      Usuń
  3. padłam: pierdolino - buahahaaha... - dobre...
    Miłych snów, życzę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakoś tak się mi skojarzyło, bo tylko pier ....dolą na ten temat i wiele z tegoż nie wynika.

      Usuń
    2. No taki urok: wrzasku dużo i nie wiele po za tym.... bazowanie na emocjach... te nasze koleje to skansen...

      Usuń
    3. Niestety, a teraz Straż Ochrony Kolei będzie pierdolina pilnować, bo graficiarze się do niego dorwali ;)

      Usuń
  4. No jest i pierdolino, muszę u mnie wypatrywać;)))) bo ostatnio do Poznania jechałam... 2,5 godziny;))))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wypatruj, Kreciku, wypatruj, może na Twojej stacji będzie się zatrzymywał ;) Podejrzewam, że na tej naszej trasie robili jakieś testy i atesty kolejne. A i tak tędy jeździć nie będzie. Ot, paradoks.
      2,5 godziny - jestem pod wrażeniem osiągów Twojego pociagu :))

      Usuń
  5. Ja się tak nie bawię! Żądam ujawnienia szyciowej tajemnicy!:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ujawnię na pewno. A pozgadywać to nie łaska? ;))

      Usuń
  6. Pociąg dojrzałam, a zgadywanie jest dziś dla mnie... za trudne:))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobre i to, Arteńko, żeś go dojrzała :)) Zagadka wbrew pozorom trudna nie jest - jeśli chodzi o sam "uszytek", natomiast jego przeznaczenie to już wyższa szkoła jazdy :)))

      Usuń
  7. Kiełbasę pod pierzynkom z jabłek udziergasz?

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj, Ty Liduś tajemnicza!Tkaniny na zagadkowe "cós" zabrakło? I jakieś konszachty z Elą sie odbywają? Toz to prawie materiał na napisanie kryminałka dla Panterki!Bo to moze być wszystko. Nawetmo wielce gustowny worek na jakiesik szczątki!!!?:-))
    Całusy usmiechnięte zasyłam i dobrej niedzieli życzę!:-))*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nieee, nic tam kryminalnego nie ma ;) Ale jesteś blisko, Olu, nawet bardzo. W sensie worka, a nie szczątków, oczywiście ;))
      :*****

      Usuń
    2. Ha!!!W mojej czarodziejskiej kuli coś się mi mignęło, jako niby worek czy torba wielka. I proszę!Szczątki też tam migały, ale to może kawałki materii samowolnie ułozyły sie w makabryczny nieco kształt???:-))*

      Usuń
    3. :))) Może sobie też jakąś magiczną kulę sprawię, która odpowie mi na kilka pytań ;)
      Te szczątki to na pewno był kawałek materiału, albo znalazły się przypadkiem z Twojego opowiadania kryminalnego ;) Bo ja z nimi nie mam nic wspólnego ;))

      Usuń
  9. Ups jakiś remont przemeblowanie :) A co do tajemniczego szycia, to ..........nie wiem co zamierzasz uszyć, ale prawdopodobnie sama nie wiesz co wyjdzie :)
    Pozdrawiam wczesnoporannie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Remont już był, a przemeblowanie co jakiś czas musi być ,żeby tematycznie co do pory roku było :)
      Co do szycia, to ja wiem, co ma wyjść, ale jeśli chodzi o efekt końcowy - rzecz jasna, nie wiem, jak wyjdzie ;)
      Pozdrawiam popołudniowo już.

      Usuń
  10. widzę! :)
    a co do szycia to może będziesz miała płaszcz w jabłuszka???
    Miłej niedzieli! :) :*****

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)) Nieee, płaszcz nie, a jabłuszka są tylko dymną zasłoną ;)
      :*******

      Usuń
  11. Ciekawe czy to było pendolino czy coś podobnego??? Na zdjęciach widać ale trudno rozpoznać dokładnie:)
    Zagadka już napisałaś , ze n ie zgadniemy wiec się nie wysilam . Szkoda, ze to aż taka tajemnica ale trudno poczekam moze się dowiem ..kiedyś:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pendolino ani chybi to było. Na żywo widziałam je ciut lepiej niż na zdjęciu mi wyszło.
      Jest tajemnica, jest zabawa ;) Sam uszytek nie jest jakiś trudny do zgadnięcia, natomiast bardziej chodziło mi o jego przeznaczenie :)) Mam nadzieję, że mi wyjdzie, jak trzeba, to pochwalę się natychmiast. Tylko, że z przyczyn obiektywnych stanie się to pod koniec tygodnia.
      Pozdrawiam Cię również :)

      Usuń
  12. Pierdolino wyglada jak mala gasieniczka zmierzajaca gdzies tam...;)
    Lidia, nie mam pojecia co szyjesz. A ciekawa jestem bardzo, bardzo :)
    Uchyl rabka tajemnicy, nie badz taka ;)
    Pozdrowienia niedzielne :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama oczom nie wierzyłam, jak to dziwo zauważyłam :) Zdążyłam wydobyć telefon i szybciutko fotkę szczelić.
      Przeczytaj, Orszulko komentarz Oli i to, co jej napisałam :) Jest tam uchylone ;))
      Popołudniowo pozdrawiam :****

      Usuń
  13. A czemuż to nie cieszysz się z pierdolino? Ty - kolejarka z zamiłowania?
    Nie wiem co szyjesz? Hamak? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo ja ostatnio jestem generalnie na "nie". Pierdolino, obiektywnie rzecz ujmując może być, sam pociąg jest ładny i ma taki niecodzienny wygląd. Natomiast cała otoczka związana z jego zakupem ( jakby nie można było w Polsce zamówić), uruchomieniem i ogólnym bajzlem i kolesiostwem na kolei mnie dobija po prostu. Wystarczy mi codziennie Chłopa posłuchać ..... to tak w skrócie.
      Hamak - nie :) Zajrzyj do komentarza Oli - Czarownicy ;))

      Usuń
  14. Odpowiedzi
    1. Ot takie skojarzenia na fali wszystkich wydarzeń okołopierdolinowych ;)

      Usuń
  15. No dobra.
    A teraz lampa w oczy i zeznawaj:
    1. Co to jest, u licha, tutorial?
    2. Po kiego grzyba komu do szycia gazeta ze zdjęciem antypatycznych owoców?
    3. Czy Ty jesteś kulawa, czy zła taka, że z tymi kijami ciągle łazisz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zabrzmiało groźnie, ale ja się nie boję, bo mam kije do obrony ;)
      Po pierwsze primo, tutorial - to taki film, albo post z instrukcją, jak się co robi. Słowo to przewija się przez blogi robótkowe wszelakiej maści. Po drugie primo - po co, ujawnię pod koniec tygodnia, a po trzecie primo - chodzę, bo mnie ludzkość wkurza :P

      Usuń
    2. A, czyli jednak taszczysz ze sobą te kostury do samoobrony. Lub do okładania ludzkości dla rozrywki :) Nareszcie zrozumiałam!

      Usuń
    3. Przypomniało mi się. Gdy dzieci były małe i jeździłyśmy z dziećmi na wczasy do Grajdołu, to Kulka za swoimi też latała z kijem! O.

      Usuń
    4. Rozrywka jest przednia, nie da się ukryć :)

      Usuń
  16. Powiem tak doczekać się nie mogę że zamówienie me niezwykle w toku realizacji jest. :)
    To co na kolei woła o pomstę niebios ale u nas to są zwykłe sprawy. Tylko trzymanie ostro za tak zwany eee za uzdę krótko, dawało kiedyś jakieś sensowne rezultaty. Dziś rozpasanie kieszeniów przepastnych i znajomych znajomych poznawanie przymusowe, króluje w naszym kraju ogólnie i w szczegółach.
    Lidko, Olga pewnie pamięta to moje zamówienie, bo prawie prawie powiedziała. :) Serdeczności, dziś od nas słoneczne ale mroźne.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W końcu jest realizowane :) Sama jestem ciekawa, co z tego wyjdzie ;)
      Masz rację z tym trzymaniem za uzdę ;) ludzkość w większości nie dorosła i nie dojrzała do samodzielności i odpowiedzialności, niestety.
      Może i Olga pamięta, nie wiem ;) Pozdrawiam Cię również :)) u nas dzisiaj czasem słońce, czasem deszcz. W tej chwili iście jesienna pogoda.

      Usuń
  17. P....gwizdlo i przelecialo tylko, jak nie przymierzajac nasze TGV;)

    Zielunego pojecia nie mam co to moze byc..to w szyciu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do TGV to mu duuuuużo jeszcze brakuje ;))
      Jak zdołam, to pokażę, co wymodziłam.

      Usuń
  18. Pierdolino - dobre, dobre:) Dojrzałam go nawet na zdjęciu! Czekam więc na efekt końcowy tego co szyjesz:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)) Dzisiaj też go widziałam :)) Skubaniec jeden, w końcu go na przejeździe dopadnę ;)

      Usuń

Bardzo miło mi, jeśli zostawiasz komentarz :) Każdy czytam i na każdy staram się odpowiedzieć.