niedziela, 27 lipca 2014

Od Anki chłodne noce i poranki .....

może czasami się trafiają, ale na razie nic na to nie wskazuje. W cieniu, koło godz. dziewiątej rano, termometr wskazywał 
27 stopni. Mimo to zrobiliśmy sobie trasę z kijkami, dobrze, że częściowo osłonięta jest drzewami. Na odkrytym terenie, grzało jak na patelni.
Tak w ogóle to chce mi się nad morze. Bardzo mi się chce. W tym roku jesteśmy w stanie wyrwać się jedynie na dłuższy weekend. Dobre i to.
W zeszłym roku, o tej porze byliśmy jeszcze nad morzem, skąd bezpośrednio nadawałam ;) Dzięki blogowi mogę cofnąć się do tamtych dni i chociaż sobie zdjęcia pooglądać, oraz poczytać, co w danym dniu robiliśmy.
Np. 26.lipca - zachwycałam się pięknym wieczorem, a dzień później "strzeliłam" "tabuu" .

Miłego dnia wszystkim :)


43 komentarze:

  1. Mnie też się chce morza. Ale chcenie musi wystarczyć, póki co:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty masz jeszcze dalej niż ja, lecieć na łykend tylko, się człowiekowi nie chce, a na dłuższy wypad nie ma warunków ..... może się uda, Hanuś, choćby na kilka dni :)

      Usuń
  2. sądzę, że dzisiaj każdemu chce się morza... i my nie jesteśmy wyjątkiem ;)))) :*******

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz co jechać nad to morze, Emko :) A w taki dzień fajnie się nad nim siedzi, jeśli oczywiście jest lekka nawet bryza. Mam, co prawda jeziora w pobliżu, ale tam takie dzikie tłumy, że nie chce nam się ruszać w tym kierunku.

      Usuń
  3. Ja też chcę nad morze! czuję, że muszę, bo inaczej się uduszę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że jak tylko TCO wróci, to za dwa dni ruszacie na północ naszego kraju :), zajeżdżając po drodze do blogowej koleżanki na ten przykład :))
      Udusić, to ja też się uduszę, więc choć na kilka dni, ale muszę.

      Usuń
    2. Już mu o tym napisałam :)

      Usuń
    3. TCO nie ma przypadkiem dość podróżowania?

      Usuń
    4. Dość to może i ma, ale po dwóch miesiącach nieobecności nie będzie miał wyjścia :)))

      Usuń
  4. Nie no ja chcę w góry takie zalesione...

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak jak Ty marzę o morzu i ciągle coś staje na przeszkodzie. No tak, już w sierpniu te wieczory dość chłodnawe bywają:) Miłej niedzieli!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Kawałek drogi też nad morze masz, więc i przeszkód po drodze więcej niż ja ;)

      Usuń
  6. Nad morzem bylem z 2 lata temu ale chetnie bym sie wzbral jeszcze raz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz dużo dalej niż ja, więc trudniej taką wyprawę przygotować. Był moment w moim życiu, że też rzadko jeździłam ,ale jak zaczęłam ponownie, to co roku, albo dwa razy do roku jedziemy.

      Usuń
    2. Jak się da, to trzeba ,bo szkoda życia na odkładanie na potem :)

      Usuń
  7. Po 5 rano u mnie było zapewne powyżej 20,ale nie w głowie było mi patrzeć na termometr.
    Ale zdążyłam pomyśleć,że Anka kłamie z tymi rankami ;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O piątej rano to nie w głowie mi patrzenie na termometr ;) chociaż jak muszę, to wstanę, czemu nie.
      Widzisz, mimo odległości, jaka nas dzieli, miałyśmy podobne przemyślenia :))

      Usuń
  8. Tylko, ze nad morzem teraz kupa ludu. Najlepiej byłoby własną wyspe bezludną mieć. Gdzieś na Oceanie Spokojnym na przykład. Wokół turkus wody , zieleń traw, biel piasku. Cisza, spokój, bezczas...Ach!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Posiadanie bezludnej wyspy to ideał ;)) Nigdy nie byłam nawet nad Atlantykiem, a co dopiero nad Oceanem Spokojnym ;)
      Co do dzikich tłumów, to masz rację Olu, ale my znajdujemy zawsze takie miejsce, gdzie co prawda ludzi widać, ale w miłej dla oka odległości. Gorzej jest w miejscowości nadmorskiej, po mieście snują się całe tabuny turystów, ale po drugie ;) my tam nie nocujemy. Wolimy sobie dojechać te kilka km z agroturystyki - kto, co lubi :)
      Idealnego wyjścia z sytuacji nie ma.

      Usuń
    2. Była, była bezludna wyspa wystawiona na przetarg, nikt nie chciał, a ja nie wiedziałam!! Na jednym z mazurskich jezior!!
      Ja chcem nazad do Kaczorówki buuuuuuuuuuuuu

      Usuń
    3. Kurczę, niemożliwe, że była. To w Polsce są takie? Ciekawe tylko, jaką cenę sobie zażyczono.
      Pojedziesz pewnie na weekend, Mnemo.

      Usuń
  9. Trochę już sie plączę po tym padole a nad morzem byłam tylko kilka razy ,jakoś stanowczo wolę góry . Ale ja nie jestem wymagająca i w taki upał by mi wystarczył leżaczek pod rozłożystym drzewem ,mogła by to być na ten przykład grusza ,na jakieś polskiej wsi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Leżaczkiem też nie pogardzę :)) Do morza masz dalej Marija, niż w góry, więc dziwne nie jest ;)
      A ja chyba w jakichś poprzednich wcieleniach i to nie jednym, byłam silnie z morzem związana, toć mnie tam ciągnie i wzrusza.

      Usuń
    2. U mnie Marija, u mnie taka grusza!

      Usuń
    3. Teraz się nie opędzisz od chętnych na leżenie pod Twoją gruszą :))

      Usuń
  10. Nad polskim morzem-chetnie.
    To Srodziemne z tabunem ludzi, plazami wielkosci piaskownicy i samochdami za plecami, mocno nas zmeczylo.
    A jak znalezlismy spokojne miejsce, to zamaist piasku-glazy.
    No zesz!;))
    Usciski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie, za granicą też te plaże nie są jakieś super fajne, jedyny plus to ciepła woda w morzu. Siedzenie na kamlotach to żadna przyjemność, chodzenie po nich tym bardziej. A u nas cudowny piaseczek, tylko często morze zimne jak diabli. Zdecydowanie brak równowagi na świecie ;)
      Odściskuję :)

      Usuń
  11. Oj, sa jeszcze piekne dzikie plaze prawie bezludne. Mam to szczescie, ze mieszkam nad jeziorem (prawie) wielkosci morza baltyckiego i kiedy mam wolna chwile pedze tam o kazdej porze roku.
    Tobie Lidus zycze, abys spedzila przynajmniej kila dni nad naszym pieknym morzem:)

    Pozdrawiam:)


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za życzenia, Renatko :) Mam nadzieję je spełnić, jakieś kroki zostały już w tym kierunku poczynione.
      Fajnie masz z tym jeziorem. Jeziorem?? U Was to wszystko ogromne jest ;)) U nas też jest sztuczne jezioro, do lat 80. była spora plaża i mnóstwo osób się tam kąpało, camping klasy zero, wypożyczalnie kajaków itp.
      W tej chwili jest mała plażka, niestrzeżona i ścieżki rowerowo - piesze, którymi chodzimy z kijkami. Na większe jeziora trzeba jechać jakieś 40 km.

      Usuń
  12. Po kolei:) U mnie 32 w cieniu i od północnej strony:) Nad morze - i owszem i to już niedługo - chodzę wybrzeżem, zatłoczone plaże omijam, do morza mam daleko, ale... lubię podróże:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli temperatura powietrza u Ciebie taka sama, jak u nas :) Da się więc ominąć zatłoczone plaże, sporo ludzi lubi wygodę i nie chodzi gdzieś daleko, wystarczy, że przy wejściu parawan rozłożą :)) My też mamy swoje miejsce z niewielką ilością współopalaczy ;) A podróże niewątpliwie kształcą :) Latem jeździmy samochodem nad morze, tak wygodniej z różnych względów.

      Usuń
    2. Wbrew pozorom są jeszcze puste plaże w okolicy Juraty - zapraszam do mnie w piątek - pokażę fotografie:)

      Usuń
    3. Jak najbardziej pooglądam :)

      Usuń
  13. Ja tez chcę nad morze. Synowie z rodzinami pojechali do Łeby a ktoś musi zostać z koteckiem:))) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kotecek zdecydowanie opiekę musi mieć :) Synowie wrócą, to może Ty się wybierzesz :)
      A w Łebie nigdy nie byłam.
      Pozdrawiam również :)

      Usuń
  14. Nad morzem wolę tak we wrześniu, kiedy tłumy trochę przeminą i patelnia wystygnie. Bo morze urok ma, gdybym nad nim mieszkała, to wyobrażam sobie, że często spacerowałabym jego brzegiem :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak można, to wrzesień, czy październik jest super :) Mam rodzinę, która od morza mieszka jakieś 10 km i żeby tak często tam wyjeżdżali, to nie powiem. Wuja od lat nie był, ciotka, jak ma kto ją zabrać, to chętnie jedzie. Mnie się też wydaje, że często chodziłabym na plażowe spacery ;) Na kijki wiele plaż jest fantastycznym miejscem.

      Usuń
  15. Chociaż przedkładam góry /Tatry/ nad Morze, to jednak też mi się to morze marzy. Pewnie dlatego że takie upały. Tak chciałabym sobie póżnym popołudniem pójść brzegiem morza boso oczywiście.
    Może się uda w sierpniu ??????
    Pozdrawiam :-0

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może się uda. Jak sobie odpowiednio wszystko poukładasz, to co ma nie wyjść ;)
      Pozdrawiam również :)

      Usuń
  16. Wczoraj trułam chcem na morze nad morze chcem. :) Wygląda na to ze dopiero w Sierpniu gdzieś w połowie jego może się tam pojawimy. :) Bardzo chcem nad morze. Morze dla mnie to zdrowie. :) A często widziałam wieczorem, ludzkie towarzystwo miejscowe, uzbrojone w pieski, wędrowało brzegiem morza, wtedy gdy plażowicze leczyli poparzenia słoneczne w domach oni leczyli siebie i pieski morskim powietrzem.:) Cudowne że mogą bo mieszkają blisko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chcieć to móc, ponoć ;))
      Plażowicze często przesadzają i potem, niestety dwa, trzy dni wyciągnięte z życiorysu ;)

      Usuń

Bardzo miło mi, jeśli zostawiasz komentarz :) Każdy czytam i na każdy staram się odpowiedzieć.