Pytanie takie trochę z przymrużeniem oka, bo aż tak ciekawska nie jestem, żeby się o cudze choinki dopytywać ;)
Z Chłopem od kilku lat kupujemy żywą w doniczce. Wiadomo, jak to z tymi doniczkowymi jest - niewiele z nich jest w stanie funkcjonować po przesadzeniu, bo nie ma korzeni. Ale co tam. I tak są sprzedawane, i tak.
W tym roku zdawać się mogło, że kupimy niedużą, sztuczną - te nowe takie fajniejsze są i miększe, ale Chłop przyniósł dzisiaj żywą w doniczce :) Nawet pachnie.
Ciekawi byliśmy reakcji Bonusa na nową rzecz w domu ;) Kiedy choinka została do domu wtargana, Bonus spał i ani nie drgnął. Potem dopiero otworzył zaspane oczęta, przeciągnął się, zszedł z fotela i udawszy się na rekonesans, zauważył zmianę wystroju.
I chyba lubi zapach lasu, bo namiętnie obwąchał choinkę ,zobaczymy, jak dalej będzie się zachowywał.
Zrobiłam kilka zdjęć, jakość taka sobie, bo ciemno już było:
Śmieszny jest ten nasz Niuniek :))
P.S. To mamy zimę od dzisiaj, jakoś tak po piątej rano przyszła? U nas trzy pory roku: słońce, wiatr i deszcz.
Pierszam!
OdpowiedzUsuńTo teraz odpowiem, mamy, mamy choinke, dziecię przyniosło, tak z 1.50 wzrostu, szczupła, mieści się przy oknie i jeszcze nie sypie igłami. Dekorowana skromnie, bo dekorowac to nawet, nawet, ale zdedekorować to już sie nikomu nie chce. Mop totalnie olał, nawet nie wąchał. Okupuje poduszki.
OdpowiedzUsuńMnemo,e,no lepiej żeby Mopcio dosłownie nie olał:))))))
UsuńGratulacje Mnemo pierwszego miejsca :) W nagrodę możesz ubrać moją choinkę ;)))
Usuń1.50 to już całkiem, całkiem choineczka i faktycznie - lepiej, żeby Mopek jej nie olewał ;)
Widziałam jaką mam ja,od kilku ładnych lat preferuję taki sposób, kilka gałązek i to wystarczy:) Córce do pokoju kupiłam w owadzie małego cyprysika w doniczce. Ładnie wygląda i jest miniaturką choinki:)
OdpowiedzUsuńU nas teraz 10 st!
Widziałaś!:)
UsuńWidziałam :) I też mi się podoba Wasz pomysł. Cyprysika też mam, najmniejszego z najmniejszych, tylko musze go jeszcze troszkę ogarnąć, w sensie usunięcia foliówki. Żeby było ładnie ;)
UsuńU nas też dycha :)
Dzisiaj też się zapowiada, a wczoraj słyszałam, że Wigilia u nas ma być słoneczna :) Kocham taką pogodę :) Wiem, walnięta jestem ;)) he,he....
Widać że Wasza choinka jest pachnąca !! A moja sunia boi się choinki...bo jeszcze nie wie że pod choinką będzie dla niej prezent !
OdpowiedzUsuńSpokojnych i radosnych Świąt !
Biedulka, ale pewnie się przyzwyczai :)
UsuńDziękuję, Elu - Tobie też wszystkiego najlepszego na święta :))
ja dziś kupiłam dwie malutkie, takie na pół metra, robione z gałązek jodły, ładnie pachną żywicą :) muszą być małe, żeby stać poza zasięgiem kota - głupol zajada się igłami i później rzyga, boję się żeby sobie krzywdy nie zrobił, więc nie ma dużej choinki :( od 4 lat tak ma, kiedyś na choinki nie zwracał uwagi
OdpowiedzUsuńOjej, to faktycznie głupolek .... Bonus jest dla mnie zagadką w kwestii zachowania się w stosunku do choinki ;) Na razie ją obwąchuje. Dzisiaj też :)
UsuńNie mamy choinki. W domu NIC nie wskazuje na nadchodzace swieta.
OdpowiedzUsuńChcialabym, zeby juz bylo po wszystkim, zeby byla polowa stycznia...
Czas tak szybko leci, że mrugniesz okiem dwa razy i będzie połowa stycznia :)
UsuńMam za to cudny kalendarz z kotkami, dwa ptaszki, piekna karte i chyba byly jakies slodycze, ale zanim je zauwazylam, juz poznikaly w czelusciach. Bardzo, bardzo Ci dziekujemy. :***
UsuńJuż doszło?? Super :))
UsuńPiękna, takie żywe są najlepsze. Pozdrawiam cieplutko i Wesołych Świąt Bożego Narodzenia : )
OdpowiedzUsuń:)) dziękuję i Tobie życzę wszystkiego najlepszego na święta :))
Usuńnooo fajny bonusek:) i jak mu futerko sie lśni:)
OdpowiedzUsuńNo tak, błyszczy się jak bombka na choince :)
UsuńNasza tez obwachana, bombki pomacane, ale jeszcze cale.
OdpowiedzUsuńDopiero teraz dostrzeglam Bonusikowy krawacik, raczej muszke;)
:) dobrze schowana ta muszka jest :)
UsuńA choinka wąchana jest cały czas prawie ;)
Mam sztuczną choinkę, ale ...schowaną na strychu. Nie ubieramy choinki w tym roku głównie dlatego ponieważ mieszkamy teraz na dole, w pokoiku przy kuchni i nie ma jej tutaj gdzie postawić. Poza tym zywiołowośc obu psów oraz kocie umiłowanie do błyskotek uniemozliwia przetrwanie ozdób choinkowych. Trudno - obejdzie się bez choinki. Natomiast wybieram się dzisiaj na skraj lasu (tylko na skraj z wiadomych powodów) po gałązki świerkowe. Wstawię je go glinianego wazonu na stole w kuchni i to będzie nasza choinka.
OdpowiedzUsuńDobrego dnia Lidko, zyczę Ci zimowo, bezśnieznie, jeszcze przed świtaniem!:-))***
Gałązki też są fajne i te pachną przynajmniej :)
UsuńI ze względów bezpieczeństwa, faktycznie lepiej dać sobie spokój z choinką ;)
Tobie, Olu też udanego dnia życzę :0 chociaż już połowa minęła, nie wiadomo, kiedy :*****
Mam nawet dwie choinki, ale sztuczne. Póki co, nie mam czasu ich wytaszczyć z piwnicy i nie wiem, czy zdążę przed świętami :)
OdpowiedzUsuńMusowo kogoś po nie oddelegować do tej piwnicy ;)
UsuńNieaktualne. Nie ma miejsca na chujankę ni u mnie, ani u Letniej. U niej jeszcze pokój nie gotowy, u mnie - nadal zalega jej dobytek, choć już w mniejszych ilościach.
UsuńTo faktycznie, trzeba sie z chujanką w tym roku wstrzymać ...
UsuńMamy choinkę po której usiłuje spacerować Myk, jak na razie dajemy radę, aby dziada małego zniechęcić do tego ;)
OdpowiedzUsuń:)) widziałam zdjęcia, mały spryciarz ;)
UsuńTypowej choinki z zasady nie miewam nigdy. Ani naturalnej, ani sztucznej. Robię natomiast różnorakie dekoracje, z roku na rok coraz to bardziej minimalistyczne - taką odczuwam potrzebę. W tym roku nasza dyżurna girlanda na meblościance będzie w kolorze złotym. Dodatkowo jeszcze stroik z jemioły na komodzie.
OdpowiedzUsuńStroiki też są fajne, zwyczajowo jest choinka, ale dekoracje - dlaczego nie? Najważniejsze, żeby się domownikom podobało.
UsuńJemioły nie mam, ale może będziemy mieli ;)
Nie ma choinki w tym roku, są gałązki mają być dekoracje. :) Choinkę żywą kituś traktował jak drzewko, tzn właził w nią bawił się bombkami pukał łapką patrzył jak się poruszają. Trochę będzie mi tego brakować ale po remoncie nie ma gdzie choinki postawić. :)
OdpowiedzUsuńCo za zbój z Kitusia ;) Nasz na razie nie przejawia zainteresowania ubraną choinką, rano jeszcze ją niuchał ;)
UsuńŚmieszny, ciekawski i bardzo czarny! Nie mam choinki, w życiu nie zgadniesz dlaczego!
OdpowiedzUsuńNo w życiu nie zgadnę ;)) Nie zdążyłaś kupić po prostu? ;)
UsuńCiekawe co kotek będzie robił jak choinka będzie ubrana :). Teraz tylko wącha, i zapach mu chyba odpowiada. Mam malutka choinkę i ubieram ją, nie dla siebie, ale dla młodszej wnuczki. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNa razie rano na nią popatrzył i to wszystko :)
UsuńNasz choinka też nieduża. Pozdrawiam ,Gigo również :)
No to najlepszości, Lidio!
OdpowiedzUsuńNajlepszości z wzajemnością :)))
UsuńChoinka czeka na dworze owinięta w siatkę wyszczuplającą. Było jej potrzebne, bo chociaż jest mała, to gruba taka jak wysoka. Wybraliśmy ją, bo śmieszna jakaś. Najlepsze życzenia.
OdpowiedzUsuńPs. chciałam ją ubrać w ozdoby wielkanocne, ale zostałam oprotestowana.
Dziękuję, dla Was też najlepsze :) Udanych świąt :)
UsuńNasz też jest trochę dziwna, bo bardzo gęsta i trochę krzywa, mimo, że nieduża.
Twoje otoczenie, jest najwyraźniej, bardzo, bardzo tradycyjne i zachowawcze ;))
Lidio, dziękuję za życzenia i również życzę pogodnych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
:))
UsuńPozdrawiam również i dziękuję za życzenia :)