Tym razem zadanie polegało na uszyciu podkładki, które można położyć na stole np. zamiast obrusa, albo i na nim.
Poszło mi dość szybko, uszyłam narazie jedną. Drugą, do pary zrobię później.
Kilka zdjęć, dokumentujących tę wiekopomną chwilę ;)
Podkładka uszyta została z trzech warstw: tę wierzchnią, kolorową, uszyłam z tkaninowych resztek, które jakimś cudem się jeszcze uchowały. W środku jest ocieplina, a pod spodem bawełna o neutralnym kolorze.
Pikowanie tkaniny wierzchniej i ociepliny.
Jedna część lamówki przyszyta maszyną, a druga ręcznie, tzn. igłą ;)
Prasowanie i gotowe :)
A wieczorem może w końcu ufarbuję giezło, które popełniłam w poniedziałek, w ramach uwalniania szpilek i tkanin z szafy.
Miłego :)
P.S Tutaj można oglądać uszyte podkładki i nie tylko : http://jakuszyc.pl/poziom-iv-podkladki-ktore-umila-kazde-spotkanie/
Zdolna bestia z Ciebie! Kiedyś zamówię u Ciebie takie podkładki ale w... koty! :)
OdpowiedzUsuńNie ma sprawy, Aniu :) Koty chodziły mi i teraz po głowie ;) ale zaniechałam, żeby nie komplikować sobie życia narazie.
UsuńAle pomyślę, bo sama też lubię te stworzenia.
Niby sa tych podkladek pelne sklepy, ale rzadko mozna spotkac cos oryginalnego i idealnie pasujacego do wystroju. Ale znow szycie jest takie pracochlonne, choc tylko w tym przypadku mozna sobie stworzyc dokladnie to, co sie chce.
OdpowiedzUsuńAno jest pracochłonne, ale z drugiej strony, jaka satysfakcja już po ;)
UsuńChociaż najbardziej lubię podkładki z korka. Od lat mam te same i żadne inne mi do tej pory tak nie podpasowały.
Może te własnoręcznie uszyte czasem je zastąpią ;)
Wczorajsza kołderka ...sama słodycz , i czytałam też o jakimś giełzie co to takiego , a podkładki niepowtarzalne :)
OdpowiedzUsuńBuziaki ślę Lidko :)
Opiszę je dzisiaj, już po farbowaniu, niech tylko wyschnie.
UsuńPiękne kolory ma Twoja podkładka Lidko! Ożywi każdy stół lepiej niz niejeden bukiet. Będzie Ci sie pewnie zimą kojarzyła z obecnym latem, jego upałem i soczystością barw owoców i Twoich przetwórów. czasem rzeczy magicznie wręcz przechowują wspomnienia.Fajnie umiec uszyć coś takiego i móc sie tym pochwalić!:-))
OdpowiedzUsuńA widzisz, Olu, Twoje zbiory ze zdjęcia by do niej pasowały kolorystycznie :)
UsuńPodobają się mi takie kolory, pomarańcze, żółte, fiolety, zielenie nasycone. Wczoraj miałam naprawdę dużą satysfakcję z uszycia tej podkładki - niby nic takiego, ale lamówka przyszyta jest prawie idealnie, pikowanie też prosto ;)