15.września Beata rozstrzygnęła "zgadywajkę" na swoim blogu. Byłam jedną z tych "szczęściar", którym zechciała podarować swoje wyroby.
Beata szybciutko uwinęła się z przesyłkami, dała znać, że idą, czekałam zatem. Minął tydzień, u mnie w skrzynce pocztowej pusto. W końcu dzisiaj po wymianie maili, okazało się, że paczka leży sobie w moim urzędzie pocztowym od tygodnia (!), a na stronie, na której można ją śledzić napisano, że wystawiono awizo. Taaa ....
Koniec, końców, dostałam ją w końcu do rąk własnych i mogłam cieszyć się jej zawartością.
Czyli etui, które było zaprezentowane zainteresowanym konkursem osobom:
Poza tym, Beata zrobiła mi miłą niespodziankę i w paczce znalazł się jeszcze On ( czy Ona?):
Kotecek znalazł miejsce wśród jemu podobnych:
( ten z tyłu, to oczywiście misiek - dostałam go od mojej klasy na osiemnastkę).
Tutaj część kociej bandy:
Cała zawartość przesyłki:
W kopercie oczywiście miły list :)
I wnętrze pudełka. Prezentuję je, ponieważ podoba mi się pieczątka :)
Napisałam Beacie dziękczynnego maila, ale chciałam również na blogu pokazać zawartość przesyłki.
Dziękuję Ci raz jeszcze :)
Spokojnych snów wszystkim życzę :)
Mysle, ze to "Ona" - sliczna jest:))) Widze, ze koteczkow u Ciebie Lidio sporo - jestem pod wrazeniem.
OdpowiedzUsuńBeata ma zdolne lapki i robi piekne rzeczy. Gratuluje wygranej w konkursie.
Dziękuję :)
UsuńCo do zdolnych łapek - zgadzam się w 100% :))
Trochę tych koteczków się uzbierało. Z wielu miejsc sobie je przywozimy, "zbieraczy kurzu". Ale niektóre mają fajne miny.
Spora kocia gromada..jak Ty dajesz radę..każdego nakarmić i wymiziać....;)
OdpowiedzUsuńTeż myślę, że to ona ;)
A jakoś się udaje ;) I skoro twierdzisz, że to ona, to Ci wierzę. Znasz ją od poczęcia :))
UsuńBardzo podoba mi się ta kocia banda :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Jest ich ciut więcej, może kiedyś zrobię im więcej zdjęć i sie pochwalę.
UsuńLidko kiedyś tego posta uknuła że teraz go znalazłam , wygranej gratuluję, ja też mam etui od Beatki i kotecka, i liścik i karton z pieczątkami i już się dawno pochwaliłam, lecz będę musiała zamówić u Beatki większe etui bo mi się gabaryty telefonu zwiększyły.
OdpowiedzUsuńA tak po prawdzie Lidko Ty nic ostatnio nie uszyłaś, ino jeździsz po jakiś wystawach jedzenia a maszyna jak nic zardzewieje, czekam ....co też uszyjesz :)
Buziaki :)
Wczoraj późnym wieczorem, więc mogłaś go dopiero dzisiaj znaleźć.
UsuńMój telefon się wmieści, bo narazie bronię się straszliwie ;) przed nowym i większym nabytkiem. Maszyna stoi i czeka, bidulka, a ja się zbieram do działania. Pamiętasz taką piosenkę Lady Pank? Szło jakoś tak: "Do tyłu jesteś w życiorysie, co najmniej tydzień, albo dwa. Przeżyjesz jakoś je na zwisie (?), czasami trzeba żyć, jak się da" - cytuję z pamięci. Tak trochę do mnie pasują te słowa, początek szczególnie ;)
:***
Kobito no co się dzieje .....jak co to Wiesz gdzie mnie znaleźć, jak na miotle nie latam :)
UsuńNo wiem :) A jeśli nawet latasz, to znajdę Cię i tak ;)
UsuńTy szczęściaro! :))
OdpowiedzUsuńZ rzadka coś mi się udaje :)
Usuńależ piękną przesyłkę dostałaś! fajny pomysł na ożywienie kartonu w środku!
OdpowiedzUsuńŻal wyrzucać taki kartonik, chyba znajdę dla niego jakieś zastosowanie :)
UsuńSympatyczna ta Twoja kolekcja kotów, pięknie się prezentuje :) Etui i koteczek również są śliczne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Niedługo braknie miejsca dla kotów na półce ;)
Usuńfantastyczna przesyłka :)
OdpowiedzUsuńDlatego się nią chwalę :))
UsuńLidka, mam dla Ciebie kotka - jest prześliczny, czarno-biały i bardzo żywy!
OdpowiedzUsuńCzytałam, że kolejnego zwierza przygarnęłaś. Co do żywego kota, to mam mieszane uczucia, w sensie dylemat - kot w bloku.
UsuńChociaż wiele osób ma je i nawet na sznurku na spacery wyprowadzają.
Przecież kot nie musi wychodzić, co ma swoje zalety. Jest wtedy bezpieczny, nie zginie, nie wpadnie pod samochód. Mnóstwo kotów mieszka w miastach, w bloku i nie bloku i nie wychodzą. Grażynka też nie wychodzi, chociaż na wsi. To trochę inna sprawa, bo od początku ją ukrywam. Maluszek jest taki uroczy, że jeszcze trochę, a nie dam rady się z nim rozstać. A Mój! Kompletnie oszalał. Tylko psy nas powstrzymują.
OdpowiedzUsuńZ tego wszystkiego zdaję sobie sprawę ... co nie zmienia faktu posiadania owych dylematów.
Usuń