piątek, 4 grudnia 2015

Kolejny kot - zgubiony? Wyrzucony?

U Mnemo kocie ogłoszenie, które pozwoliłam sobie przekopiować. Zajrzyjcie do niej.
Kotek jest w tej chwili pod Warszawą, ale wiadomo - nie ma problemu z przewiezieniem zwierzaka gdziekolwiek.

Treść ogłoszenia i zdjęcie kota:

"Znaleziono/ przybłąkał się rudy kot w okolicach Złotokłos, Szczaki, Mroków. Kocur jest dorosły, zadbany, niekastrowany, pieszczoch prawdopodobnie mieszkał z psami bo ładnie czyta z mojego psa który ma ochotę go zjeść. Niestety niedługo wracam do Warszawy, a tam mam drugiego psa, który jeszcze bardziej nie lubi kotów. Przybłąkał się w nocy 1.12.2015 na terenie ROD Elektron. Kot jest zadbany, czysty, grubasek. Szukam przede wszystkim dotychczasowego właściciela ewentualnie koła ratunkowego w postaci nowego domu, bo kot sam nie może zostać. Tym bardziej, że kiedyś zima jednak przyjdzie. tel 608 14 12 09"




14 komentarzy:

  1. trzeba by wydarzenie na facebooku albo fundację zawiadomić

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak najbardziej .... skonsultuję to z Mnemo .... myślę, że jej znajoma jakieś kroki już też poczyniła.

      Usuń
    2. Na FB jest ogłoszenie, okolica przeczesana, nikt nie wieszał ogłoszeń, że zagubił się taki. To okolice Mszczonowa pod Warszawą.

      Usuń
    3. To ani chybi wywalili go z domu, bo moze dziecko się urodziło, a wiadomo, że kot może tętniczki poprzegryzać i oddech ukraść ....

      Usuń
  2. Lidka, ten kociak jest pod Warszawą, praktycznie w Warszawie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, Hana, nie sprawdziłam dokladnie, zaraz zmienię.

      Usuń
  3. Trzymam kciuki by znalazł dom!

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny kocurro, trzeba by sprawdzić czy zaczipowany, jak tak to podzwonić po weterynarzach,wtedy by znalazł sie właściciel. Kurcze, oby się wszystko dobrze skończyło.Może nawiał komuś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że albo znajdą się właściciele, albo nowy dom ....

      Usuń
  5. uroczy rudasek, powrzucam info w kilka miejsc:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki dziewczyny, może ktoś do Was z tych okolic zagląda i go zobaczy?

      Usuń
  6. Zawsze żal mi takich porzucanych/podrzuconych kotów,bo ja i mój Chłop (i dzieci) jesteśmy kociarzami.
    W tym roku podrzucono nam kota.Oddaliśmy 3 młode(tylko i wyłącznie w dobre ręce!!!) i zaraz znaleźliśmy miauczącą żałośnie Tośkę w naszym ogródku.Wszyscy się ucieszyliśmy,że akurat do nas ją podrzucono.Sporo kosztowało mnie już jej leczenie i właśnie się zapowiada że będzie kolejna wizyta u weta.
    Pomarudziłam trochę tak na marginesie ;)
    A rudas śliczny!
    Och!jakbym się wtuliła w jego futro i posłuchała czy głośno mruczy ;)))
    Mam nadzieję że znajdzie się właściciel lub nowy opiekun.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też żal, bo niewiele mogę zrobić. Wziąć nie wezmę, mogę jedynie wrzucać na bloga, na fejsa i mieć nadzieję, że ktoś takiego zwierzaka wypatrzy i się nim zaopiekuje. Jak nie u mnie, to u kogoś innego.
      Tośka miała naprawdę szczęście :) widocznie pisana Wam gromadka kotów :) A może rudasek też?? ;)) Na pewno głośno mruczy i z psami się dogaduje, według ogłoszenia ;)

      Usuń

Bardzo miło mi, jeśli zostawiasz komentarz :) Każdy czytam i na każdy staram się odpowiedzieć.