Bonus to imię kota, który od kilkunastu minut jest u mnie w domu. Na razie chodzi i obwąchuje teren. Pokazałam mu kuwetę, zjadł trochę jedzonka, połasił się i ruszył ponownie na obchód terenu.
Jego historię można przeczytać tutaj.
Mam nadzieję, że nasze wspólne życie się ułoży. Póki co jestem z lekka oszołomiona tym wszystkim ;)
A Chłop dalej w kopalni z drużyną walczy ....
Jutro pozna się z Bonuskiem.
Znam historię Bonusa z bloga "Z kotem na kolanach" ! Cieszę się że adoptowałaś tego czarnego mruczusia :))
OdpowiedzUsuńJestem pewna że jak Twój mąż zobaczy Bonusa to będzie to miłość od pierwszego wejrzenia !!!
Pozdrawiam serdecznie :)
Zdjęcia nie oddają urody tego kotka :) I wielkości ;) Waży 7 kg i jest duży. I ciężki ;)
UsuńPozdrawiam :))
Lidka trzymaj się :))) Wszystko bedzie dobrze ,za kilka dni będziesz sie zastanawiała jak wasz dom mógł istnieć bez kota :))
OdpowiedzUsuńSympatycznego wzajemnego oswajania wam życzę :))
Skoro tak mówisz, Marija, to tak będzie :)) Już teraz daje się głaskać, poganiał trochę za piłeczką i powycierał podłogę :))
UsuńNa zdjęciach widać ,że kotek na luzie , nie widać stresu ,na pewno będzie dobrze :)))
UsuńDość szybko ten luzik załapał - no wiadomo, ma się to podejście do zwierząt ;))) Żartuję. On dość szybko się adaptuje w nowym środowisku - według tego, co mi jego poprzedni Personel mówił.
UsuńNo i bardzo dobrze i dla niego i dla Ciebie i Chłopa :))))
UsuńTak, to niewątpliwie duży plus, że ten kotek jest przyzwyczajony do zmian otoczenia :)
UsuńLidka, powodzenia! Wszystko będzie pięknie, zobaczysz! Daje się głaskać???
OdpowiedzUsuńDziękuję, Miko :) Daje się i sam się łasi i naprasza o głaski. W przerwach między zwiedzaniem mieszkania ;)
UsuńHiiii, słodzizna!
UsuńDobry wieczór,ja z Kurnika:)
OdpowiedzUsuńCzekają Cię cudowne chwile, zyczę szczęscia i szybkiego oswojenia Bonusa.
Świetne imię;)))
Witaj Doro :))
UsuńJuż teraz poczyna sobie coraz śmielej, zjadł trochę, chodzi po mieszkaniu, daje się głaskać ....
Imienia mu oczywiscie zmieniać nie będziemy. Bonus, Bonusik, ewentualnie Bono ;))
Ale zdjęcia!!! Dzie zdjęcia?
OdpowiedzUsuńChoć może i racja, trza dziś dać mu spokój, niech zapozna się z nowym domkiem.
Trudno mu zrobić, bo tak się szybko porusza. Cyknełam ze dwie fotki, jedną Hanie telefonem wysłałam. Może wrzucę tutaj też za chwilkę.
Usuń♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥
OdpowiedzUsuń:))) fajnie wodę pije, macza sobie łapkę i oblizuje. Poza tym normalnie, języczkiem też chlipie ;)
UsuńWygląda całkiem, jak mój Pan Gustaw!
OdpowiedzUsuń:)) taka czarna pantera i wielka jak na dachowca.
UsuńJa mam podobną 12 letnia panienkę,tylko neico drobniejszą 5 kg:) Ale tez ma taką białą krawatkę:)
Usuń5 kg to i tak jest co dźwigać ;)
UsuńW komentarzach u Hany pisalas, ze masz nadzieje, iz jego (Bonusa) historia znajdzie pomyslne zakonczenie. Chyba wtedy nie przyszlo Ci do glowy, ze moglabys miec siebie na mysli? Jakos mi umknelo, kiedy i dlaczego wlasciwie zdecydowalas sie na adopcje tego przystojniaczka?
OdpowiedzUsuńMaria ma racje, ani sie obejrzysz, kiedy nie bedziesz sobie wyobrazala zycia bez kota, a potem nadejdzie szczesliwe dokocenie, bo to wciaga. Wiem z doswiadczenia. :)
Powodzenia na nowej drodze dla calej Waszej trojki! :)))))
Dziękuję, Panterko :)
UsuńNie, wtedy mi to do głowy nie przyszło. Potem też nie, aż Hana mi dwa dni temu bodajże dramatycznego maila przysłała, że muszą tego kota oddać, nikt go nie chce i czeka go schronisko. A, ze o kocie to już dawno z Chłopem rozmawialiśmy, to teraz uzgodniliśmy, że bierzemy Bonuska. A, że jego poprzedni Personel mieszka niedaleko, to przekazanie poszło szybko.
Dokacanie to chyba nieeee, za mały metraż .....
Z naciskiem na chyba, hrehrehre! Moja w tym głowa!
UsuńHrehrehre ..... teraz nie dam się tak szybko podejść :)))) Będę wymagać ;)
UsuńJak sie trafi taka Bulka bis, to nawet nie piukniesz i bedziesz ja miala. :)))
UsuńTo taki bonus od życia w postaci kota;-)
OdpowiedzUsuńTak się własnie zastanawiam nad tym bonusem ;)
UsuńCo tu się zastanawia! Bonus, premia, nagroda i szczęście!
UsuńI to niespodziewana :))
UsuńToz to Koci Gentelman, taki grzeczny, ulozony:) Spokojnej nocy!
OdpowiedzUsuńFakt, gentelman w każdym calu :)) Siedzi teraz na kolanach u mnie i mruczy :))
UsuńTobie też, Kasiu spokojnej nocy życzę :) Ja to już zmęczona jestem, dużo wrażeń, ale czekam na 22-gą, bo wtedy zobaczę, ile mój Chłop nabiegał w tej kopalni.
Naprawdę? Na kolanach? Jeżu, chyba się rozpadnę zaraz. Ze szczęścia!
UsuńNooo, zdjęcia nie zrobiłam, bo nie chcę wstawać po komórkę i kota rozpraszać ;) ale siedzi teraz po raz drugi :)
UsuńLidka!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jesteście superowi!!!!!!!! Ale czad!!!!!!!!!!! Kocuś pięęękny!! Miałam takiego - nazywał się Baśka;))) - tak orzekli eksperci;))) że to dziefczynka;)
OdpowiedzUsuńJest piękny :)) A na temat ekspertów od określania płci, to się nie wypowiem hrehrehre ... ;)
UsuńA mrrrruczy???
UsuńMruczy, oczywiście, że tak :))) Niesamowity jest :))
UsuńOd razu Cię zaakceptował, to cudownie! po zdjęciach widać,że czuje się dobrze w Twoim domu, szczególnie na ostatnim zdjęciu, taki rozciągnięty swobodnie.
UsuńHa,ha,znamy to ,znamy, ręka czasem drętwieje,ale się nie ruszam ,bo kotecek tak słodko śpi:))))
Trzeba będzie trochę asertywnosci wykazać he,ha ;)
UsuńWygląda jakby był u Was od dawna! :))))
OdpowiedzUsuńTo chyba dobrze na przyszłość nam wróży, niejako :))
UsuńZawsze wiedzialam, ze masz dobre serduszko. Na pasku masz czarnego wirtualnego kotka a teraz najprawdziwszego.
OdpowiedzUsuńNiech Wam sie szczesci, buziaki:)
Piekny jest:)
Dziękuję :)) To chyba ten wirtualny przyciągnął realnego ;)
UsuńTylko latam dzisiaj od Mamalinki do Lidki i nazad:))) Jak - nie przymierzając - kot z pęcherzem!
OdpowiedzUsuńNa kolanka mi wskoczył, jak tylko poklepałam miejsce obok siebie :)) A Kudłaczek się socjalizuje - to też cieszy :))
UsuńLidka, zaraz wsiądę w Suzi i przyletę, bo nie wytrzymam!
UsuńJakaś niecała godzinka i byłabyś na miejscu :)) Zawsze możesz przyjechać do stwora.
UsuńKoci kot:) Nie wygląda na zestresowanego. A ja miałam dziś przygodę z czarnym kotkiem, aż pomyślałam, no to będę miała kota, jak Lidka...
OdpowiedzUsuńMnemo, i co?
UsuńI jutro napiszę, nawet napisałam już, ale teraz jest post pt. Mop i jego kość:))
Usuńno to gratulacje z okazji powiększenia rodziny! :))))
OdpowiedzUsuńale pięknie!
dobrze, że ten piękny kotek znalazł takie cudowne miejsce do życia... na pewno ludziom którzy się z nim rozstali zdjęłaś kamień z serca... :*********
Dziękuję, Emko :)
UsuńNa pewno zdjęłam, bo oni są bardzo przywiązani do tego kotka, od maleńkości u nich był, a tu taki kłopot. Przynajmniej wiedzą, gdzie jest i obiecałam im co jakiś czas sprawozdania.
Lidka, ten kocio to pełny luzak, on się w ogóle nie musi adaptować, on już jest WASZ. I jest u siebie:))) To cudowne, że ma takie usposobienie. Nie wyobrażam sobie go w schronisku:((( Zrobiliście naprawdę dobry uczynek.
OdpowiedzUsuńNa szczęście, że taki jest, dokładnie tak :)
UsuńWidać, że to pieszczoszek, lubiący się bawić :)
Byłam tu dzisiaj pierdylion razy. Lidka, czaskaj zdjęcia, ni ma to tamto, masz przechlapane.
OdpowiedzUsuńMuszę aparat przygotować, będą ładniejsze te zdjęcia. Dzisiaj kocio obserwuje wróble na balkonie m.in. A wstać chciał o bardzo wczesnej porze, ale ja się nie dałam ;)
UsuńI na Ciebie w koncu padło, kochana Lidusiu! Oto dołączyłaś do grona kocich opiekunów. Ciesze się, że kotek ju czuje sie u Ciebie dobrze. Zobacz, ile to radosci, ale i zajęcia z jednym kotem! A co ja mam powiedzieć z kilkoma kotami, kozami, psem i kurami???!
OdpowiedzUsuńŚciskam Cię serdecznie i wszystkiego dobrego zyczę!:-))***
Ty, Olu to masz niezłą zabawę non stop i za każdym razem co innego, bo każdy zwierzak jest inny :))
UsuńDziękuję i odściskuję :******
No to witaj w gronie zakoconych!!!
OdpowiedzUsuń:)) Dołaczyłam, po długiej przerwie "niemania" kota ;)
UsuńWszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kobiet:))))
OdpowiedzUsuńŁadny kiciuś:)))
Dziękuję, Arteńko :) Tobie również wszystkiego najlepszego :))
UsuńA kiciuś - no cóż, prawie wszystkie kotki są ładne ;) :))
Lidka, daj garść nowości, cooo?
UsuńTeraz to będziesz miała wyczyszczoną podłogę i wszystkie kąty! Takie siedem kilo jak wyfroteruje, to ho ho! :)
OdpowiedzUsuńUściski, Lidio, i pogłaski dla Bonusa. Jak to się losy ludzi, psów i kotów zaplatają czasem dość przypadkowo, ale pięknie i nadziejnie...
Dokładnie tak z tą wyczyszczoną podłogą ;) Fakt, że w zamian będę musiała wciągnąć odkurzaczem leżącą sierść ,ale to nic. Coś za coś ;)
UsuńPogłaszczę go od cioci Jolki ;) Ciekawe z tym splataniem się losów .... :)
Wielkiej wzajemnej radości i miłości. Niech dłonie same się wyciągają niech tęsknią do siebie. Ja tak mówię do swojego kociaka: "moje dłonie się za tobą stęskniły" :)) Nauczył się siadać na kolanach i przytulać teraz mam dwa takie przytulaczki bo Lorka naśladuje go, włazi łapami na kolana i przytula łepetynę do serca. Takie związki dają siłę do życia nie tylko radość.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego kochana ♥ wszystkim trojgu.
Dziękuję, Elu :) Już wcześniej czułam jego sierść i wydawało się mi, że głaszczę stwora ;)
Usuń♥ Wam też wszystkiego dobrego :)
Bonus tak skutecznie odwrócił uwagę, że nikt nie pyta, co Chłop wylatał w kopalni na szychcie?
OdpowiedzUsuńWłaśnie przed chwilą z nim rozmawiałam, bo wyjechali na powierzchnię. Cali i zdrowi. Chłop mój wylatał 16 okrążeń po 2,5 km, cała drużyna jakieś 190. Uplasowali sie w pierwszej dwudziestce, na 65, bodajże drużyn.
UsuńJestem pełna podziwu dla nich :))
A z nowości - Bonus biega po całym domu, bawi się ,bacznie wróbelki obserwuje - zapolowałby chętnie ;) Kuwetę pięknie ogarnął i skoro świt chciał wstawać, ale ja się nie dałam z łózka wyciągnąć :)))
OdpowiedzUsuńFantastyczne wieści!
OdpowiedzUsuńChłopu szczerze gratuluję, to nie w kij dmuchał!
Zajrzyj do telefonu ;)
UsuńDzięki! Teraz dopiero zajrzałam! Śliczny niuniek, jakby zawsze tam był!
UsuńZa to teraz siedzi pod łóżkiem w sypialni, bo się Chłopa wystraszył :( Niby dał się pogłaskać, obszedł, obwąchał jego rzeczy i sie schował :((
UsuńNooo, caly Kurnik trzyma pazureiry za szybke oswojenie sie obu stron :) Fajnie masz.
OdpowiedzUsuń:)) Trzymanie pazureirów się przyda na pewno :)) Dziękuję :)
UsuńTeż mam czarnego kota :)
OdpowiedzUsuńNie w głowie oczywiście ;D
Tu jest moja Karmaba (bo to "kobieta")
http://takietampstrykanie.blogspot.com/2013/12/karamba-pozdrawia-maciejke-czyli-moj.html
Wypisz, wymaluj Bonusek :)) Nawet krawacik ma taki sam :)) Albo bardzo podobny.
UsuńKurcze! Literówka wpadła-miało być Karamba ;))
UsuńWłaśnie niedawno robiłam im/kotom zdjęcia.Pod wieczór zbierają się wszystkie w oczekiwaniu na świeże mleko.Moje koty piją mleko mimo teorii,że kotom nie jest wskazane picie mleka krowiego.
I tak przeczytałam Karamba ;)
UsuńTo tak, jak ludzie z tym mlekiem ;)
Jaki ładny czarny kotecek! Masz wielkie serce, że go przygarnęłaś:)
OdpowiedzUsuńA bo ja wiem, czy mam ...
UsuńKotecek śliczny, to fakt :)
jaki piękny! Czarne koty sa niesamowite!
OdpowiedzUsuńNie da się ukryć, czarne pantery :)
UsuńPoszczęściło się kotkowi, ale jak ma się porządnych właścicieli, to żadne historie z wyrzucaniem za drzwi czy zabijaniem w grę nie wchodzą. Po prostu zwykła ludzka przyzwoitość. Bonus wygląda identycznie jak mój nieżyjący już Cezar :-)
OdpowiedzUsuńNie, na szczęście takie historie nie wchodziły w grę.
UsuńA teraz? Wyszedł spod łóżka?
OdpowiedzUsuńTak, o tej porze już wyszedł, grzecznie spał z nami, Chłop go rano nakarmił ... dwa samce na pokładzie po prostu ;))
UsuńSuper kotek, oby Wam się razem dobrze żyło.
OdpowiedzUsuńNie wiem w czym, rzecz, ale chyba nie da się zrobić zdjęcia czarnemu kotu, nigdy nie oddają ich urody.
Moja mama ma czarnego kocura, i zawsze gdy chcemy zrobić mu zdjęcie, wygląda jak góra kłaków z żółtymi oczami, nawet nie widać, że to kot;)
Dziękuję :))
UsuńOtóż to własnie :))) Czarne kotki są śliczne, ale zdjęcie im zrobić - to już prawdziwe "miszczostwo" świata ;)