Bynajmniej nie chodzi mi o prezydencki. O nie, nie ... ale o inny, równie ważny dla mnie, jeśli nie ważniejszy. Fotel przy komputerze. Mebel jak mebel. Ani nowy, ani w jakimś idealnym stanie, "skóra" mu już powoli złazi .... wraz z przybyciem Bonusika do naszego domu, fotel stał się bardzo pożądaną miejscówką, której zdobycie wymaga refleksu, sprytu i odrobiny bezczelności ;)
Post dedykuję przede wszystkim tym osobom, które pożądają więcej zdjęć Bonusa ;)
Najpierw Bonusik na swoim ulubionym miejscu.
Wystarczyło wstać na chwilkę po aparat:
Seria: znajdź 10 różnic w ułożeniu kota. Poza tym powiększamy i zachwycamy się łapeckami, ogonkiem i uszkami ;)
Bonus przyjechał do nas z kompletem zabawek, w tym z ulubioną myszką. W ferworze zabawy, myszka została wciśnięta gdzieś pod łóżko i kupiliśmy mu drugą. Bawił się niczym prawdziwą - drapieżnik jeden ;)
Ciężko było strzelić fotkę, a poza tym Bonusek pokazał mi, ile mam w domu kurzu :(( Fstyt :(( Czas na wiosenne porządki ;)
A na koniec wiadomość sprzed chwili. Chłop mój siedział przy komputerze, na fotelu, Bonusek wskoczył sobie na parapet, potem mimochodem wszedł na poręcz fotela, również mimochodem wlazł Chłopu za plecami, usiadł na skraweczku wolnego miejsca, rozepchnął się od niechcenia łapkami i już :)) Przecież dla dwóch osób też wystarczy, prawda?
I co zrobić w tej sytuacji, droga redakcjo??
Redakcja odpowiada,
OdpowiedzUsuńto jest prawidlowe zachowanie Bonusa, i Pana Meza:))) Bedzie z nich para, a Ty kup druga, albo trzecia myszke:)
Zdjecia super!
Acha, zapomnialam dodac - prosze nie dziekowac za porade. Redakcja robi to bezplatnie:)))
UsuńKupię, kupię i znajdę w końcu pierwszą :))
UsuńToś mnie uspokoiła co do zachowania obu panów :))
Ataner, raczej drugi fotel, bo ten już jest stracony dla łysych:)
OdpowiedzUsuńMoój tatek miał zwyczaj siedzieć przy stole na wyściełanym krześle, czytał książkę, gazetę, oglądał TV, albo drzemał. A za jego placami, w zasadzie siedząc mu na plecach, bo tatko był słusznych rozmiarów i na siedzeniu już miejsca nie było,siedział zawsze pies, mały taki niedoratlerek, jak ja to mówię. Śmiesznie wyglądali:) Szczególnie, jak się ich oglądało wieczorem zza okna.
Chyba skończy się na drugim fotelu :( albo takim zrobionym na miarę :))
UsuńFaktycznie musiał to być fajny widok, najwyraźniej było im tak wygodnie :)
Sprytne sa te nasze kocie bestyjki:) Wlasnie dzis moj syn zglosil reklamacje, ze co, ze fotel caly dla kota, jak to??
OdpowiedzUsuńSliczny jest, jak mu sie siersc pieknie blyszczy:)
Czyli nie tylko u nas takie historie mają miejsce :)) Spryciarze jedne ;)
UsuńSierść ma śliczną i cudną w dotyku :)
1. jest piękny
OdpowiedzUsuń2. jest cudowny
3. jest fantastyczny
Droga Czytelniczko, sprawa miejscówki na fotelu jest sprawą całkowicie normalną. Zrezygnuj z walki, jesteś na z góry przegranej pozycji - szkoda Twojego czasu i energii, jako i Twojego Chłopa. Fotelu i tak złazi skóra, kup nowy mebel. Ja tak zrobiłam. Teraz siedzimy sobie przy kompie komfortowo - każdy na swoim fotelu:)
:))) Sami mu na to pozwalamy ha,ha .... Trochę mało miejsca mamy na drugi fotel, kurna ... cza by mieszkanie zmienić ;) bo ta opcja bardzo się mi podoba, droga redakcjo :))
UsuńHana, Twoje kocie jest reformowalne, ot co. A moja drapie fotel, i to jest ok. Ale dlaczego moje plecy?
UsuńI nowy fotel nie pomaga, ona lubi sie przytulac, ale dlaczego akurat do moich plecow?
I podczas tego przytulania drapie Tobie plecy? Co za maupa ;)
UsuńNo franca! Drapie to malo powiedziane, mam plecy zorane jak pole do sadzenia ziemniakow.
UsuńI najgorsze w tym wszystkim jest to, ze to z milosci.
No nie wyrabiam, nie wyrabiam :(
O matkoicurko, specyficznie Ci tę miłość okazuje :(
UsuńAtaner - naoglądał się Greyów czy co:)???
UsuńHe,he, prekursorka Greya pewnie ;))
UsuńJak juz moje przedmowczynie wspomnialy, nie obejdzie sie bez kupna nowego fotela, ktory zreszta tez moze zostac zaanektowane przez kota. Na pocieszenie dodam, ze kazdy kot ma tylko jeden zadek i tym samym daje rade okupowac tylko jeden fotel naraz. Drugi zostanie dla Was. :)))
OdpowiedzUsuńTo naprawdę pocieszajace, co napisałaś, Panterko :)) Z Chłopem jakos do porozumienia dojdę :) A kociamber siedzi teraz na jego krześle przy stole :)))
UsuńA ja Ci najlepiej doradzę ;)
OdpowiedzUsuńKup se fotel bujany.Nie wiem jak koty,ale ludzie lubią.Przynajmniej ja;)
Tylko problem będzie,że nie skorzystasz z niego przy komputerze;)
Chociaż,chociaż...;D
Bujniesz się i klikniesz.
Bujniesz się drugi raz i drugi raz klikniesz.
Jak bujniesz się mocniej to więcej klikniesz;D
Przyjemne,pożyteczne i ile z tego radości będzie ;)))
A jak się rozbujam, to kliknę nie w to, co trzeba ;)) I wtedy będzie heca ;)
UsuńU nas rządzą kocyki,gdzie kocyki tam koteczki:) Oczywiście zdarza się podsiadanie również. J ak oba fotele zajęte a Ryszardzik ma ulubiony ten z lewej- to kręci się wymownie i spogląda, wystarczy wstac i już miejscówka zajęta ;)))
OdpowiedzUsuńKocyków jeszcze nie ma aż tylu, w sensie, że dla kota, ale podsiadanie się już zaczęło, po tygodniu pobytu Bonusa u nas :)
UsuńPowiększone, pooglądane i łapecki, i nosecek , i futelko pienkne błyscące ! Ależ się pięknie zaadoptował ! Wew tym fotelu wygląda, jaby od zawsze go używał ! Redakcja radzi kupić kotu drugi fotel, to może na którymś uda Wam się posiedzieć ! Też jest to porada niepłatna ! ... A swoją drogą, czy interesowałaś się już kijkami dla Bonusika ???
OdpowiedzUsuńTak, wpasował się w fotel, jakby był tu od zawsze, masz rację, Ewa :) Drugi fotel, kruca bomba, mało miejsca ;)
UsuńKijkami się nie interesowałam się jeszcze ;) Ostatnio bardziej tym, czy kota można wziąć na smycz, jak psa i z nim biegać, albo chodzić he,he ... są takie specjalne paski, ale kota doń przyczepionego nie widziałam jeszcze, tylko psy :))
UsuńŁapecki,uszka, cały Bonusik jest słodziakiem takim, że tylko przytulać , głaskać i ukochiwać:)
OdpowiedzUsuńRobimy to cały czas, a on przyjmuje te hołdy z prawdziwą gracją i zrozumieniem :))
UsuńU nas odsuwamy krzesła komputerowe i sadzamy tyłki na stołkach. Niewygodnie ale najważniejsze że koteczkowi wygodnie na krześle mięciutkim :)). Dopóki sie mu nie znudzi drzemie tak sobie. Lidko zamiast fotela nowego rozejrzyjcie sie czy zmieścicie drapak pod sufit. Świetna rzecz, siedzi patrzy bez okno na ptaszki szczęka a fotele wolne. :)) Są trochę mniejsze i bez drabinek i w innym kolorze. Nasze mieszkanie małe ale tak mierzyliśmy ze się nawet drzwi na balkon otwierają. Sa wysokie pod sam sufit przykręcane dla dużych cieżkich kotków.
OdpowiedzUsuńhttp://allegro.pl/nr-026b-drapak-dla-duzego-kota-maine-coon-i5114965558.html
Nazachwycałam się i idę do swojego słodziaka, wygłaskać no i co tu ukrywać wycałować. :))
Też tak wczoraj zrobiliśmy z tym krzesłem :)) Drapak robi wrażenie, nie powiem ;) Bonusek ptaszki obserwuje z parapetu, albo z oparcia tapczanu :) Tudzież czai się przy drzwiach balkonowych :))
UsuńGłaski dla Twojego słodziaka - to też kawał kota jest :))
Lidka, drapak kupisz w Czaczu za nieduże pieniądze - opłaci się, nawet z jazdą, albo ja Ci kupię:)
UsuńNie wiem, czy Bonusik lubi drapaki i maił w swoim poprzednim domu - musze się spytać. Wiem, że wykładzinę miał do dyspozycji i lubił ją drapać ;) Ale opcja Czacz - godna rozważenia :)
UsuńDrapaki są okropnie drogie. Taki do sufitu kupiliśmy za stówkę. W sklepie to kilka stówek. Czajnik nieźle go już wytarmosił, ale nawet gdybym miała zaraz go wyrzucić i kupić nowy, to i tak warto.
UsuńWłaśnie patrzyłam w link podany przez Elę. Jest różnica między Czaczem, a Allegro ;) I jeszcze nie wiadomo, czy stwór zagustuje w nowym miejscu ... ;)
UsuńStówka brzmi rozsądnie :)
Kociamber rządzi i basta! Nie zapominajcie o tym z Chłopem. Zresztą nie podejrzewam Was o tę niecność:)).
OdpowiedzUsuńNie zapominamy o tym, to jasne, jak słońce :))
UsuńMoja sunia też lubi zajmować fotel więc najczęściej jest tak że kto pierwszy ten lepszy !!
OdpowiedzUsuńWidzę że Bonusek przejął rządy w domu !! Słodziak :))
Pozdrawiam :)
Cichaczem i jakby mimochodem próbuje :))
UsuńU mnie kot lubi koce i ręczniki, czasami wywala rzeczy z szafy i tam idzie spać ;)
OdpowiedzUsuńNo nieźle :) Bonus otwiera sobie szafę i włazi na najniższą półkę, chowając się głęboko za ciuchami :) na razie nie wywala ich.
UsuńBoski słodziak:)) I podstępny. Mnie problem z fotelem odpada, bo laptopa używam siedząc na łóżku, tak, że dla Tropika jest dość miejsca obok.
OdpowiedzUsuńPomysł z drugim fotelem uważam za bardzo dobry:))
W łóżku to co innego :) My mamy głownie komputer stacjonarny, więc tam go nie weźmiemy ;) Chyba pozostaje kupić drugi fotel ;)
UsuńAlbo drugi komputer...
UsuńMamy jeszcze małego lapka .... kurczę ;)
Usuńpiękny!
OdpowiedzUsuńNooo :))
UsuńLidka, niczym moja/mój Basiencja!!! Piękny kot Wam się trafił - i te oczy... Zapomnij o wygodach - kot zrobi sobie dobrze, a Ty - patrząc na niego - zawsze będziesz zachwycona;)))
OdpowiedzUsuńTak, jest piękny, nie da się ukryć :) Oczka ma bardzo wymowne ;) I zachwyca na prawie każdym kroku, kociamber jeden :)
Usuńnie mam kota więc nic nie poradzę, ale mogę pozachwycać się tymi zdecydowanymi oczami... co też niniejszym czynię :)
OdpowiedzUsuńprzepiękny kot Wam się trafił! :)
:****
:)) Psy też potrafią o swoje walczyć :)) A zachwyty wszelakie mile widziane :))
Usuń:******
Redakcja odpowiada:
OdpowiedzUsuńFotel (również ten redakcyjny) należy do kota. Należy cieszyć się łaskawością futra i korzystać, gdy zechce rzeczony mebel udostępnić na kilkanaście minut.
Tak, zaczynamy to udostępnienia doceniać i cieszyć się z niego :))) Przed południem, futro wydaje się mniej zainteresowane rzeczonym meblem, popołudnia natomiast to już inna bajka ;)
UsuńŚliczny kocurek ;)
OdpowiedzUsuńma piękną lśniąca sierść ;)
ja również zazwyczaj nie mam sumienia odganiać mojego sierściucha z foteli czy krzeseł ;)
pozdrawiam
:)) a one na to liczą, skubańce ;)
UsuńA ja Ci ciekawostkę zaserwuję, może ją znasz... Koty przesiadują chętnie tam, gdzie działa pole elektromagnetyczne, służą za odpromienniki. Nawet znalazłam ciekawy artykuł o ich właściwościach: http://www.eioba.pl/a/3168/koty-dar-ktory-odrzucono
OdpowiedzUsuńA coś może być na rzeczy z tym polem magnetycznym, fakt :)
UsuńBo Bonusik chce posta napisać, to dlatego tam chce spędzać czas;)
OdpowiedzUsuńTo niech pisze, nie mam nic przeciwko temu :))
UsuńCzuje się jak u siebie w domu :)
OdpowiedzUsuńChyba tak, co mnie cieszy bardzo, bo w końcu tutaj jest teraz jego dom :)
UsuńW tej sytuacji, Droga Blogerko, ja przeważnie siedzę bardzo malutkim skrawkiem, już nawet nie półdu... ten, no, tylko półgębkiem, tylko jedną ósmą gębki. Wtedy jest tak niewygodnie, że długo nie posiedzę i ruszam gębkę, i do roboty, do kurzów, do porządków wiosennych, do ogrodu! I jest pożytek, mówię Ci, jest pożytek z takiego kota na fotel - w odróżnieniu od psa na baby. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrówka dla Was, Lidio, a ugłaski dla piękności Bonusa Fotelusa. :)
Bardzo dziękuję za pozdrowienia i ugłaski :) Odwzajemniam je z radością :)) Podoba się mi to określenie, bo Fotelus dzisiaj też okupował swoje ulubione miejsce :)) Jakiś czas temu zeskoczył był zeń i dzięki temu mogłam sobie usiąść ;) A półgębkiem i jedną ósmą też siedzę i widzę te same plusy, co i Ty, Jolu :))
UsuńBonusek dostał wielkiego bonusa od losu trafiając do Ciebie :)
OdpowiedzUsuńPiękny jest, taki, że chciałoby się go ściskać i całować, całować, całować :)
A sobie to jakiś twardy taboret dostaw, na pewno nie zajmie :)
Mizianki dla koteczka :)
Coś z tym bonusem jest na rzeczy ;) Za mizianki dziękuję, Hrabia przyjął je z właściwym spokojem i czasem obojętnością ;) Po prostu się mu je należą ;)
UsuńTaboretu na pewno nie zajmie, za mały dla niego, a krzesło w sam raz.
Faktycznie, hrabiowskie zachowania:)
OdpowiedzUsuńA te minki, jakie robi .... :))
UsuńJak mu dobrze, aż pozazdrosćić...widać , że mu tam bardzoo dobrze....Macie bonus ,ze macie Bonusika:):)
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej takie wrażenie sprawia, że mu dobrze ;) :))
UsuńAleż cudny ten Wasz KOT!!!!!
OdpowiedzUsuńI Ile ma wielbicieli...:-))
Jest niesamowity :))) Fakt :) A jaki mądry, jak wszystko rozumie ;)
UsuńOd razu statystki poszły w górę ;)